Niespełna 50 dni dzieli nas od 41. Bieszczadzkiego Wyścigu Górskiego. W tym roku, podobnie jak w ubiegłym, zawody rozgrywane w Załużu będą miały bardzo wysoką europejską rangę. Dzięki dobrej zeszłorocznej organizacji i wysokiej ocenie obserwatora FIA, kibice po raz drugi zobaczą zawodników startujących w Międzynarodowym Pucharze FIA w wyścigach górskich oraz FIA CEZ.
W tym roku trasa z Wujskiego do Tyrawy Wołoskiej otworzy sezon Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski, a także będzie miejscem rywalizacji zawodników Mistrzostw Słowacji, którzy po wyścigu w Austriackim Rechbergu, pojawią się w dniach 8-10 maja w Załużu.
Po ubiegłorocznym udanym występie swój start zapowiedział Vaclav Janik, Petr Trnka, którzy ściągną kolejnych Czechów na Międzynarodowy Bieszczadzki Wyścig Górski. Największym konkurentem Janika powinien być trzeci kierowca ubiegłorocznego wyścigu w Limanowej, Robert Steć.
W gronie najszybszych kierowców samochodów typu single seater pojawi się Sebastian Fołta, który w sezonie 2015 wystartuje pojazdem PRO AGRO ALFA, odkupionym od Mirosława Krachulca, byłego Mistrza Polski z 2000 roku.
Wiele wskazuje na to, że w klasyfikacji generalnej samochodów kategorii I, zobaczymy Mistrzów Polski z 2014 roku – Dubaja i Waldemara Kluzę. Podczas zawodów pojawi się z pewnością Igor Drotar, który przesiada się w tym sezonie do Mitsubishi Lancera WRC i po raz pierwszy takim samochodem wystartuje w Załużu.
Swój debiut podczas I i II rundy zaliczą kierowcy grupy historycznej, która po raz pierwszy wystartuje w osobnej klasyfikacji. Wśród historyków powinno znaleźć się sporo nowych samochodów, które zbudowane zostały podczas zimowej przerwy między sezonowej.
Biuro zawodów ponownie zlokalizowane zostanie na Sanockim rynku, gdzie kibice będą mogli obejrzeć badanie kontrolne wszystkich samochodów jakie wystartują podczas tegorocznego Bieszczadzkiego Wyścigu Górskiego, który organizowany jest przez Automobilklub Małopolski w Krośnie.
Inf.pras.
