Wkrótce po starcie niedzielnego 4-godzinnego wyścigu Asian Le Mans Series w Dubaju nie zanosiło się na zwycięstwo załogi zespołu Inter Europol Competition. Charles Crews robił do tego momentu idealnie wszystko, co do niego należało. Zdobył pole position w prototypie Oreca #43, ale obrót podczas próby odzyskania prowadzenia, sprawił, że spadł na sam koniec stawki.
Od tego momentu załoga #43 – Charles i jego koledzy z załogi Christian Bogle i Nolan Siegel nie popełniła już żadnego błędu i odniosła zwycięstwo z przewagą blisko 18 sekund. Każdy spośród członków polskiego zespołu może być dumny z tego osiągnięcia.
W minionym tygodniu zespół zaliczył program testowy, a następnie oficjalne sesje treningowe. W krótkiej sesji kwalifikacyjnej w sobotę rano Charles, jako kierowca z kategorią brązową wywalczył pole position na starcie pierwszego wyścigu z przewagą 7/10 sekundy, a drugiego – różnicą pół sekundy. Imponujące osiągnięcie, szczególnie, że od kilku dni Amerykanin nie czuł się dobrze.
W sobotnim wyścigu Charles prowadził podczas swojej zmiany, ale awaria lewej tylnej piasty nie pozwoliła dojechać do mety. W niedzielę Charles miał świetny start i utrzymywał przewagę przez kilka pierwszych zakrętów, zanim został wyprzedzony przez prototyp zespołu United #23. Walcząc o odzyskanie prowadzenia, obrócił się i powrócił do rywalizacji na ostatnim miejscu.
Przygotowana na wyścig strategia runęła w gruzy, bo trzeba było odrabiać straty. Po wyprzedzeniu rywali w pojazdach klas GT i LMP3, Charles dołączył do stawki LMP2 i, co najważniejsze, był na tym samym okrążeniu, co lider.
Po korekcie strategii, podczas kolejnych zmian załoga plasowała się między trzecim i szóstym miejscem, w zależności od sytuacji na torze. Z biegiem czasu, pomimo kolejnych okresów żółtej flagi i incydentów, Christian w samochodzie #43 umacniał się na trzeciej pozycji, a następnie na drugiej.
W ostatniej godzinie, po wyjeździe na tor samochodu bezpieczeństwa, prowadzący w wyścigu prototyp #3 zespołu DKR znalazł się w zasięgu załogi IEC. Strata zmalała z ponad 30 sekund do siedmiu. W swoim debiucie w LMP2, 18-letni Nolan zmniejszył stratę do Charlie Eastwooda i odważnym, widowiskowym manewrem wyprzedził rywala po zewnętrznej, obejmując prowadzenie. Na ostatnich okrążeniach szybko uciekał rywalom i na mecie osiągnął prawie 18 sekund przewagi, notując historyczne zwycięstwo dla polskiego zespołu i amerykańskiego składu. Dla Charlesa, Christiana i Nolana był to debiutancki występ w klasie LMP2.
Załogi LMP3 zespołu miały w Dubaju mniej szczęścia, ale nie znaczy to, że nie było godnych uwagi momentów. Załoga #53 z Miguelem Cristóvão była liderem klasyfikacji w niedzielę, zanim problem mechaniczny zakończył jej występ. Z kolei załoga prototypu #73 spisywała się bardzo dobrze w sobotę, kończąc wyścig na świetnym piątym miejscu.
Po zdobyciu 27 punktów w Dubaju, trzeci w klasie LMP2 w Asian Le Mans Series zespół został w niedzielę do późna na torze, ładując kontener na podróż wzdłuż wybrzeża do Abu Dhabi na dwie ostatnie rundy serii. Już w środę kierowcy zaliczą dzień testowy.