Verstappen wygrywa Grand Prix Włoch i pobija rekord wszech czasów

Grand Prix Włoch 2023
Fot. Mark Thompson/Getty Images/Red Bull Content Pool

Max Verstappen nie pozostawił i odniósł przekonywujące zwycięstwo w Grand Prix Włoch. Wygrana Holendra na Monzie jest dziesiątym zwycięstwem z rzędu, co jest pod tym względem rekordowym osiągnięciem. Za plecami linię mety przeciął Sergio Perez i Carlos Sainz.

Do niedzielnego wyścigu o Grand Prix Włoch większość stawki zdecydowała się wystartować na oponach pośrednich. Wyjątkiem był Lewis Hamilton, Valtteri Bottas i Kevin Magnussen, którzy na swój pierwszy stint założyli opony twarde.

Start samego wyścigu został jednak opóźniony przez Yukiego Tsunodę, który na okrążeniu rozgrzewkowy zatrzymał swój samochód w trzecim sektorze. Kierowca AlphaTauri zgłosił problem z silnikiem i tym samym nie zdołał wystartować do niedzielnej rywalizacji. Po zameldowaniu się kierowców na polach startowych dyrekcja wyścigu zdecydowała o przesunięciu rozpoczęcia Grand Prix o 20 minut, a zespoły zostały poinformowane, iż w trakcie przerwy nie mogą zmieniać opon.

Start Grand Prix Włoch

Po zgaśnięciu czerwonych świateł najlepiej wystartował Carlos Sainz, który bez problemu obronił swoją pierwszą pozycję wywalczoną w kwalifikacjach. Dobry start zaliczył również George Russell, który do szykany Roggia walczył z Charlesem Leclerkiem o trzecią pozycję, ale kierowca Ferrari przytomnie obronił swoją lokatę. Awans zaliczył Oscar Piastri na rzecz Alexa Albona. Kierowca McLarena przeskoczył przed Taja, jednak na drugim okrążeniu kierowca Williamsa odgryzł się Australijczykowi i wrócił na swoją pozycję.

Już na szóstym okrążeniu Max Verstappen zaczął ostrą rywalizację z Sainzem, dojeżdżając do Holendra w pierwszej szykanie. Kierowca Ferrari świetnie obronił się przed atakiem Holendra, do którego zbliżył się Leclerc.

Za plecami liderującej dwójki trwała walką o czwartą lokatę. Sergio Perez, jak cień podążał za Russellem i co chwila pokazywał się Brytyjczykowi w lusterkach, który został poproszony przez zespół o lepsze przejeżdżanie zakrętu nr 6. Russell w odpowiedzi podsumował, że nie ma pojęcia, o co chodzi i będzie dalej skupił się jak najlepiej na swojej pracy za kierownicą.

Na 11. okrążeniu Perez przypuścił atak na kierowcy Mercedesa przed pierwszą szykaną, jednak nieskuteczny. Na tym samym kółku pierwszy zjazd do boksu zaliczył kierowca Alpine. Pierre Gasly zdecydował się na zjazd po twarde opony i na tor powrócił na ostatnim miejscu. W międzyczasie Russell zakomunikował, że w walce z Perezem może mu pomóc wcześniejszy zjazd na zmianę opon, aby podciąć Meksykanina.

Trzy kółka po tym Perez przypuścił atak na kierowcę Mercedesa, ale ściął pierwszą szykanę. Checo sugerował, że Russell wypchnął Meksykanina.

Do bezpośredniej walki doszło również na czele. Max Verstappen po lepszym wyjściu z pierwszej szykany na dojeździe do variante Roggia zdołał ustawić się od wewnętrznej zewnętrznej strony, która dawała lepszą pozycję do pokonania zakrętu i wyprzedzenia Sainza.

Za plecami liderów zwycięsko z pojedynku z Russellem wyszedł Perez, który po wielu nieudanych próbach poradził sobie z Brytyjczykiem w pierwszym zakręcie.

Jako pierwszy na wizytę w boksie z czołówki zdecydował się Sainz, a za nim do alei serwisowej zjechał Russell. Na kolejnym okrążeniu w ślady za wymienioną dwójką poszedł Max Verstappen i Charles Leclerc. Tym samy liderem wyścigu został Perez.

Po wyjeździe z boksów pozycję przed Sainzem zamierzał utrzymać Leclerc, ale Hiszpan nie dawał za wygraną w szykanie Roggia i utrzymał drugą lokatę. Na kolejnym okrążeniu wizytę w boksie zaliczył Perez, co w układzie stawki oznaczało prowadzenie Oskara Piastri przed Lando Norrisem i Lewisem Hamiltonem.

W międzyczasie dyrekcja wyścigu postanowiła zająć się potencjalnym przewinieniem Russella, który przy wyjeździe z boksu znalazł się w pierwszym zakręcie przed Estebanem Oconem, ale podczas tego manewru ściął szykanę i mógł przez to zyskać dodatkową przewagę. Ostatecznie Brytyjczyk otrzymał karę dodatkowych pięciu sekund.

Przewagę z całą pewnością zyskał Norris kosztem Piastriego. Brytyjczyk w pierwszym zakręcie wyprzedził swojego zespołowego kolegę, który wyjeżdżał z alei serwisowej, ale co istotne doszło między nimi do kontaktu.

Podczas 28. okrążenia na zmianę opon zdecydował się Hamilton. Kierowca Mercedesa wyraźnie odstawał tempem od zawodników, którzy wcześniej odwiedzili swoich mechaników i jako jeden z trzech zawodników na torze dysponował pośrednią mieszanką.

Trzy kółka później do ostrej walki doszło między Leclerkiem i Perezem. Monakijczyk w szykanie Roggia nie pozostawił Meksykaninowi miejsca i ten był zmuszony porzucić swoją próbę, jednak na końcu kolejnego okrążenia toru Monza kierowca Red Bulla bez problemu poradził sobie z zawodnikiem Ferrari.

Za plecami czołówki do walki o szóstą pozycję przystąpił Norris. Brytyjczyk na dojeździe do pierwszego zakrętu przypuścił atak na Albona, ale ten zachował wewnętrzną linię jazdy, broniąc swojego miejsca, choć zmusił swoją obroną zawodnika McLarena do ścięcia szykany.

Na 41. okrążeniu doszło do starcia Piastriego z Hamiltonem. Kierowca Mercedesa po lepszym wyjściu z pierwszego zakrętu dojechał do zawodnika McLarena w Roggi i podczas ataku nie utrzymał optymalnej linii, co spowodowało wyjazd dwójki poza tor. W tym incydencie ucierpiało przednie skrzydło Piastriego, który musiał zjechać do boku na wymianę statecznika. Sędziowie uznali również, że Hamilton w tym incydencie ponosi winę i ukarali siedmiokrotnego mistrza świata karą pięciu sekund.

W walce o drugi stopień podium nie ustawał Perez. Meksykanin kilkukrotnie atakował Sainza w pierwszej szykanie, ścinając zakręt, ale kierowca Ferrari umiejętnie bronił swojej pozycji. Na pięć okrążeń przed metą był już jednak bezsilny i musiał ustąpić zawodnikowi Red Bulla.

Na kolejnym okrążeniu doszło do bratobójczego pojedynku między kierowcami Ferrari. Leclerc tuż przed pierwszym zakrętem wyprzedził Sainza, ale ten w variante Roggia odzyskał pozycję.

 

Na ostatnim kółku Leclerc ponownie zaatakował Sainza w pierwszym zakręcie, ale zbytnio opóźnił hamowanie i ściął szykanę, nie zyskując pozycji.

Finalnie na czołowych pozycjach nie doszło do zmian i linię mety jako pierwszy przeciął Max Verstappen, dla którego była to rekordowa dziesiąta wiktoria z rzędu i pod tym względem został samodzielnym liderem wszech czasów. Zespół Red Bulla mógł się dodatkowo cieszyć z dubletu, gdzie Sergio Perez w końcówce bezpiecznie dowiózł drugą lokatę. Na pocieszenie dla Ferrari trzecie miejsce zajął Carlos Sainz, wyprzedzając o włos Charlesa Leclerca.

Klasyfikacja Grand Prix Włoch: