Dachowanie go nie zatrzyma, Piotr Budzyński wraca na tor

Podczas premierowych zawodów Rallycross na torze Poznań każdy z zawodników chciał wykorzystać szansę nowego obiektu na równą walkę z konkurentami. To podwójna radość ze ścigania,  kiedy po kilkunastu latach w kalendarzu pojawia się nowy stały obiekt. Piotr Budzyński jednak zderzył się z nową rzeczywistością kiedy w kilka sekund jego nowe auto zostało niemal zdemolowane.

Honda przed wypadkiem

Pierwsze oględziny nie były zbyt optymistyczne. Auto wielokrotnie dachowało i uszkodzeniu uległa klatka bezpieczeństwa. To podcięło skrzydła. Tym bardziej, że winy kierowcy w tej sytuacji nie było. Czech Jan Ratajsky w szybkim prawym zakręcie wpadł na tor jazdy Budzyńskiego i uderzył w jego Hondę. To zaskutkowało gwałtownym przechyleniem auta i w efekcie dachowaniem. Kierujący Skodą Fabią Ratajsky zarzekał się, że stracił sterowanie nad swoim autem i nie miał nad nim żadnej kontroli. Ale to już na niewiele się zdało, Piotr miał całe zawody do odpisania i pojawiły się obawy, że również resztę sezonu i całe auto. Skoda nie hamowała i nie skręciła, a skutki tej sytuacji możecie zobaczyć na zdjęciach.

Zabrakło też koleżeńskiego zachowania ze strony Czecha, nawet na spokojnie po wyścigu nie sprawdził i nie zapytał jaka jest sytuacja i co z autem, a zdarzyło się to pierwszego dnia. Więc czasu było sporo.

Po powrocie do domu przyszedł czas na oględziny i decyzje co dalej. Aby nie tracić sezonu decyzja mogła być tylko jedna. Wracamy na tor, na kolejne zawody.

„Ten sezon to dla mnie nauka samochodu, więc każde zawody są cenne na przyszłość” – krótko podsumował swoją decyzję Piotr

Zakupione zostało nowe nadwozie Hondy Civic EP3 i rozpoczął się transfer podzespołów. Na szczęście udało się odzyskać najważniejsze rzeczy czyli silnik, skrzynię biegów i zawieszenie. Czas jednak płynie nie ubłaganie i prace jeszcze trwają, a do zawodów zostało kilka dni. Optymistyczne jest, że uda się wyrobić na czas. Gorzej, że nie będzie okazji na przetestowanie i ustawienie auta. Pierwsze kilometry będą więc podwójnie ważne w najbliższy weekend w Poznaniu. Trzymamy kciuki, aby Piotr odczarował nowy Tor Rallycross Poznań.

„Mam zamiar powalczyć. A jak wyjdzie, zobaczymy” – dodaje Piotr

Piotr Budzyński