W ubiegłym tygodniu pożegnaliśmy jedną z największych osobistości w wyścigach samochodowych. Po przegranej walce z rakiem, w wieku 51 lat odeszła Sabine Schmitz, znana jako „Królowa Nürburgringu”.
Sabine urodziła się i wychowała w miejscowości Adenau. Jej rodzice prowadzili hotel zaledwie 300 metrów od słynnej północnej pętli, stąd też wszystkie trzy siostry miały kontakt ze środowiskiem wyścigowym i same zaczęły się ścigać, a także żyć torem Nürburgring.
Sabine Schmitz i jej „pierwszy raz”
Pierwszy raz po „zielonym piekle” jechała w wieku pięciu lat, na tylnym siedzeniu Forda Granady jej ojca. Jak sama twierdziła, był to najbardziej przerażający moment w życiu. Za kierownicą usiadła po raz pierwszy w wieku 16 lat, w BMW 216i. Samochód rodziców stał się ważnym elementem w życiu Sabine – wraz z siostrami założyły do niego gładkie opony, zmodyfikowały zawieszenie, a nawet zamontowały częściową klatkę bezpieczeństwa.
Tak ekstremalny samochód był oczywiście niezbędny do wycieczek do supermarketu w niedalekim Nürburgu, gdzie można było dojechać fragmentem Nordschleife. Co ciekawe, modyfikacje te odbyły się w większości bez wiedzy rodziców – pewnego razu matka Sabine pojechała BMW do fryzjera i po przyjechaniu na miejsce zadzwoniła do domu mówiąc, że auto dziwnie się prowadzi. Jako że akurat zaczynało padać, jedna z sióstr musiała odebrać ją z salonu.
Pierwsze sukcesy Schmitz na Nürburgringu
Sportowa kariera Sabine rozpoczęła się w wieku 18 lat, kiedy to startowała Volkswagenem w slalomach. Licencję wyścigową zdobyła rok później na Nürburgringu, a w 1989 roku po raz pierwszy wystartowała w długodystansowych mistrzostwach, znanych dzisiaj jako NLS. Większość rund przejechała w Fordzie Sierra RS Cosworth, lecz w jednym wyścigu wystąpiła razem z siostrami za kierownicą Opla Astry. W tamtym roku po raz pierwszy wzięła udział w 24-godzinnym wyścigu na Nürburgringu, zajmując drugie miejsce w klasie samochodów z silnikami powyżej 2,5 litra.
W 1990 roku Sabine wywalczyła trofeum dla najlepszej kobiety w NLS, a dwa lata później triumfowała w pucharze par mieszanych Forda Fiesty, wraz z Thomasem Marschallem. Na sezon 1993 dołączyła do juniorskiego zespołu BMW, wygrywając cztery wyścigi NLS wraz z Astrid Grünfelder. W 1995 roku Sabine rozstała się z torem Nürburgring, bowiem BMW chciało, aby startowała w wyścigach aut superturystycznych w RPA.
Rozłam nie trwał jednak długo i już w kolejnym sezonie Sabine – wspólnie z Johannesem Scheidem i Hansem Widmannem – wygrała 24h Nürburgring w BMW M3. Co ciekawe, sama przyozdobiła należący do Scheida samochód, malując na boku charakterystyczną sylwetkę leżącego wewnątrz toru zamku Eifel.
Rok później powtórzyła ten sukces z Scheidem, Peterem Zakowskim i Hansem-Jürgenem Tiemannem. Niewiele brakowało, a ta czwórka w ogóle nie przystąpiłaby do rywalizacji, po tym jak samochód został rozbity w trakcie treningów. Ekipa Scheida musiała w krótkim czasie wyprostować zgniecione nadwozie i zbudować wokół niego prawie kompletnie nowy samochód, zostawiając jedynie silnik i przednią część pojazdu. Już w samym wyścigu awarii uległ system ABS, lecz trafny dobór opon pozwolił zaoszczędzić kilka pit-stopów względem szybszych Volkswagenów i przyczynił się do zwycięstwa.
W 1998 roku Schmitz została mistrzynią NLS, prowadząc BMW M3 E36. Do dziś Sabine jest jedyną kobietą, która wygrała w N24 oraz NLS.
Pod koniec 1999 roku jej więzi z BMW zaczęły się rozluźniać i Sabine można było zobaczyć m.in. za kierownicą Ferrari 355, Hondy S2000, Volkswagena Bora, MINI Coopera, Lotusa Elise czy w końcu Porsche 911 – to właśnie z tym samochodem związana była dalsza część kariery Sabine, po tym jak wspólnie z mężem Klausem Abbelenem w 2005 roku założyli zespół Frikadelli Racing.
Zespół operuje z dużego warsztatu w Barweiler i w początkowych latach cieszył się nawet wsparciem należącego teraz do Porsche legendarnego zespołu Manthey Racing. Na swoje pierwsze zwycięstwo w wyścigu NLS ekipa musiała czekać aż do 2013 roku, a w międzyczasie wywalczyła trzecie miejsce w 24h Nürburgring – m.in. ze Schmitz i Abbelenem za kierownicą.
Sabine Schmitz i przygoda z Top Gearem
Przed założeniem zespołu wyścigowego, Sabine zaczęła prowadzić własny hotel w pobliżu toru – gdzie pomagała nawet jako barmanka. Największy międzynarodowy rozgłos przyniosła jej jednak działalność związana z wożeniem pasażerów po Nordschleife w cywilnych samochodach BMW. Zostało to dostrzeżone, m.in. przez producentów programu telewizyjnego Top Gear, gdzie wystąpiła kilkakrotnie w roli gościa, a po zmianie obsady w 2016 roku została jednym z prezenterów.
Choć dokładna liczba okrążeń, jaką Sabine przejechała po Nürburgringu jest niemożliwa do policzenia, może to być nawet powyżej 30 tysięcy. Przede wszystkim jednak, przez swoich znajomych oraz współpracowników była określana szczerą, prawdziwą i serdeczną osobą, zawsze chętną do pomocy innym. W połączeniu z jej niezaprzeczalnymi sukcesami na torze i poza nim, czyniło to z Sabine Schmitz najlepszą ambasadorką, jaką słynny niemiecki tor kiedykolwiek będzie mieć.