TCR Germany jednak nie wróci

Fot. Gruppe C Photography

Niemiecka seria wyścigów TCR Germany była ogromnym sukcesem, gdy zadebiutowała w 2016 roku. Od tamtej pory cykl zaliczył spektakularny upadek i zniknął z wyścigowej mapy.

Wyścigi samochodów turystycznych zawsze były mocne na niemieckim rynku i nie chodzi tylko o DTM. Za czasów świetności grupy S2000 świetnie prosperowała seria ADAC Procar, która odrodziła się właśnie jako TCR Germany, gdy nowa specyfikacja samochodów zaczęła zyskiwać popularność na świecie.

Pierwszy wyścig na torze Oschersleben w 2016 roku przyciągnął imponującą stawkę 43 samochodów, lecz od tamtej pory było już tylko gorzej. Ostatni pełnoprawny sezon TCR Germany odbył się w 2022 roku z udziałem zaledwie 10 aut, a w minionym sezonie mistrzostwa zostały relegowane do bycia jedną z klas Spezial Tourenwagen Trophy i odbyły się przy jeszcze mniejszej frekwencji.

Porażka organizatorów

Organizatorzy zapowiadali reaktywację TCR Germany po jednym sezonie przerwy, lecz na miesiąc przed pierwszą zaplanowaną rundą na torze Red Bull Ring liczba zgłoszeń była tak mała, że zorganizowanie wyścigów jest nieopłacalne.

„Cały czas dążymy do celu przywrócenia popularnej serii TCR Germany na tory wyścigowe jako własne mistrzostwa. Nie udało nam się to jeszcze w 2024 roku. Trudna sytuacja ekonomiczna wśród zespołów i kierowców ostatecznie sprawiła, że zebrała się zbyt mała stawka uczestników. Wznowienie serii zostało więc przesunięte na 2025 rok” – czytamy w oświadczeniu organizatora.

Wyścigi TCR nie mają łatwego okresu. W ostatnich latach upadł Puchar Świata Samochodów Turystycznych FIA WTCR, a powstała w jego miejsce seria TCR World Tour miała w ubiegłym roku tylko dziewięciu pełnoetatowych kierowców.

Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata motorsportu, obserwuj serwis RALLY and RACE w Wiadomościach Google.