Z IMSA do Formuły 1? Nowy wątek w filmie Brada Pitta

Fot. IMSA

Nowy film o Formule 1 z udziałem Brada Pitta budzi duże zainteresowanie wyścigowej społeczności od kiedy tylko ekipa filmowa pojawiła się w padoku Grand Prix Wielkiej Brytanii. W nowym roku wznowiono ujęcia, lecz nie na torze F1.

Pitt wraz z ekipą zaskoczył wszystkich, pojawiając się w padoku amerykańskiej serii IMSA, biorąc udział w testach przed wyścigiem 24 godziny Daytona. Na potrzeby nagrania przygotowano dodatkowy samochód, bliźniaczo podobny do tego, który będzie brał udział w prawdziwym wyścigu. Na dachu znalazły się nazwiska postaci Sonny’ego Hayesa i Joshuy Pearsa – w rolę tego drugiego wciela się Damson Idris.

W filmie nazywanym roboczo Apex, dwójka bohaterów wystartuje Porsche 911 GT3 R (992) z numerem 120 fikcyjnego zespołu Chip Hart Racing. W rzeczywistości auto należy do utytułowanej ekipy Wright Motorsports.

Jaką dokładnie rolę wyścig 24h Daytona będzie odgrywał w filmie o Formule 1, obecnie nie wiadomo. Bardzo prawdopodobne wydaje się jednak nawiązanie do motywu z 2018 roku, gdy Fernando Alonso wystartował w jednej załodze z mającym dopiero zadebiutować w F1 Lando Norrisem, będąc niejako jego mentorem. Podobna relacja ma miejsce pomiędzy filmowymi postaciami Hayesa i Pearsa.

Zdjęcia do wysokobudżetowej produkcji finansowanej przez Apple są dużym wydarzeniem w padoku IMSA. Producent Jerry Bruckheimer został wyróżniony tytułem sędziego honorowego i rozpocznie wyścig, machając zieloną flagą 27 stycznia.

Reżyserowany przez Josepha Kosinskiego film Apex napotkał na poważne opóźnienia w swojej produkcji ze względu na ubiegłoroczny strajk scenarzystów. Nieoficjalnie mówi się, że wszystkie ujęcia nakręcone podczas weekendów Grand Prix trafiły do kosza, ponieważ zawierają nieaktualne już malowania samochodów i powiązanych z nimi sponsorów.

Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata motorsportu obserwuj serwis RALLY and RACE w Wiadomościach Google.