Wyścigowe muzeum zamknięte przez koncern tytoniowy

Po 19 latach działalności, prywatne muzeum wyścigów NASCAR w Karolinie Północnej zakończy funkcjonowanie i wyprzeda swoją kolekcję. Wszystko przez spór z koncernem tytoniowym.

Muzeum w mieście Winston-Salem założyli były promotor wyścigów NASCAR Will Spencer wraz z żoną. Skupili się na okresie 1971-2003, gdy zawody były rozgrywane o puchar Winston Cup, sponsorowany przez producenta wyrobów tytoniowych z tego samego miasta.

Spencerowie zgromadzili wiele samochodów, kasków, butelek szampana i gadżetów związanych z historią Winston Cup. Muzeum dzięki temu zaczęło przyciągać odwiedzających z całego świata.

Problemy zaczęły się, gdy w 2015 roku marka Winston została kupiona przez Imperial Tobacco. Cztery lata później koncern wytoczył Spencerom pierwszy proces, próbując przywłaszczyć sobie prawa do własności wszystkich przedmiotów z logo Winston.

Początkowo pozwy były odrzucane przez sądy, na co Imperial Tobacco odpowiedziało angażując droższych prawników. Pierwszy sukces odnieśli w tym roku, doprowadzając do czasowego zamknięcia muzeum i zmuszając je do zmiany nazwy. Sprawie nie pomógł fakt, że na tegorocznym wyścigu gwiazd w North Wilkesboro pojawiło się stoisko sprzedające gadżety z nazwą muzeum.

Właściciele postanowili nazwać muzeum imieniem Ralpha Seagravesa, czyli członka zarządu Winstona odpowiedzialnego za wejście marki do NASCAR. Spencerowie zachowali prawa do zdecydowanej większości eksponatów w kolekcji, lecz mimo to porzucili plany ponownego otwarcia.

„Po ostatnich kilku latach nie stać nas na dalsze funkcjonowanie i musimy wymyślić coś nowego. Poświęciliśmy ostatnie lata na walkę z pozwami i przyszedł czas, żeby to zostawić. Nie możemy sobie pozwolić na utrzymywanie muzeum” – powiedziała Christy Spencer.

Większość kolekcji zostanie wystawiona w styczniu na aukcji w Kissimmee na Florydzie.

Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata motorsportu obserwuj serwis RALLY and RACE w Wiadomościach Google.