Sebastian Vettel dopiero kilka tygodni temu pożegnał się z F1 w roli kierowcy. Tymczasem w kuluarach pojawia się coraz więcej informacji o tym, że niemiecki kierowca niebawem wróci do padoku. Czym mógłby się zajmować?
Sebastian Vettel pożegnał się po 15 latach z Formułą 1. Niemiecki kierowca w tym czasie zdobył cztery tytuły mistrza świata (w latach 2010-2013) w zespole Red Bull Racing. W ostatnim czasie tytułów było znacznie mniej (zero), ale kierowca poświęcał się ochronie środowiska. Zamierzał wykorzystywać swoją popularność, żeby walczyć ze zmianami klimatycznymi.
Zobacz: Daniel Ricciardo wraca na stare śmieci. Dołączy do Red Bull Racing
Świat F1 cały czas dyskutuje na temat tego, jak długo Vettel pozostanie poza padokiem. Aktywność na rzecz ekologii mogłaby całkowicie pochłonąć 35-latka. Z drugiej strony zespoły takie jak Red Bull Racing czy Audi chętnie wykorzystałyby potencjał jego nazwiska.
W kuluarach mówi się, że Red Bull zaoferował Vettelowi rolę doradcy, który z czasem zamieniłby Helmuta Marko. Z kolei Audi chętnie wykorzystałoby jego doświadczenie jako konsultanta technicznego.
Przeczytaj koniecznie: Vettel: „To zdecydowanie ważniejsze niż ściganie się w kółko”
W rozmowie z dziennikarzami Sebastian Vettel zapowiedział, że kiedyś wróci do padoku, żeby się porozglądać. Dodał też, że kocha sport i ludzi, ale będzie to dla niego dziwny i trudny moment, kiedy znajdzie się w padoku F1. Nie wyklucza, że któregoś dnia pojawi się chęć, żeby pojawić się w dobrze znanym miejscu, ale w zupełnie innej roli.
Vettel podkreślił w jednym z ostatnich wywiadów, że na razie nie ma konkretnych planów zawodowych. Najbliższy czas zamierza spędzać z rodziną i bliskimi.
