Kenia – Neuville powiększa przewagę

fot. Thierry Neuville - oficjalny profil Facebook

Mieliśmy już piach, głazy, korzenie, koleiny i fesz-fesz. Dziś zawodników powstrzymała ulewa. Rajd Safari utrzymuje wysoki poziom dramaturgii, z którym najlepiej radzi sobie reprezentant Hyundaia.

Wczorajszy dzień był prawdziwym armagedonem, który pochłonął większość zawodników ze stawki. Z gry już po trzecim odcinku odpadli Evans i Sordo, Sebastien Ogier miał poważne problemy z zawieszeniem. Po pierwszej pętli swoją przygodę z imprezą zakończył też Oliver Solberg. Na sam koniec dnia w lepkim pyle utknął Kalle Rovanpera. Potknięcia rywali wykorzystał zawodnik Hyundaia, Thierry Neuville. Belg szybko objął prowadzenie, choć niewiele brakowało, a nie dojechałby do parku serwisowego. Sobota pozornie okazała się chwilowym wytchnieniem do czasu… ogromnej ulewy na ostatnim odcinku specjalnym.

fot. wrc.com

Rajd Safari – higrometry oszalały

Thierry Neuville rozpoczął dzisiejszy dzień z osiemnastosekundową przewagą nad Takamoto Katsutą z Toyoty. Belg wygrał pierwszy oes i powiększał różnicę praktycznie z każdym kolejnym odcinkiem specjalnym. Następnie do głosu doszedł Sebastien Ogier. Francuz wygrał trzy kolejne partie i odrobił kilkadziesiąt sekund z wczorajszej straty. Kiedy wydawało się, że dzisiejszy dzień nie przyniesie żadnych spektakularnych przetasowań, otrzymaliśmy prawdziwą bombę.

W połowie ostatniego odcinka o wdzięcznej nazwie „Sleeping Warrior” przez trasę przeszła ogromna ulewa, która skutecznie powstrzymała ostatnich kierowców na liście startowej.  Największego pecha miał Estończyk, Ott Tanak. W jego Hyundaiu awarii uległ system nawiewu na przednią, zamgloną przez wilgoć szybę. Kierowca musiał zatrzymać się i przecierać ją ręcznie, przez co zamiast walczyć o drugie miejsce z Katsutą… spadł na czwartą lokatę.

Przed ostatnim dniem liderem pozostaje Neuville z prawie minutową przewagą nad Katsutą. Sensacyjnie, na wirtualnym podium znalazł się skreślony po wczorajszym dniu Sebastien Ogier. Francuz traci do lidera ponad grubo ponad minutę. Dokładne wyniki można śledzić na oficjalnej stronie WRC.

fot. wrc.com

Kenia – przed nami wielki finał

Już jutro poznamy zwycięzcę Rajdu Safari. Jak na razie faworytem pozostaje Neuville, ale piaszczyste, afrykańskie piekło pokazało już, że pewnym można być tylko… kolejnych kłopotów. W niedzielę przed kierowcami pięć odcinków specjalnych, ostatnim z nich będzie oes o nazwie „Hells Gate”. O tym kto trafi do piekła a kto zakończy rywalizację w Kenii w rajdowym niebie dowiemy się około godziny 14:00.