Licencja rajdowa – praktyczny poradnik

8566
fot. materiały własne

Kariera profesjonalnego kierowcy jest trudna i wyboista niczym szutrowe imprezy kalendarza WRC. Jeżeli chcesz napisać własną, rajdową historię, pierwszym krokiem powinno być zdobycie licencji „RN”. Ten poradnik jest właśnie dla Ciebie!

Kto z nas nie marzył o karierze kierowcy rajdowego? Kto nie miał przed oczami siebie, pędzącego za sterami auta WRC… siedząc jeszcze w samochodzie ojca i nie do końca dosięgając do pedałów? Każda motorsportowa legenda miała swój początek. Jeżeli chcesz wprowadzić plany w czyn, powinieneś zacząć od wyrobienia odpowiedniej licencji PZM.

Zobacz też: Najlepsze bazy na rajdówki do 10 tysięcy złotych

Niestety, to nic, że po tylu latach jesteś już rajdową encyklopedią. Nie ważne, że potrafisz wymienić najlepszą dziesiątkę RSMP z 1998 roku szybciej, niż Tomasz Hajto zwycięski skład Kaiserslautern z tego samego sezonu. Na nic Twoje doświadczenie za kółkiem. Nikt nie weźmie też pod uwagę tego, że legendarny Colin przegrał z Tobą tytuł mistrzowski w Colin McRae Rally 2.0. I to pięć razy z rzędu! Bez Licencji nic z tego się nie liczy. Licencja „RN” to Twoje rajdowe prawo jazdy!

fot. materiały własne

Licencja „RN” – rajdowy paszport Polsatu

Licencję „RN” wydaje odpowiedni zarząd okręgowy PZM. Uprawnia posiadacza
do udziału w zawodach krajowych organizowanych na terenie Polski (oraz krajów Unii Europejskiej) w rajdach samochodowych, wyścigach górskich czy rajdach samochodów terenowych. Niezależnie czy jesteś kierowcą, czy pilotem. Kompendium wiedzy w tej kwestii będzie regulamin licencji sportu samochodowego stworzony przez PZM.

Oczywiście, swoją przygodę z motorsportem możesz zacząć bez jakiejkolwiek licencji. Wystarczy prawo jazdy, samochód i podstawowe elementy bezpieczeństwa, jak odpowiedni kask. Dzięki temu możesz zacząć zabawę w KJS i zbierać kluczowe dla tego sportu, rajdowe szlify. Jeżeli jednak irytujące staje się to, że wciąż nie ma Cię na pierwszych stronach gazet, a w Twojej klasie nie ściga się Miko Marczyk czy Grzegorz Grzyb, będzie to sygnał, że czas pójść krok dalej. Czas na odpowiednie szkolenie.

Ja wybrałem dwudniowy kurs realizowany przez Global Sports, organizatora serii Tarmac Masters. Szkolenie podzielono na część praktyczną i teoretyczną. Każda z nich zakończona odpowiednim egzaminem, pozwalającym na wydanie licencji RN. Dokładnie tak, po dwóch dniach nauki (i dobrym miesiącu walki z papierologią), drzwi do motorsportu będą otwarte.

fot. materiały własne

Licencja „RN” – jak wygląda szkolenie?

Jeżeli spodziewacie się tego, że podczas szkolenia i egzaminu praktycznego będziecie mogli ścigać się z innymi uczestnikami, jesteście w błędzie. Podczas kursu nie musicie też mieć ze sobą ubrań na zmianę, pełnego rajdowego rynsztunku i zespołu mechaników. Wystarczy coś do notowania. Zamiast zmiany kół na czas i tworzenia opisu zaczniemy… od początku.

Przede wszystkim, poznacie wszystkie kluczowe (i naprawdę potrzebne) dokumenty prawne, takie jak Międzynarodowy Kodeks Sportowy, Międzynarodowy Regulamin Sportowy Rajdów Regionalnych czy Regulaminy Uzupełniające. Oczywiście pobieżnie. Wyjaśniona zostanie struktura światowego i rodzimego zarządu i związków. Poznacie tajniki (i praktyczne porady) dokonywania zgłoszeń na rajd, zapoznania z odcinkami, odbiorów administracyjnych i komunikacji.

fot.rajd111jezior.pl

Przejdziecie też przez cały system oznaczeń i zasad punktualności, który nowym załogom sprawia najwięcej problemów i powoduje… najwięcej kar czasowych. Co najważniejsze, zapoznacie się z pełną procedurą bezpieczeństwa. Warto uważać, bo wiedza w tym zakresie nie tylko usprawni przebieg imprezy. Przede wszystkim, możecie uratować komuś życie.

Egzamin teoretyczny to w rzeczywistości powtórka zebranej wiedzy i sprawdzenie, czy potraficie zrozumieć zasady panujące na rajdzie. Egzamin praktyczny to inna para kaloszy. Teorię musicie przenieść na symulację prawdziwego rajdu, gdzie Waszym zadaniem będzie pokonanie krótkiej trasy z zachowaniem wszystkich wymogów i postanowień regulaminu. Z egzaminu praktycznego zwolnieni są Ci, którzy ukończyli co najmniej 4 imprezy KJS/SKJS, 2 imprezy TIS lub 2 rundy HRSMP bez pomiaru czasu.

Licencja „RN” – potrzebne dokumenty

Poniżej zebrałem wszystkie niezbędne dokumenty, które należy wypełnić i przesłać osobiście do centrali Polskiego Związku Motorowego lub dostarczyć je przy pomocy automobilklubu, w którym jesteście zrzeszeni.

fot. materiały własne

Licencja „RN” – ile to kosztuje?

Koszt wyrobienia takiej licencji może się naturalnie różnić, wszystko zależy od tego gdzie mieszkacie, jaka jest składka w Waszym automobilklubie i jak głęboko należy sięgnąć do kieszeni, aby przejść przez obowiązkowe badania. Podane poniżej sumy będą orientacyjne.

  • członkostwo w wybranym automobilklubie – około 100 zł rocznie
  • udział w zajęciach teoretycznych – około 300 zł
  • egzamin teoretyczny – 250 zł
  • egzamin praktyczny – 200 zł 
  • ewentualne egzaminy poprawkowe – 300 zł
  • opłata za wydanie licencji – 440 zł (każdy kolejny rok 400 zł)
  • koszt pełnego badania lekarskiego – około 250 zł (ważne przez rok)
  • koszt psychotestów – około 200 zł (ważne przez 5 lat)
  • obowiązkowe ubezpieczenie zawodnika – około 300 zł
fot. materiały własne

Licencja „RN” – kilka pytań o rajdy

Jednym z prowadzących moje szkolenie był Marcin Jankiewicz, twarz serii Tarmac Masters. Kursanci mogli więc wyciągnąć z tych dwóch dni nie tylko suchą wiedzę, ale przede wszystkim, kluczowe dla startów smaczki i tajniki, zdobyte przez wieloletnie doświadczenie. Marcin nie tylko od 5 lat tworzy popularnego Tarmaca, był również organizatorem Pucharu Fiesty i wyjazdów na ponad 100 imprez z kalendarza WRC. Była to więc doskonała okazja, aby zadać kilka pytań.

Zapytałem o to jak wielu kursantów trafia ostatecznie na trasy rajdu i oddaje sędziom karty drogowe na imprezach cyklu Tarmac Masters:

Tak naprawdę 90% z nich. Część z nich jeszcze oczekuje, aby przejść do rajdów okręgowych, bo szykują jeszcze swoje auta. Z około setki osób, które wspólnie przeszkoliliśmy przez ostatnie dwa lata blisko dziewięćdziesiąt już ściga się w rajdach okręgowych, a nawet wyżej”.

Tarmac Masters to bardzo mocny punkt w rajdowym kalendarzu. Seria, którą kibice pokochali bardzo szybko. Choć Tarmac jest z nami od ponad 5 lat, zapytałem o to, czy wciąż powoduje dużo stresu i bezsennych nocy chwilę przed startem kolejnych rund:

„Nie nie, to już jest tak naprawdę pełen spokój. Wszystkie zgody na organizację rajdu dostajemy na miesiąc przed startem rundy. Nie ma więc stresu, że coś może się nie udać. Jest czas na przygotowanie, pracujemy przez całe dwanaście miesięcy na pięć lub sześć rajdów. Bezsenne noce kiedyś się pojawiały ale teraz jesteśmy spokojni”.

Padło pytanie o to, czy dla osoby tak doświadczonej w tworzeniu imprez, jest rajd w kalendarzu WRC lub ERC, który pozytywnie zaskakuje pod względem jakości organizacji:

Zawsze rajdy skandynawskie przodowały tak naprawdę w organizacji, przygotowaniu i zaplanowaniu tego wszystkiego. Na pewno te imprezy są czołowymi do naśladowania. Nie bez przyczyny Rajd Finlandii co roku otrzymywał tytuł najlepszego rajdu. Moje serce jest jednak za Rajdem Grecji, które jest chyba najlepszym na świecie do obserwowania dla kibiców. Ten kto tam pojedzie i to zobaczy, na pewno też tę imprezę pokocha”.

Zapytałem również o to, czy po „złotych” dla tego sportu latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych, „bum” na rajdy i licencje znów wzrośnie i czego możemy życzyć serii Tarmac Masters:

Myślę, że tak. Ludzie i finansowo i swoimi zainteresowaniami znów powracają do rajdów. To wszystko na pewno jest jeszcze przed nami. Wszystkim organizatorom należy życzyć tego organizacyjnego, nazwijmy go „covidowego” spokoju. I zawsze pełnych list startowych”.

Licencja „RN” – do zobaczenia na PKC!

Przede mną nierówna walka z dokumentacją, kompletowaniem sprzętu i przede wszystkim, znalezieniem samochodu. Mam nadzieję, że już niebawem spotkamy się na którejś z rajdowych imprez a mój poradnik okaże się dla Was dobrym drogowskazem i ściągawką. A jeżeli liczycie na to, że zaraz po otrzymaniu licencji i pierwszym starcie Wasze konto bankowe nie wytrzyma napływu przelewów, sprawdźcie poniższy materiał.