Istny karambol na E-Prix Seulu w Formule E!

W ten weekend rozstrzygają się mistrzowskie losy elektrycznego odpowiednika Formuły 1, Formuły E. Podczas sobotniego wyścigu w Korei Południowej, E-Prix Seulu, doszło do dość niecodziennego wypadku. Z powodu fatalnych warunków pogodowych i obfitej ulewy z toru wypadło aż osiem bolidów. I to jednocześnie!

Wszystko wydarzyło się już na pierwszym okrążeniu sobotniego E-Prix Seulu. Zawodnicy rozpoczęli jazdę na mokrym torze, w wielu miejscach zalegała jeszcze stojąca woda. Ten stan rzeczy prędko zebrał swoje żniwo, prowadząc do… naprawdę niebezpiecznej kraksy. Zaledwie po półtorej minuty jazdy w bandę uderzyło aż ośmiu kierowców. Część z nich wbijała się w siebie wzajemnie, całkowicie tracąc panowanie nad samochodami. W gronie pechowców znaleźli się Norman Nato (Jaguar), Sebastien Buemi (DAMS) i Oliver Askew (Andretti Autosport), Andre Lotterer (Porsche), Dan Ticktum (NIO), Oliver Turvey (NIO), Nick Cassidy (Cassidy) oraz Nyck de Vries (Mercedes). Włodarze zareagowali bez zwłoki, przerywając zawody na przeszło trzy kwadranse. Choć na szczęście nikomu nic się nie stało, to do dalszej walki wrócili jedynie Nato i Cassidy. Linię mety pierwszego E-Prix w Seulu przecięło jedynie… 13 zawodników. Z wygranej cieszył się Mitch Evans (Jaguar).

 

O krok od tytułu…

Chaotyczny start E-Prix Seulu dodał jeszcze więcej pikanterii tegorocznej kampanii Formuły E. Przed startem pierwszego wyścigu w Korei szanse na mistrzowskie laury miało aż trzech kierowców – Stoffel Vandorne z Mercedesa i lider „generalki”, wspomniany już Mitch Evans z Jaguara oraz Edoardo Mortara. Niestety, skrót „DNF” przy nazwisku Szwajcara na tablicy wyników w Seulu oznaczał, iż zawodnik zespołu Rokit Venturi Racing stracił matematyczne szanse na ostateczny triumf. Najbliżej upragnionego tytułu jest Vandorne. Przewaga nad Evansem jest jednak iluzoryczna… Czempiona Formuły E poznamy jutro, przed południem.

Jeśli pasjonuje Was proces elektryfikacji motorsportu, koniecznie zapoznajcie się z nowym, elektrycznym rekordem północnej pętli toru Nurburgring. Jak dotąd rekord wśród pojazdów na prąd dzierżyła Tesla, kilka dni temu wyczyn amerykańskiej spółki pobił koncern Porsche. Taycan Turbo S z pakietem performance pokonał nitkę Nordschleife w czasie 7:33:350. Ten rezultat pozwolił poprawić dotychczasowe osiągnięci Tesli S Plaid o przeszło dwie sekundy!

Pełną klasyfikację generalną ABB Formula E 2022 znajdziecie na oficjalnej stronie turnieju.