Ford SuperVan zrobił show dzięki skrzynce piwa

Fot. Ford Australia

Wyścig 12 godzin Bathurst zapoczątkował ponad tygodniowy festiwal dla miłośników sportu motorowego w Australii. Jedną z atrakcji były przejazdy Forda SuperVana.

Najsłynniejszy tor wyścigowy w kraju będzie gościć w ten weekend inauguracyjną rundę sezonu 2024 najpopularniejszej tam serii Supercars. Jednym z dwóch producentów jest tam Ford, który w ramach działań promocyjnych wysłał na tor swojego elektrycznego SuperVana 4.2.

Pierwsze przejazdy, które odbyły się podczas weekendu 12-godzinnego wyścigu, miały być jedynie treningiem przed próbą ustanowienia jak najlepszego czasu za kilka dni. Nieiwele jednak brakowało, aby najbardziej ekstremalny Transit w historii w ogóle nie wyjechał z garażu.

SuperVana 4.2 miał problemy z układem kierowniczym, a ich rozwiązanie było prawdziwie międzynarodowym projektem. Specjaliści z Forda próbowali pomóc lokalnej ekipie Dick Johnson Racing zdalnie z bazy WRC Rajdu Szwecji, a części były sprowadzane w rekordowym tempie z Austrii i Japonii.

Koniec końców przywrócenie samochodu do stanu używalności wymagało pomocy lokalnej firmy Yubute Fabrication, której pracownicy pojawili się na torze w środę po godzinach, aby pomóc w spawaniu komponentów – wszystko w zamian za karton piwa.

Jak widać, piwo jest jedną z najważniejszych walut w sporcie motorowym i ma ogromną wartość motywacyjną. W ubiegłym roku zespół Alpine wywalczył podium w Grand Prix Monako Formuły 1 po tym, jak Jeremy Clarkson obiecał postawić piwo każdemu pracownikowi fabryki. Teraz odegrało kluczową rolę w działaniach promocyjnych jednego z największych koncernów motoryzacyjnych świata.

Ford nie był jedynym producentem, który przywiózł do Bathurst jedyny w swoim rodzaju samochód. Mercedes-AMG pobił rekord toru wśród samochodów z dachem, specjalnie skonstruowanym w tym celu ekstremalnym autem GT3.

Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata motorsportu obserwuj serwis RALLY and RACE w Wiadomościach Google.