Artiom Severiukhin zniknął. Po cichu, decyzją 308. Jak u Orwella

Artiom Severiukhin
Artiom Severiukhin, fot. KSP Reportages

Ci, którzy czytali „Rok 1984” George Orwella wiedzą o czym napiszę. Doublethink czyli powieściowe Dwójmyślenie wkroczyło właśnie do kartingowego świata. Co to takiego? Najkrócej mówiąc zmiana rzeczywistości, zmiana historii. I dzieje się to właśnie na naszych oczach. Mimo wcześniejszych zapowiedzi o transparentności, FIA zmienia naszą rzeczywistość po cichutku, bez informowania i uzasadnienia.

Wszystko zaczęło się ponad dwa tygodnie temu. Informacja o zachowaniu podczas dekoracji Artioma Severiukhina zdążyła już kilkukrotnie okrążyć świat. Wszyscy doskonale wiemy co się stało. Siła mediów społecznościowych jest dzisiaj wielka. Ale przypomnijmy. Severiukhin wygrał zawody kategorii OK inauguracyjnej rundy Kartingowych Mistrzostw Europy. Startował pod włoską flagą. Dumnie wszedł na podium jako zwycięzca i chwilę później wywołał skandal. Świadomie czy nieświadomie, nie ma dzisiaj znaczenia. Tak, jak nie miało to znaczenia dla wielu w tamtym momencie.

Dla mnie, który opisywał na gorąco te wydarzenia, było to zachowanie skandaliczne. I wcale nie chodzi o gest, który podczas włoskiego hymnu wykonał młody Rosjanin. Zamiast przez trzydzieści sekund wysłuchać hymnu państwa, które dało mu możliwość startu w zawodach, tak jak zrobił to jego rodak Dmitrii Matveev kilka chwil wcześniej, Severiukhin zaczął robić wygłupy, śmiać się, co było naprawdę niesmaczne. Oczywiście skandal powstał po tym jak Artiom wykonał gest, którego jak tłumaczyło wielu, sam do końca nie rozumiał. Był to tak zwany salut rzymski, który w wielu krajach jest zakazany jako symbol faszystowski. Nie mnie osądzać czy zrobił to nieświadomie, ale szczerze wątpię. Mój nastoletni syn, doskonale rozróżnia gesty i symbole, zwłaszcza tego typu. Tak, to odpowiednie wychowanie i wiedza, o które zadbali rodzice.

Wybuchł skandal, podgrzewany przez użytkowników mediów społecznościowych. Wiadomo, Rosjanie w związku z wojną na Ukrainie są dziś absolutnie na cenzurowanym. Przez pierwszych kilka godzin federacje – włoska i FIA – milczały. Dopiero nazajutrz Włosi zakomunikowali, że w trybie pilnym odbędzie się spotkanie wydziału dyscypliny, który podejmie decyzje co zrobić z Rosjaninem ścigającym się na włoskiej licencji. Swój komunikat wystosowała również FIA. Mogliśmy tam przeczytać, że międzynarodowa federacja „wkrótce poinformuje o dalszych krokach, które zostaną podjęte w tej sprawie.”

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Czy pokolenie kartingowej młodzieży ma twarz Severiukhina?

Ale swoje pierwsze kroki FIA skierowała na serwis YouTube, gdzie był zapis relacji na żywo z wyścigów finałowych i dekoracji obu zwycięzców. Wyścigi zostały, dekoracja z udziałem Severiukhina zniknęła z zapisu transmisji. Nie można jej już zobaczyć. Natychmiast rozpoczęto również blokowanie komentarzy na kanałach FIA w mediach społecznościowych. Zablokowano możliwość komentowania we wszystkich wpisach na miesiąc wstecz od zawodów! Tymczasem przez kolejnych 11 dni FIA nie informowała o sprawie. Pilnowano natomiast cenzury na YouTube i na Facebooku. Wszelkie nieprzychylne komentarze były usuwane, a użytkownicy je piszący blokowani.

20 kwietnia pojawił się kolejny komunikat. Poinformowano o ustaleniu daty wysłuchania przez sędziów rosyjskiego kierowcy i członków szwedzkiego zespołu Ward Racing, w którym Severiukhin się ścigał. Ward rozwiązał z nim umowę dzień po wydarzeniach, odcinając się od swojego „drivera”, z którym współpracował przez ostatnich kilka sezonów.

I znów mogliśmy przeczytać w komunikacie FIA, że „każda decyzja zostanie przekazana odpowiednim stronom i opublikowana po rozprawie.”

Ale nie opublikowano żadnych konkluzji postępowania. Stało się coś zupełnie innego. Nie sposób nie skojarzyć tego z orwellowskim Dwójmyśleniem, podobnie jak cenzurowanie oficjalnych kanałów społecznościowych. W miejsce oficjalnego dokumentu po wyścigu finałowym rundy w Portugalii powstał nowy, w którym nazwisko Severiukhina znika z pozycji numer 1 i ląduje poza klasyfikacją wyścigu. Znajduje się tam adnotacja o dyskwalifikacji z powodu złamania Art 12.2.1.f zgodnie z decyzją nr 308 Zespołu Sędziów Sportowych. Severiukhin został usunięty również z pozycji numer jeden w klasyfikacji generalnej Kartingowych Mistrzostw Europy. Powstaje jednak pytanie o transparentność i komunikację ze strony FIA.

Chwilę później pojawia się szereg innych pytań. Co się stało z oficjalnym dokumentem 57.2 po wyścigu finałowym w Portimao? Jakie jest uzasadnienie zamiany tych dokumentów? Jak można zmieniać klasyfikację Kartingowych Mistrzostw Europy, najważniejszego cyklu kartingowego świata, bez poinformowania wszystkich zainteresowanych dlaczego się to robi? Wreszcie dlaczego zgodnie z informacją FIA każda decyzja nie jest publikowana po rozprawie?

Włoski Vroom napisał o zdyskwalifikowaniu Severiukhina. W konkluzji artykułu czytamy: „Przypominamy (z rozczarowaniem), że wykluczenie Severiukhina z klasyfikacji nie zostało ogłoszone przez Federację, ani oficjalne decyzje.” I słusznie, bo właśnie tak jest. Żadnej oficjalnej decyzji o wykluczeniu FIA nie zaprezentowała.

Na profilu facebookowym pod artykułem natychmiast pojawiło się mnóstwo komentarzy. Zdecydowana większość z nich, autorstwa Włochów, była przeciwna decyzji FIA. Przecież „nie można mieszać polityki do sportu”, „To skandal”, „Szaleństwo!! Zapominacie, że to tylko dzieciak…”, „Co za haniebna decyzja”, „Wstydźcie się wszyscy” …i tak dalej. Jednak nikt ich nie cenzurował, jak w przypadku FIA.

Nastąpiła ogromna polaryzacja, nie tylko wśród kibiców i uczestników sportu kartingowego, ale również wśród dziennikarzy. Kilka dni po opublikowaniu poprzedniego felietonu o wydarzeniach w Portimao napisał do mnie jeden z zagranicznych kolegów pracujących w kartingowych mediach. Przekonywał, aby o sprawie młodego Rosjanina już nie pisać. „Nie potrzeba o tym już wspominać. Nie warto” – mówił mój rozmówca. Dziwne, że niektórzy nie chcą lub boją się opisywać rzeczywistość taką jaka jest. Zastanawiam się, co tak na nich wpływa…?

I dalej: co wpływa na FIA, że o zmianie rzeczywistości nie komunikuje mimo wcześniejszych zapowiedzi?