Kajetanowicz i Szczepaniak prawie nie wystartowali w WRC Rajdzie Japonii

Rajd Chile 2023 Kajetanowicz
Rajd Chile 2023 Kajetanowicz

Sezon 2023 Rajdowych Mistrzostw Świata WRC przyniósł polskim kibicom wiele radości. Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak zostali mistrzami klasyfikacji WRC2 Challenger. Niewiele jednak brakowało, aby podczas finału sezonu w Japonii byli zupełnie bezbronni.

Ich najwięksi rywale – duet Nikołaj Griazin/Konstantin Aleksandrow – wygrali ostatnią rundę w Japonii. Aby zapewnić sobie triumf w końcowej klasyfikacji, polska załoga musiała zająć trzecie miejsce. Po nieukończonym Rajdzie Chile Kajetanowicz i Szczepaniak nie byli jednak pewni nawet tego, czy przystąpią do rywalizacji.

„Mieliśmy jedno potknięcie w tym roku. Trudno to nazwać dużym potknięciem. Na Rajdzie Chile po prostu popełniliśmy drobny błąd, który skutkował tym, że przebiliśmy dwie opony na jednym z odcinków specjalnych w niedzielę. Ponieważ walczyliśmy, mieliśmy plan na tą niedzielę dosyć ostrej walki z zawodnikiem, który był za nami i nie chcieliśmy oddać miejsca, bo było to bardzo ważne, jeśli chodzi o punkty właśnie w WRC2 Challenger” – wspomina Maciej Szczepaniak w najnowszej audycji Odcinek Specjalny.

„Zabraliśmy jedno koło zapasowe i stanęliśmy przed dokonaniem wyboru, czy się po prostu poddajemy i kończymy rajd, czy próbujemy jednak dotrzeć do serwisu. Próbowaliśmy dotrzeć do serwisu, nie udało nam się to, samochód nie przeżył tej naszej próby. Niewiele osób wie, że akurat konstrukcja Škody Fabii RS Rally2 jest taka, że dość długa jazda z uszkodzoną oponą powoduje uszkodzenie całego nadwozia, ponieważ punkt mocowania amortyzatora jest integralną częścią klatki bezpieczeństwa. I taki drobny błąd, czyli złapanie przysłowiowego kapcia mógł kosztować nas to, że nie mieliśmy do dyspozycji samochodu na ostatni rajd w Japonii”.

Zobacz też: WRC2 Challenger – wspominamy mistrzowski sezon Kajetanowicza i Szczepaniaka

Sytuację załogi Orlen Teamu pogorszył fakt, że drugi samochód operatora programu został rozbity i również nie nadawał się do dalszego użycia.

„Zespół musiał stanąć na głowie i jeszcze na domiar złego drugi samochód, tego samego naszego zespołu, czyli Race 7, który startował w tym rajdzie, miał dachowanie. I tak naprawdę chłopcy stanęli na wysokości zadania i przez całą noc po rajdzie, po całym tygodniu rajdowym, składali z tych dwóch samochodów jeden, żeby z Chile mógł zostać przetransportowany do Japonii, bo nie było już czasu na powrót do Europy”.

„Jest mnóstwo takich rzeczy, o których kibice śledzący wyniki na ekranie komputera po prostu nie wiedzą. I myślę, żeby tak naprawdę uczciwie oceniać nasz performance i to, co robimy i dlaczego podejmujemy niektóre decyzje, właśnie fajne są takie audycje, bo można przybliżyć słuchaczom to, jak wygląda ten nasz świat od środka”.

Całą rozmowę Macieja Szczepaniaka z Karolem Ferencem możecie obejrzeć poniżej.

Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata motorsportu obserwuj serwis RALLY and RACE w Wiadomościach Google.