Statek z autami Toyoty opóźniony w drodze do Kenii

Fot. Toyota Gazoo Racing WRT

Fabryczny zespół Toyota Gazoo Racing WRT napotkał na opóźnienia w swoich przygotowaniach do najbliższej rundy Rajdowych Mistrzostw Świata WRC – Rajdu Safari w Kenii.

Prom wiozący elementy parku serwisowego oraz samochody do zapoznania z trasą utknął w drodze do portu w Mombasie, powodując opóźnienia w przygotowaniach do rajdu.

Toyota jest jedynym producentem, który wysyłał swój sprzęt na miejsce Rajdu Safari ze swojej europejskiej bazy – zarówno Hyundai i jak i M-Sport zapakowały kontener płynący do Kenii już w Japonii, gdzie odbywała się ostatnia runda sezonu 2023.

Nie jest to pierwszy raz, gdy opóźnienia w żegludze miały wpływ na sport samochodowy – Prolog Długodystansowych Mistrzostw Świata FIA WEC w Katarze został opóźniony o dwa dni z powodu konieczności zmiany trasy jednego z promów.

O ile trzy samochody Rally1 Toyoty są już na miejscu i udział zespołu w rajdzie nie ulega wątpliwości, jeśli brakujący kontener nie dotrze w niedzielę do bazy rajdu, kierowcy nie będą mieli do dyspozycji podczas zapoznania z trasą swoich drogowych Toyot GR Yarisów. W większości świata nie byłoby to problemem, lecz w Kenii obowiązuje ruch lewostronny i konieczność jazdy wynajętymi na miejscu autami byłaby istotnym utrudnieniem dla załóg WRC.

Zespół co prawda nie obawia się o to, że samochody nie dotrą na czas, lecz nie wszystko jest w rękach ekipy – poza samym dobiciem promu do portu i jego rozładowaniem konieczne jest jeszcze przejście odprawy celnej, co może spowodować kolejne opóźnienia.

Co ciekawe, to nie jest pierwszy raz, gdy Toyota Gazoo Racing WRT ma problemy logistyczne w Kenii. Rok temu cały zespół dotarł na miejsce z opóźnieniem i budował swój park serwisowy jeszcze w niedzielę popołudniu, na niecały dzień przed zapoznaniem z trasą.

Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata motorsportu, obserwuj serwis RALLY and RACE w Wiadomościach Google.