Koncern z Sant’Agata Bolognese nie przerywa wyścigu zbrojeń! Na włoskim torze Vallelunga testowano właśnie najnowszą, trzecią generację Huracana GT3 – Evo2. Debiut odświeżonej bestii planowany jest na przyszłoroczny wyścig 24h Daytona.
Lamborghini Huracan w specyfikacji GT3 jest z nami przeszło od… siedmiu lat. Owoc pracy inżynierów Squadra Corse praktycznie od momentu swojego debiutu (seria Blancpain, sezon 2015), na stałe wpisał się w krajobraz wyścigów długodystansowych. Fanów i potencjalnych nabywców przyciągał nie tylko genialnym, złowrogim designem czy osiągami – wizytówką Huracana stały się krzykliwe barwy i fabryczny, jaskrawy lakier „verde mantis”.
Konstrukcja Lamborghini broniła się również w jej naturalnym środowisku, zdobywając kilkanaście międzynarodowych triumfów na torach całego świata. W motorsporcie nie ma jednak miejsca na przystanki. Aby drapieżna bryła Huracana była wciąż konkurencyjna, w 2018 roku przeprowadzono „kurację przyspieszającą”, wprowadzając na salony wersję Evo. Po podobnych ruchach ze strony Ferrari i Mercedesa, Włosi rozpoczęli pracę nad kolejną modyfikacją. Evo2 przeszedł już testy bojowe przed oficjalnym debiutem w styczniu 2023.
Kosmetyka na wagę złota
Zmiany sprzed czterech lat obejmowały przede wszystkim przemodelowanie aerodynamiki pojazdu i udoskonalenie zawieszenia. Zamontowano zupełnie nowe amortyzatory, system chłodzenia, usprawniono układ ABS oraz wspomaganie kierownicy. Druga ewolucja „Byka” także skupi się na okiełznaniu praw fizyki. Evo2 otrzyma nowe zderzaki, błotniki i bardziej efektywne wloty powietrza. Całkowicie przeprojektowano tylni dyfuzor i powiększono ogromne skrzydło. Na dachu pojawiła się też dodatkowa „płetwa”, bliźniaczo podobna do tej umieszczonej w wyczynowym Huracanie SuperTrofeo Evo czy „cywilnym” Huracanie STO.
Choć Lamborghini nie ogłosiło jeszcze pełnej listy zmian, wiemy już, że nie dojdzie do spektakularnych roszad pod maską. Evo2 zachowa swoje wolnossące, potężne V10 o pojemności 5,2 litra. Pierwotnie samochód miał zadebiutować jeszcze w tym roku. Koncern opóźnił jednak premierę, aby zespoły klienckie miały więcej czasu na zgromadzenie odpowiedniego budżetu oraz przygotowanie infrastruktury do obsługi nowego pakietu. Najprawdopodobniej odświeżone dziecko stajni z Sant’Agata ujrzymy na wiosnę, gdy stawka GT World Challenge zawita na Imolę. Torowy debiut zaplanowano na styczeń 2023.
Nie znamy jeszcze finalnych kosztów zakupu Huracana GT3 Evo2, Lamborghini nie podało też ceny samego pakietu, pozwalającego na „uaktualnienie” edycji Evo z 2018 roku. Jeśli jesteście jednak przekonani, że kupno zielonego monstrum będzie zbyt dużym wydatkiem, świetną alternatywą może być dołączenie do simracingowego zespołu Lamborghini eSports. Niebawem powinna wystartować kolejna edycja turnieju rekrutacyjnego „The Real Race”.