Verstappen na czele FP1 przed GP Hiszpanii

275
GP Hiszpanii_Verstappen
Adam Pretty/Getty Images/Red Bull Content Pool

Max Verstappen na zmienionym układzie toru pod Barceloną okazał się najszybszy w pierwszym treningu. Za Holendrem uplasowali się Sergio Perez i Esteban Ocon.

Nowością dla kierowców przed GP Hiszpanii jest możliwość wypróbowania w dwóch pierwszych treningach dodatkowych dwóch zestawów opon twardych o nowej konstrukcji, które będą używane od Grand Prix Wielkiej Brytanii. Oprócz zastosowania nowego materiału, który uzyskał już homologację, najnowsza specyfikacja jest identyczna z poprzednią wersją.

Pirelli na ten weekend zastosowało dokładnie ten sam wybór ogumienia, co w inauguracyjnym sezon Grand Prix Bahrajnu, czyli C1, C2 i C3. Warto jednak pamiętać, że w porównaniu z zeszłym rokiem, tegoroczna opona C1 to zupełnie nowa mieszanka. Ten typ opon ma wypełnić lukę między najtwardszą oponą (obecnie C0) i C2. W praktyce ta zmiana powinna dać zespołom szerszy zakres strategicznego wyboru.

Oprócz tego tor Barcelona-Catalunya, gdzie rozgrywane jest GP Hiszpanii, powrócił do starej charakterystyki sprzed sezonu 2006. Wtedy to ostatni raz kierowcy nie korzystali z ostatniej szykany, a dwa ostatnie zakręty pokonywali prawie na pełnym gazie. Zmiana ta została podyktowana nowymi konstrukcjami samochodów, które od sezonu 2022 wykorzystują efekt przypowierzchniowy. Pokonanie zakrętów w tym miejscu bez odjęcia gazu powinno jeszcze bardziej podnieść widowisko i wspomóc wyprzedzanie.

Początek pierwszej sesji rozpoczął się od wyjazdu kierowców od wspomnianych oponach prototypowych, aby lepiej poznać ich charakterystykę. Oprócz tego Fernando Alonso korzystając z faktu, że obiekt Catalunya jest skrojony pod testowanie różnych rozwiązań, wyjechał na tor z kratownicą czujników, która sprawdza przepływ powietrza za przednimi kołami. Podobne rozwiązanie zastosowano w samochodzie Nycka de Vriesa.

Drobne problemy z dobijaniem w ostatnim zakręcie zgłaszał George Russell. Również w samochodzie Lewisa Hamiltona dało się zauważyć, że jego W14 podskakuje na wyjściu przed główną prostą. Pierwsze minuty zespoły zdecydowanie poświęciły na sprawdzanie nowości przywiezionych na tor i testy opon, co odzwierciedlały wyniki.

Po kwadransie na czele znajdował się duet Red Bulla, ale margines, z jakim kierowcy pokonywali tor pod Barceloną, był wyraźny. Pozycję lidera zajmował Max Verstappen z wynikiem 1:15.945 na pośrednich oponach. Niecałe pół sekundy za nim znajdował się Sergio Perez. Trzeci kierowca w osobie Nico Hulkenberga tracił do lidera 1,5 sekundy na oponach miękkich.

Z upływem czasu coraz więcej kierowców zaczęło przechodzić na pośrednie opony i podkręcać powoli tempo. Carlos Sainz Jr na pierwszym okrążeniu bez nadmiernego naciskania przesunął się na trzecią lokatę, a na czwartą Logan Sargeant. Na podskakiwanie w 10. zakręcie uskarżał się Verstappen. Holender wyczuwał ten dyskomfort podczas hamowania, a także w ostatnim zakręcie. Ten sam problem miał Lando Norris, który wprost poinformował zespół, że w ostatnim zakręcie ma zjawisko morświnowania.

Po pół godziny kierowcy Red Bulla zdecydowali się na zmianę opon i wyjechanie na najbardziej miękkiej mieszance. Pierwszy użytek z niej zrobił Perez, który bez problemu wskoczył na pierwsze miejsce, a chwilę później o 0,7 sekundy szybciej pojechał Verstappen i z wynikiem 1:14.606 objął prowadzenie. Na pozycjach 3 i 4 zameldowali się za to zawodnicy Alfa Romeo. Guanyu Zhou o 0,072 sekundy szybciej, niż Valtteri Bottas pokonał nitkę toru.

Na kwadrans przed końcem na oponach miękkich na tor wyjechał duet Ferrari. W pierwszej kolejności swoją próbę rozpoczął Sainz. Samochód w rękach Hiszpana spisywał się dość nerwowo, co nie pozwoliło kierowcy z numerem 55 przejechać czystego okrążenia, ale to wystarczyło na wskoczenie na trzecie miejsce ze stratą 1,1 sekundy do lidera. Porównywalne tempo miał Charles Leclerc, który o 0,032 pojechał szybciej od swojego kolegi. Niezłe tempo zaprezentował za to de Vries, który uplasował się za plecami dwójki kierowców z Milton Keynes i tracąc mniej, niż 0,9 sekundy do najlepszego wyniku.

Dobrą formę z Monako do Hiszpanii przeniósł zespół Alpine. Esteban Ocon po założeniu miękkich opon nieznacznie poprawił czas trzeciego w tabeli kierowcy AlphaTauri. Jego zespołowy partner Pierre Gasly przesunął natomiast na piątą lokatę.

Końcowe minuty nie przyniosły zmian w czołówce. Jedynie Fernando Alonso na ostatnim okrążeniu zdołał przesunąć się na szóstą lokatę.

Klasyfikacja FP1 przed GP Hiszpanii: