Finał finałów – Damian urwał koło, a potem został Mistrzem Europy

Takich emocji dawno nie było. Finał Mistrzostw Europy Rallycross miał wyłonić Mistrza Europy w klasie ERX3. Damian Litwinowicz przyjechał do Niemiec jako lider klasyfikacji. Sobotnie problemy szybko jednak zniwelowały jego przewagę.

W sobotę w Audi Damiana Litwinowicza pojawiły się problemy z gasnącym silnikiem przy zmianie biegów. Później kolega z zespołu Nills Volland zblokował przejazd już na pierwszym zakręcie. To dało Espenpwi Isaksetre szansę na odrobienie strat. Szansę tą wykorzystał i przed finałem zniwelował stratę do Damiana z 5 do 2 punktów.

fot. Jakub Nitka | sobotnie starcie z Nillsem Vollandem

Litwinowicz musiał odrabiać straty w 3 i 4 kwalifikacji. Wywalczył drugie pole startowe w pół finale, który ukończył na trzeciej pozycji meldując się na metę tuz przed Siim Saluri w Renault Twingo. Isaksetre w swoim półfinale został wypchnięty na pierwszym zakręcie przez walczących rywali. Nie awansował do finału, ale później decyzją sędziów nałożono karę na jednego z uczestników zamieszania w wysokości 12 sekund, aby umożliwić awans Norwega do finału. Tym sposobem dwóch największych rywali o tytuł czyli Litwinowicz i Isakserte spotkali się w finale.

Dzisiejszy finał był walką o wszystko. Skończyła się miękka gra. W pierwszym prawym wszystkie auta zwarły się. Jens Hvall w Skodzia miał najlepszy start i jako jedyny uciekł z zamieszania. Isaksetre zaliczył lepszy start od Damiana, ale w kluczowym pierwszym nawrocie zrobił wystarczająco dużo miejsca, aby Litwinowicz wśliznął się od wewnętrznej. Przepychanka najpierw poprzez Renault Dufasa, a później już bezpośrednio pomiędzy dwoma Audi trwała do wejścia na Joker Lap. Chwilę wcześniej Norweg wepchnął Damiana na bandę i obaj odbili się i ponownie zderzyli w Joker Lapie. Uszkodzenia w polskim Audi były poważne i auto straciło sterowność. Damian został w Joker Lapie. Isakserte z duża stratą pojechał dalej. Nie udało mu się dogonić stawki i ukończył finał na piątym miejscu. Dostał tylko jeden punkt do klasyfikacji sezonu i nie zdołał wyprzedzić Litwinowicza w klasyfikacji. Tym sposobem tytuł powędrował w ręce Polaka.

Po 17 latach od sukcesu Krzysztofa Groblewskiego w 2006 roku, tytuł Mistrza Europy powrócił do Polski.

UPDATE: Espen Isaksetre otrzymał karę za zbyt ostrą jazdę w finale i niesportowy kontakt z Vollandem i Litwinowiczem. Norweg został zdyskwalifikowany z finału.