Koniec The Grand Tour – potwierdził już nie Amazon a sam Jeremy Clarkson

Koniec The Grand Tour Jeremy Clarkson May Hammond

Koniec The Grand Tour – informację potwierdził sam Jeremy Clarkson w wywiadzie dla The Time. Nie chodzi już o słynny tekst o Meghan Markle, nie wyszła też nowa drama. Powód jest prosty i smutny.

Hasło koniec The Grand Tour smuci nas mocno. Oznacza to, że zniknie z ekranów show, które swój początek miało w Top Gear. Trzech gwiazdorów – Jeremy Clarkson, Richard Hammond i James May zabawiali nas przez wiele lat humorem, który towarzyszył przeróżnym przygodom motoryzacyjnym. Wspomniane Top Gear to współpraca z BBC, którą stacja zakończyła radykalnie, przez aferę na planie. The Grand Tour też miało być skasowane po niepochlebnej wypowiedzi prezentera o Meghan Markle.

Zobacz również: Clarkson napisał, że szczerze nienawidzi księżnej Megan i…

Koniec The Grand Tour

Po wspomnianym tekście dla The Sun włodarze Amazon podjęli decyzję o ucięciu dalszej współpracy z prezenterem. Jednak zaznaczyli, że zakontraktowane do momentu skandalu serie The Grand Tour i Farmy Clarksona nagrają i wyemitują. Brytyjczyk nie wystąpi natomiast w żadnej nowej produkcji Amazona po 2024 roku.

Zobacz również: Czy będzie trzeci sezon Farmy Clarksona?

Teraz w wywiadzie dla The Time Clarkson podał jeszcze jeden bardzo ludzki, smutny i prosty powód.

Nagrania do programu „The Grand Tour” są niezwykle wymagające fizycznie i stają się coraz trudniejsze, gdy „jest się niesprawnym, grubym i starym” – powiedział Jeremy Clarkson.

Przejmie go Netflix, Apple, a może inna platforma?

Powyższy cytat może zwiastować ucięcie domysłów, które pojawiały się od razu po aferze z Meghan Markle. Przecież to, że zamknięte są drzwi w BBC i właśnie zamykają się te w Amazonie, nie znaczy bana na całym świecie. Clarkson jest dobrym kąskiem i żyłą złota dla dowolnej platformy. W obliczu zmęczenia i „starości” chyba to on sam podejmuje właśnie tę ważną decyzję.