Z Dakaru prosto na tor wyścigowy – dwa maratony Romaina Dumasa

Romain Dumas jest jednym z czołowych przedstawicieli wymierającej klasy uniwersalnych kierowców. Trzykrotny zwycięzca 24h Le Mans i mistrz świata WEC wygrał rajdowy cykl FIA R-GT Cup, ustanowił dwa rekordy trasy Pikes Peak International Hill Climb, a w ubiegłym tygodniu po raz trzeci dojechał do mety Rajdu Dakar.

46-latek nie zwalnia tempa i zaledwie tydzień po ukończeniu największego rajdu terenowego na świecie wystartuje w 24-godzinnym wyścigu na torze Daytona, za kierownicą prototypu Porsche 963 czołowej klasy.

Francuz przyleciał na Florydę prosto z mety Rajdu Dakar w Arabii Saudyjskiej. Do padoku toru Daytona dotarł w sobotni wieczór – w porę, aby przymierzyć się do samochodu, lecz zbyt późno, aby wziąć udział w oficjalnych testach. Dumas pierwsze kilometry za kierownicą 963 wykona zatem dopiero w treningach.

„Zabawne jest to, że w Dakarze każdy etap traktujesz osobno. Nigdy nie wiesz, co może się zdarzyć, dlatego zarezerwowałem samolot naprawdę na ostatnią chwilę” – powiedział Dumas, który pomimo awarii zawieszenia i pompy paliwa na trasie, ukończył rajd na 14. pozycji.

Dumas nie jest debiutantem zarówno w Rajdzie Dakar jak i 24h Daytona, lecz po raz pierwszy startuje w obu wydarzeniach w tym samym roku. Francuz nie widzi poważnego problemu w tym, że opuścił weekendowe testy.

„Późniejsze przybycie jest nawet pozytywne, bo był to też pierwszy raz [Allesio Picariello] w samochodzie i miał okazję więcej pojeździć. Wystartowałem w tym wyścigu wielokrotnie i mam doświadczenie w czołowej klasie. Nawet jeśli na początku będę wolniejszy, to zacznę nadrabiać w trakcie wyścigu. Nie mogę powiedzieć, że czuję się gotowy, bo to wielkie wyzwanie, ale podejdziemy do tego krok po kroku”.

Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata motorsportu obserwuj serwis RALLY and RACE w Wiadomościach Google.