Konrad Gryz – od Seicento do SuperNational w FIA CEZ

fot. Dawid Dudek

Nasz dzisiejszy bohater należy do młodego pokolenia zawodników, którzy odważnie wkraczają na arenę Mistrzostw Polski i FIA CEZ Rallycross. Konrad Gryz spełnił swoje młodzieżowe marzenia. Jego życie kręci się wokół sportu samochodowego. Udało mu się nawet zaangażować w to swoją uczelnię.

Konrad przeszedł drogę od Fiata Seicento po Peugeota 106, który obecnie jest w trakcie bardzo zaawansowanych modyfikacji. Daje to szansę do rywalizacji w międzynarodowych seriach. Ciekawostka jest też zaangażowanie jego uczelni w sport motorowy.

Warszawska uczelnia UTH wspiera młodych ambitnych ludzi, a także organizuje zajęcia na torze wyścigowym. Brzmi jak informacja o szkole w Szwecji czy USA, ale to nasz kraj. Zawodnicy, którzy zakończyli swoje kariery sportowe i pracują jako wykładowcy rozwijają swoją pasję do sportu szkoląc i uświadamiając kolejne pokolenia.

RR: Jak oceniasz swój sezon w Mistrzostwach Polski i FIA CEZ Rallycross 2023?

Konrad Gryz: „Niestety ten sezon po pięciu latach ścigania uważam za najmniej udany ze względu na awarie i wydarzenia na które nie mieliśmy wpływu jako zespół. Awarie które przytrafiały się w ostatnim wyścigu danego weekendu. Mimo takich złośliwych splotów wydarzeń udawało się czasem wskoczyć na podium i wywalczyć kilka dobrych wyników. Mimo to uważam że ten sezon mógł pójść zdecydowanie lepiej.”

RR: Z jakim nastawieniem startowaliście w tym sezonie, czy celowaliście w jakiś tytuł?

KG: „Ten sezon nastawiony był na rozwijanie samochodu oraz moich umiejętności dlatego startowaliśmy tylko w wybranych rundach cyklu MPRC i FIA CEZ.”

RR: Na jakim etapie są prace w rozwijaniu Peugeota 106?

KG: „Dosyć mocno rozwijamy ten projekt. Z roku na rok z tego typowego Peugoeta 106 to już zostaje coraz mniej. W zasadzie został już tylko sam silnik tego producenta. Będziemy go nadal rozwijać w kolejnych startach.”

RR: Frekwencja w SN1600 nie jest za duża, czy nie tęsknisz za „tłokiem” z klasy w Seicento Cup? Czy moc i możliwości Peugeota rekompensują mniejszą frekwencję?

KG: „SC Cup to klasa którą bardzo dobrze wspominam mimo krótkiego dwuletniego stażu. W MPRC tęsknie za tłokiem kilkunastu, kilkudziesięciu kierowców natomiast startując w FIA CEZ tego się tak nie odczuwa, ponieważ startuje nas tam porównywalna ilość co w klasie SC Cup.”

fot. Dawid Dudek

RR: Jak wygląda rywalizacja w klasie SN1600?

KG: „W Mistrzostwach Polski niestety tej rywalizacji w zasadzie nie ma. Pozostaje cała grupa SuperNational, ale ona też ma coraz mniejszą frekwencję. Za to w FIA CEZ jest wysoka frekwencja i wysokie poziom. Na podium są różni kierowcy więc nie ma dominacji. Mamy do siebie ułamki sekund. Z mojej perspektywy trzeba startować w międzynarodowych seriach bo tam nie brakuje rywali.”

RR: Jak odnajdujesz się w stawce FIA CEZ?

KG: „W poprzednim sezonie udało się wywalczyć tytuł, w tym roku byłem na 4 miejscu, a nie pojechałem 3 rund. Udało się utrzymać w czołówce. Rywale w rozmowach potwierdzają, że poziom nadal jest wysoki.”

RR: Jak wrażenia po starcie w Clio w Poznaniu?

KG: „Wrażenia bardzo pozytywne. Mimo tego samego napędu na przednią oś odczucia są zupełnie inne. Inna skrzynia biegów, inne zawieszenie.. Nie spodziewałem się, że to zrobi na mnie takie wrażenie i będę odczuwać taką różnicę. Bardzo fajna przygoda. Ekipa Automax śledziła przez cały weekend moje zmagania i pomagała mi w nauce nowej charakterystyki jazdy, nowym dla mnie samochodem. Kiedyś na pewno chciałbym to powtórzyć.”

RR: Czy jest to znak na pomysł zmiany klasy czy samochodu?

KG: „Mamy wiele pomysłów. Chcieliśmy w prosty sposób sprawdzić jakie są możliwości wyższej klasy. Była to runda z założenia treningowa. Nie jest to żaden znak. Nie mamy jeszcze sprecyzowanych planów.”

RR: Jak oceniasz pomysł wspólnych startów z innymi?

KG: „Wyjazdy całym teamem składającym się z kilku samochodów to najfajniejsze wyjazdy. Wspieramy się, układamy wspólne taktyki, widzimy więcej na torze dzięki wspólnej wymianie spostrzeżeń. Względy towarzyskie to dodatkowy atut.”

fot. Dawid Dudek

RR: Jak rysują się plany na kolejny sezon?

KG: „Jeśli pozostaniemy w SN1600 to na pewno chciałbym pojechać w FIA CEZ i wybrane rundy na ulubionych torach jak Nyirad w ich lokalnych mistrzostwach. A o krajowym cyklu na pewno nie zapomnimy mimo niższej frekwencji. Więc cykl FIA CEZ i MPRC to taki nasz plan podstawowy”.

RR: Jaki jest cel startów oprócz sportowego?

KG: „Kochamy to, to jest nasze hobby. Staramy się to łączyć z życiem zawodowym. Jeśli pojawi się pomysł przekazania wiedzy młodym kierowcom poprzez własny team to fajnie i dobrze jest teraz poświęcić kawałek życia na to ściganie. Chcemy wiedzieć jak najwięcej poznając to od środka. Główny powód to jednak pasja i spełnianie swojego hobby.”

RR: Kto stoi za Konradem Gryzem bo cały czas mówisz w liczbie mnogiej?

KG: „Mam na myśli swój zespół niezmienny od 5 lat. Czyli chodzi o rodziców, siostrę, szwagra i zespół mechaników, czyli w dużej mierze wujków. To dzięki wszystkim mam sprawne auto, plan na zawody i co najważniejsze czystą głowę”.

fot. FB Konrad Gryz Rallycross

RR: Radzicie sobie sami finansowo czy macie partnerów ze wsparciem?

KG: „Motorsport nigdy nie był tani i nie inaczej jest w tym przypadku. Mamy wiernych partnerów. Tutaj chciałbym podziękować lakierni Proszkowej dobralakiernia, Firmie Ornecka, Reklawiz, Kujos lakiery, Masz, Ktz Tuning oraz mojej uczelni UTH Warszawa.”

RR: Uczelnia Techniczno-Handlowa to ewenement w skali naszego kraju, jak udało się Tobie zaangażować taką instytucję w sport samochodowy?

KG: „Pierwszym krokiem była pomoc jednego z zawodników rallycrossu a jednocześnie wykładowcy na uczelni, a mowa tutaj o Patryku Stacewiczu. To on skierował mnie do konkretnych osób. Jako student UTH bardzo chciałem, aby doszło do tej współpracy.”

RR: Nie jesteś wyjątkiem na tej uczelni jeśli chodzi o rozpoznawalnych kierowców

KG: „Tak to prawda, jest nas wielu z różnych dziedzin motorsportu.”

RR: Widać, że to się trochę zmienia w zaangażowaniu samych uczelni chociażby formuła student.

KG: „Zaangażowanie uczelni w motorsport bardzo mnie zaskoczyło. Pomagają tutaj takie osoby jak Paweł Trela, Konrad Kujawa czy Patryk Stacewicz, którzy przedstawiają tą dziedzinę od strony praktycznej. Dzięki uczelni mamy możliwość testowania swoich samochodów oraz umiejętności na trackdayach organizowanych na Autodromie Słomczyn.”

Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata motorsportu obserwuj serwis RALLY and RACE w Wiadomościach Google.