1. Wyścig Górski Szczawne zadebiutował w kalendarzu Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski i już zapisał się mocnym akcentem w historii cyklu. Ważny wkład w to mieli reprezentanci wyścigowej rodziny z Wieliczki, którzy w miniony weekend wywalczyli najlepszy wynik w sportowym dorobku Kluza Racing Team. Zarówno Waldemar Kluza, jak i Grzegorz Kluza stanęli na linii startu finałowych rund GSMP, jako liderzy i pretendenci do tytułów mistrzowskich. Obaj bracia nie zmarnowali szansy, a ciężka praca całego zespołu ma swój finał w postaci podwójnego mistrzostwa Polski – dla Waldemara w klasyfikacji generalnej, a dla Grzegorza w klasie 5B – co jest jego życiowym wynikiem w sporcie samochodowym.
Waldemar Kluza, aby sięgnąć po sześciu latach po swoje drugie mistrzostwo Polski, potrzebował przewagi tylko dwóch punktów nad swoim głównym rywalem, ale w Szczawnem dominował od pierwszego treningu w sobotę do ostatniego niedzielnego podjazdu wyścigowego. Kierowca Mitsubishi Lancera Evo ze stajni AMS Stopka Race & Rally Car Service nie tylko dyktował tempo rywalizacji, ale z każdym kolejnym podjazdem śrubował swój wynik – aż cztery razy poprawiając swój własny rekord trasy. Sezon przypieczętował wygraniem wszystkich podjazdów wyścigowych, kompletem 50 punktów i jako historyczny pierwszy zwycięzca Wyścigu Górskiego Szczawne.
Grzegorz Kluza również zapewnił sobie tytuł już w sobotnie popołudnie. Tempo na poziomie drugiego i trzeciego miejsca dało czwarty wynik (ze stratą zaledwie 0,120 sekundy do podium, a 0,692 sekundy do zwycięzcy), ale to wystarczyło by wypracować wystarczającą przewagę punktową w walce o mistrzostwo. W niedzielę pojechał już bez presji, ale nie uniknął problemów technicznych. Gdy naprawiono awarię, to w ostatnim podjeździe podziękował kibicom za cały sezon, wykręcając świetny drugi czas przejazdu w klasie. Finalnie w niedzielnej rundzie dało to kierowcy Renault Clio 2 Sport przygotowanego przez Quattro Servis, piąte miejsce.
Kolejną dawkę emocji w miniony weekend dodał Alan Kluza, który na torze w Bydgoszczy rywalizował o punkty w szóstej rundzie Rotax Max Challenge Poland. Bilans weekendu najmłodszego reprezentanta Kluza Racing Taem to mocny start w treningach, drugie sezonowe zwycięstwo (wyścig #3), najlepsze czasy okrążeń i tempo na poziomie czołowej piątki. 53 zdobyte punkty dały czwarte miejsce w stawce Junior Max, a wynik na podium zaprzepaścił incydent wyścigowy z czwartego finału, którego ostatecznie nie ukończył. Alan ponownie pokazał ogromną wolę walki, gdy w jednym z treningów został uderzony przez kart rywala, a mimo kontuzji, po konsultacji ze służbami medycznymi wrócił do rywalizacji w wyścigu.