Za nami 35. edycja Trofeo Andrea Margutti w Lonato. To była najbardziej owocna edycja tych zawodów, bowiem Polacy trzykrotnie stawali na podium. Swój wyczyn z 2019 roku powtórzył David Liwiński, pierwsze podia zaliczyli Wiktor Stalmach i Karol Pasiewicz.
Trzynastu polskich kierowców wystartowało w 35. edycji Trofeo Andrea Margutti. Dla trzech z nich był to niezwykle udany występ, bowiem stanęli na podium. To była najowocniejsza pod względem polskich podiów edycja zawodów.
Wśród najmłodszych kierowców – Mini U10 wystartował polski jedynak Błażej Kostrzewa (CMT), który w czasówce zajął 10. miejsce, po heatach był 6., w prefinale 12., a w finale finiszował na 17. pozycji.
W kategorii Mini Gr3 również wystartowali Polacy. Antoni Ociepa z fabrycznego teamu Lenzokart Novalux oraz Leonardo Górski z fabrycznego Tony Karta. W czasówce Leo zajął 17. miejsce, Antek był 29. Po heatach nasi zawodnicy poprawili swój ranking. Leo plasował się na 6. pozycji, a Antoni na 19. jeszcze lepiej było w prefinale, odpowiednio 3. i 15. pozycja. W finale nie do zatrzymania był Włoch Alessandro Truchot, który wygrał. Leo Górski pechowo ukończył rywalizację na 5. pozycji, a Antoni Ociepa po karze został sklasyfikowany na 26. miejscu.
W kategorii OKN obserwowaliśmy jazdę dwóch polskich kierowców. Obaj reprezentowali Novalux. To Karol Pasiewicz i Juliusz Ociepa, który dołaczył do brata w fabrycznej ekipie Lenzokarta. Obaj weszli do finału, notując w nim odpowiednio, trzecie miejsce i …ostatnie, po dyskwalifikacji. Juliuszowi nie udał się zatem powrót na tor. Za to Karol stanął na najniższym stopniu podium. W czasówce Polacy jechali równo. Ociepa zajął 9. miejsce, Pasiewicz 10. Po heatach Karol został sklasyfikowany na 3. pozycji, a Juliusz był 10. W prefinale obaj znaleźli się w pierwszej dziesiątce, notując 3. (Karol) i 7. (Juliusz) pozycję. We wspomnianym finale Karol Pasiewicz utrzymał swoje miejsce startowe i minął metę jako trzeci, Juliusz Ociepa finiszował jako ósmy kierowca, ale po karze za zderzak i dyskwalifikacji nie został uwzględniony w klasyfikacji. Rywalizację wygrał Włoch Federico Albanese.
Znakomicie w finale OKN Junior zaprezentował się Wiktor Stalmach (CMT), który pojechał na miarę oczekiwań i po wyprzedzeniu dziesięciu rywali zameldował się na mecie jako trzeci zawodnik. To pierwszy tak spektakularny międzynarodowy sukces Wiktora, który w kategorii OKN Junior wystartował jako jeden z trzech polskich zawodników. Oprócz niego w rywalizacji wystartowali dwaj debiutujący w Novalux Alex Rogowski i Adam Bryła. W czasówce kolejno 15., 25. i 29 pozycja. Po heatach Wiktor był 10., Alex 20., a Adam 32. W prefinale świetnie pojechał Adam Bryła finiszując na 21. pozycji, notując 11 wyprzedzeń. 13. na mecie był Wiktor, a Alex finiszował jako 24. kierowca.
W finale niestety Adam Bryła nie ukończył rywalizacji odpadając po 3. kółkach, za to świetnie pojechał Alex Rogowski notując +P12 i 12. miejsce na mecie. Za to 3. pozycja Wiktora dała mu podium zawodów. Rywalizację wygrał Włoch Ludovico Mazzola.
W kategorii OK Junior wystartował tylko jeden polski zawodnik. To Remigiusz Samczyk (AKM), który w finale nie wystartował. Wszystko z powodu pechowego prefinału, którego Polak również nie ukończył, odpadając z rywalizacji już po drugim kółku. Remigiusz bardzo dobrze rozpoczął rywalizację. Po czasówce był czwarty, a po kwalifikacjach dziesiąty. Rywalizacje OK Junior wygrał Szwajcar Kilian Josseron ścigający się dla Gold Karta.
W KZ2 konkurencja była niezwykle silna. Na starcie zawodów stanęło 72 kierowców, a wśród nich 4 Polaków. Dla Davida Liwińskiego była to kolejna próba powtórzenia wyniku sprzed pięciu lat, kiedy oglądaliśmy go na drugim stopniu podium. Tym razem David powtórzył sukces, stanął na podium zajmując drugie miejsce, ale tradycyjnie, jego każdy sukces musiał być okupiony nerwami i ciężkimi bojami z awarią sprzętu. Po raz kolejny, mieszkający na stałe w Holandii kierowca udowodnił, że potrafi jechać pod presją i ma niezwykłe umiejętności, które pozwalają mu na skuteczne ukończenie wyścigu.
Liwiński finiszował jako drugi w finale, mimo awarii zawieszenia w wózku. Po kilku okrążeniach nastąpiły problemy z piastami na osi, ale doświadczenie i determinacja Polaka pozwoliły mu na skuteczną jazdę w decydujących momentach wyścigu. Mało tego, Liwiński przesunął się w rywalizacji o siedem pozycji i przyjechał na metę tuż za Arthurem Poulainem z Francji, który wygrał rywalizację KZ2. Trzeci na mecie był Senna Van Walstijn, a więc Liwiński przedzielił na podium dwóch zawodników francuskiego CPB Sport, sam reprezentując niemiecki DORR Motorsport.
W rywalizacji KZ2 obserwowaliśmy również start Filipa Wójcika (Jastrzębski Racing), Marcina Wójcika (Jastrzębski) oraz Michała Bartoszuka (CPB Sport). Niestety, tylko temu pierwszemu udało się awansować do finału, w którym uzyskał 26. pozycję na mecie, awansując o siedem oczek względem startu. Pozostali nasi kierowcy zakończyli rywalizację na repasażu.
fot. Sportinphoto Kart Photo Agency