Najnowszy projekt z polskiej stajni rallycrossowej to BMW M2. Nowe auto z wykorzystaniem dotychczasowego ogromnego bagażu doświadczeń z tą marką z kilku sezonów. Projekt M2 RX od początku powstał z zamysłem jak najlepszego stosunku mocy do masy. Wszystkie elementy zostały dobrane tak, aby zachować jedynie niezbędne minimum w walce o kolejne kilogramy. BMW finalnie zostało oklejone, a nie pomalowane, ponieważ lakier jest cięższy.

Po wybudowaniu dwóch modeli M3 w Automax Motorsport, jednej dla Pawła Melona i jednej dla Sławomira Wołocha, przyszedł czas na „małą” M2. Ale chociaż jest to jedno z mniejszych aut z gamy BMW, to ciężko je nazwać małym. Współczesne auta „puchną” z każdą kolejną generacją, więc ten model jest tak naprawdę niewiele mniejszy od poprzedniego auta Pawła Melona.

Ale dzięki mniejszemu silnikowi otworzyła się regulaminowa możliwość schudnięcia aż o 250 kg. A to bardzo dużo w motorsporcie. Ale co ważniejsze, poprawił się stosunek mocy do masy. Auto lepiej się prowadzi i lepiej hamuje.

Zobacz także: Super Fabia – mistrz wagi lekkiej

Sentyment do BMW

Sam pomysł na nowe M2 pojawił się w ubiegłym roku. Model został wybrany przez kierowcę, który ma sentyment do sportowych modeli BMW – cały projekt ruszył pod przewodnictwem Krzysztofa Skorupskiego. Prace nabrały rozpędu pod koniec ubiegłego roku po zakończeniu sezonu sportowego, ale przy nadwoziu prace ruszyły już w sierpniu. Zostało ono rozebrane do ostatniej śrubki, później zaczęły się prace z podwoziem, które za fotelem kierowcy jest gruntownie przebudowane.

Krzysztof Skorupski: „Niemal cała podłoga za fotelem kierowcy została wykonana od nowa, aby zastosować sztywny nowy most oraz pozwolić na odpowiedni skok zawieszenia, a także nowe umiejscowienie takich podzespołów jak chłodnica wody, zbiornik oleju, zbiornik paliwa. Również w przedniej części nadwozia zaszły zmiany mające na celu zastosowanie zawieszenia zaprojektowanego przez nas specjalnie do tego auta.”

Z tyłu auta zastosowano most wybudowany w Szwecji w Sellholm według polskiego projektu. Przednie zawieszenie to również autorski projekt zawieszenia typu Mcpherson z Automax Motorsport. To wymusiło zastosowanie zupełnie nowych ustawień geometrii dostosowanych do tego auta. Za tłumienie oraz optymalizację pracy kół na nierównościach odpowiadają amortyzatory Reiger, które również zostały zaprojektowane specjalnie do tego projektu we współpracy z holenderskimi inżynierami.

Belgijskie serce

Krzysztof Skorupski: „Silnik to bardzo dobrze znana na europejskich torach jednostka Forda Duratec 2400ccm zbudowana przez belgijską firmę Zomer Motortechnik. Wybór padł na ten silnik z racji na świetną relację osiągów do wielkości i masy jednostki. Silnik generuje 320 KM i jak na tak mocno wysilony silnik wolnossący charakteryzuje się sporą elastycznością.

Ogromna przestrzeń pomiędzy pasem przednim a silnikiem to zasługa zgrabnej konstrukcji oraz niewielkiego cofnięcia jednostki. W M2 postawiono na skrzynię SADEVa. Mniejszy silnik, mniejsza masa oraz mniejszy moment niż w poprzednich projektach pozwolił również na zastosowanie mniejszej 6-stopniowej skrzyni, która świetnie pracuje z wysokoobrotowym silnikiem Forda. Dodatkowo cały system chłodzenia został przeniesiony na tył auta. Z boków zasysane jest zimne i czyste powietrze, zostały one zaprojektowane we współpracy z Mikinka Project.

Chłodnica w bagażniku jest bezpieczna od zabrudzeń, które potrafią zatkać układ chłodzenia. Jest także bezpieczniejsza w razie kontaktu z innym samochodem na torze. Chłodnica o dużo większej od seryjnej wydajności została zamontowana w bagażniku. Do tego zastosowano bardzo wydajną elektroniczną pompę wody Pierburg.

Krzysztof Skorupski:  „Po pierwszych testach widać, że układ ten działa świetnie w połączeniu z systemem suchej miski olejowej. Nie mieliśmy żadnych problemów z zarządzaniem temperaturą w pojeździe. Choć musimy poczekać na większe temperatury, aby się upewnić na 100 procent, że projekt chłodzenia został optymalnie zaprojektowany.”

Nowe M2 według nowej filozofii

We wnętrzu tylko niezbędne minimum do podstawowych przycisków i funkcji, a ich rozmieszczenie było zoptymalizowane. To kierownica jest jednym z ważniejszych elementów.

Najbardziej potrzebne funkcje jak Launch Control, Radio, wycieraczki ze spryskiwaczem, czy poziomy obrotów startowych i poziomy map silnika kierowca może zmieniać wygodnie nawet podczas jazdy. Przyciski zostały jednak zabezpieczone specjalnymi obudowami, aby podczas jazdy nie zostały omyłkowo naciśnięte. Sygnał z przycisków jest zamieniany z analogowego na cyfrowy za pomocą CAN SWITCH BOARD od Ecumastera.

Dzięki czemu sama kierownica, mimo że posiada wiele funkcji, jest nadal bardzo lekka, a wiązka zminimalizowana. Z firmy Ecumaster jest także świetny kolorowy wyświetlacz, panel sterowania na tunelu oraz jednostka zarządzania energią elektryczną pojazdu PMU. Sterowaniem silnika zajmuje się komputer MOTEC.

Wszystko to zostało ulokowane zgodnie z projektem, aby było łatwo dostępne i jednocześnie zabezpieczone przed np. wodą. Schludne wnętrze sprawia wrażenie, jakby jeszcze nie było kompletne. Ale to celowy zabieg, aby uniknąć niepotrzebnej plątaniny kabli i zbędnych elementów.

Krzysztof Skorupski: „Dotychczasowe nasze BMW to bardzo podobne samochody, aczkolwiek jak zawsze staramy się, aby każdy następny był nieco lepszy. BMW M2 zostało zbudowane w nieco innej filozofii. W tym projekcie w szczególności chcieliśmy skupić się na stosunku mocy do wagi. Dlatego też zeszliśmy do niższej „kategorii wagowej”. Oba poprzednie auta E46 i E92 musiały regulaminowo ważyć kolejno 1300 i 1380 kg, podczas gdy M2 ważyć musi 1130 kg. W stosunku do wagi E92 to aż 250 kg. Mniejsza moc jest więc kompensowana przez mniejszą masę. Stosunek mocy na kg jest wręcz korzystniejszy. Mniejsza masa jednak pozwala na zdecydowanie ostrzejsze hamowania oraz daje również mniejszą bezwładność nadwozia w zakręcie. Na papierze auto prezentuje się więc zdecydowanie lepiej, lecz dopiero bezpośrednia rywalizacja zweryfikuje jego potencjał.”

Nie tylko na papierze prezentuje się lepiej. Udane starty w zawodach CEZ oraz Mistrzostw Polski pokazały, że auto jest bardzo konkurencyjne i szybkie. W pierwszym sezonie pozwoliło to na wywalczenie tytułów zarówno w Mistrzostwach Polski jak i FIA CEZ. Polska publiczność miała okazję zobaczyć BMW M2 w akcji podczas finałowej rundy MPRC na Autodromie Słomczyn.

fot. Michał Kondrowski | rallyart.pl