Verstappen wygrywa Grand Prix Kataru. Duchy przeszłości w Mercedesie

Grand Prix Kataru na torze Losail
Fot. Clive Rose/Getty Images/Red Bull Content Pool

Max Verstappen nie spuścił z tonu po sobotnim świętowaniu trzeciego tytułu mistrzowskiego i pewnie zwyciężył w Grand Prix Kataru. Holender na mecie wyprzedził duet McLarena, natomiast tuż po starcie doszło do zderzenia między kierowcami Mercedesa, która przypominałą tą z sezonu 2016 i wyścigu w Barcelonie.

Na godzinę przed rozpoczęciem Grand Prix Kataru poinformowano, iż do wyścigu nie wystartuje Carlos Sainz Jr.  W samochodzie kierowcy Ferrari doszło do awarii układu paliwowego, z którego nastąpił wyciek. Zespół z Maranello w takim przypadku mógł rywalizować jedynie z Charlesem Leclerkiem na torze Losail.

Po wprowadzeniu specjalnych wytycznych na Grand Prix Kataru dotyczących opon jedynie czterech kierowców zdecydowało się na wystartowanie na oponach miękkich. Pozostała część stawki postawiła na pośrednie ogumienie.


Po zgaśnięciu czerwonych świateł najlepiej wystartował Max Verstappen, który bez problemu obronił pierwszą pozycję. Dramat na pierwszych metrach przeżyli kierowcy Mercedesa, którzy na dojeździe do pierwszego zakrętu zderzyli się ze sobą i w konsekwencji Lewis Hamilton odpadł z wyścigu, a George Russell kontynuował rywalizację z nieco uszkodzonym samochodem. Całe zamieszanie w T1 spowodowało, że na drugą pozycję przesunął się zwycięzca sobotniego sprintu Oscar Piastri. Ze względów bezpieczeństwa na torze pojawił się safety car, który zjechał na końcu czwartego okrążenia.

Po wznowieniu wyścigu do ostrego starcia doszło między Russellem, a Sergio Perezem, który bronił swojej pozycji na twardszej o jeden stopień mieszance. Checo na dojedzie do czwartego zakrętu, ostatecznie pozostał przed szarżującym zawodnikiem Mercedesa.  Karę dodatkowych dziesięciu sekund otrzymał za to Nico Hulkenberg. Zawodnik Haasa źle ustawił swój samochód na pozycji startowej i w konsekwencji wymiana opon u niemieckiego została w późniejszym czasie wydłużona o tę wartość.

Na 12. okrążeniu wizyty w boksach rozpoczęła czołówka, a jako pierwszy na zmianę opon zjechał Fernando Alonso, a kółko później Oscar Piastri, Charles Leclerc, a chwilę później Lando Norris. Układ tabeli po pit stopach zmienił się na tyle, że na drugą pozycję przesunął się George Russell, a trzecią zajmował Alex Albon. Broniący w pojedynkę honoru zespołu spod znaku trójramiennej gwiazdy swój drugi postój odbył na 15. kółku.

Liderem Grand Prix Kataru na okrążeniu nr 18 został Alex Albon, który chwilowo po wizycie w boksach Maxa Verstappena mógł się cieszyć z pozycji prowadzącego całą stawkę.

Po trzech kolejnych rundach obiektu Losail na końcu prostej start/meta pozycję zyskał Norris. Brytyjczyk przypuścił udany atak na Leclerca, który mimo defensywnej jazdy musiał uznać wyższość szybszego kolegi.

Koleją wizytę na poboczu zaliczył Russell, który ścigając Pierre’a Gasly, zaatakował Francuza od zewnętrznej strony w zakręcie nr 1. Zawodnik Alpine nie chciał jednak stracić swojej lokaty i defensywną jazdą zmusił kierowcę z numerem 63 do zmiany linii przejazdu. Russell mimo niepowodzenia nie poddawał się i już na 23. okrążeniu wykonał bliźniaczą akcję, która przyniosła zamierzony skutek.

Po jednej trzeciej dystansu GP, Fernando Alonso zakomunikował, iż odczuwa znaczny wzrost temperatury w swoim samochodzie, szczególnie w obszarze siedzenia. Hiszpan starał się szukać pomocy wśród zespołu na poradzenie sobie z problemem, ale Aston Martin nie miał rozwiązania na problemy swojego podopiecznego.  W międzyczasie karę dodatkowych pięciu sekund otrzymał Perez, za kilkukrotne przekroczenie limitów toru.

Na 33. okrążeniu z toru wypadł Alonso. Hiszpan zbyt szeroko złożył się w zakręt nr 2, zahaczając prawymi kołami o śliską farbę, co w konsekwencji doprowadziło do utraty kontroli nad bolidem i szeroki wyjazd w żwirową pułapkę. Pęd samochodu pozwolił jednak Hiszpanowi wrócić na tor tuż przed Leclerkiem, ale Monakijczyk, widząc po swojej prawie stronie wracającego na tor kierowcę Astona Martina, zmienił linię jazdy i przesunął się przed zielony samochód.

Problemy ze zmieszczeniem się w liniach wyznaczający właściwą nitkę toru ponownie miał Perez. Meksykanin drugi raz podczas wyścigu został ukarany dodatkowymi pięcioma sekundami, za ich nadmierne przekraczanie. Ostrzeżenie w tej samej kwestii otrzymał Lance Stroll.

Piętnaście okrążeń przed metą z rywalizacji wycofał się Sargeant, który nie czuł się najlepiej za kierownicą. Zespół Williamsa polecił swojemu zawodnikowi odpuścić dalszą rywalizację, który mimo chęci postanowił nie ryzykować utraty zdrowia.

Na sześć okrążeń przed zakończeniem Grand Prix Kataru swój ostatni pit stop zaliczył Russell. Brytyjczyk zjechał do boksu po komplet opon miękkich. Na podobny ruch zdecydował się zespół Red Bulla, który ściągnął do siebie Verstappena, choć w jego samochodzie pojawił się komplet opon oznaczony żółtym kolorem.

Na 5 okrążeń przed metą Gasly wyprzedził poza torem Strolla po zewnętrznej pierwszego zakrętu w walce o 10. miejsce. Alpine poinstruowało go, aby oddał pozycję, co sędziowie zauważyli i nie przyznali Francuzowi kary. W procesie oddawania pozycji stracił on jednak pozycję na rzecz nadciągającego Péreza, który później sam chciał wyprzedzić Strolla, który nie sprzedawał tanio skóry. Kanadyjczyk jednak przekroczył limity toru i otrzymał karę 5 sekund. Gasly nie był zachwycony takim obrotem spraw i wyprzedził Péreza, choć on sam także przekroczył limity toru i też skończył z 5-sekundową karą.

Finał rywalizacji o Grand Prix Kataru zakończył Verstappen, który jako pierwszy przeciął linię mety, odnosząc czternastą wygraną w sezonie i zdobywając również dodatkowy punkt w klasyfikacji za najszybsze okrążenie. Drugi na metę przyjechał Oscar Piastri, a za jego plecami znalazł się Lando Norris.

Wyniki Grand Prix Kataru: