Nawet 8000 zł mandatu. Nowy taryfikator przegłosowany!

952
fot. policja.pl

Drakońska nowelizacja ustawy o ruchu drogowym otrzymała zielone światło w Sejmie. To oznacza, że już 1 stycznia 2022 obudzimy się w nowej rzeczywistości.

Ministerstwo Infrastruktury i Sejm wydają wojnę piratom drogowym, pijanym kierowcom oraz sprawcom wykroczeń za kierownicą. 29 października 2021 oficjalnie przegłosowano nowelizację ustawy o ruchu drogowym oraz ogromne podwyżki w taryfikatorze. Doszło do kilku zmian we wcześniejszym projekcie. Te nie przypadną do gustu użytkownikom ruchu.

Owszem, potwierdziły się wcześniejsze plotki oraz przewidywania dotyczące ostatecznego obniżenia wysokości mandatu za przekroczenie prędkości o 30 km/h. Za podobny wyczyn nie zapłacimy już 1500 zł. Ale nawet ten jeden akt „łaski” nie poprawia humorów. Rząd w międzyczasie zdecydował się na… podwyższenie kilku innych pozycji w nowym „cenniku”.

W skrócie, nowelizacja wprowadza aż sześciokrotne podniesienie maksymalnej sądowej grzywny. Dodatkowo znika planowany, 10% rabat za natychmiastowe opłacenie mandatu. O dodatkowe 500 zł w stosunku do projektu wzrośnie też kara za jazdę bez uprawnień. Ale największą podwyżkę obserwujemy w przypadku jazdy pod wpływem alkoholu. W miejsce 1000 zł Sejm proponuje karę w wysokości 2500 zł. Pięćdziesiąt razy więcej, niż obecnie! To zapewne jedyna kara, która spotka się z wyraźnym poparciem naszego społeczeństwa.

fot. Sejm RP – oficjalny profil Twitter

Lista zmian od 1 stycznia 2022

  • wysokość maksymalnej grzywny wzrasta z 5 000 do 30 000 tysięcy złotych
  • wysokość kary w postępowaniu mandatowym wzrasta do 5 000 tysięcy złotych
  • grzywna nie mniejsza niż 1 500 złotych za uszkodzenie mienia lub spowodowanie rozstroju zdrowia na okres dłuższy niż 7 dni
  • przekroczenie prędkości o 30 km/h skutkuje minimalnym mandatem w wysokości 800 złotych
  • minimalna grzywna za nieudzielenie pierwszeństwa pieszemu wzrośnie do 1500 złotych
  • minimalna grzywna za wyprzedzanie na podwójnej ciągłej wzrasta do 1000 złotych
  • prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu/innych środków skutkować będzie karą aresztu lub grzywną nie mniejszą niż 2500 złotych
  • jazda bez uprawnień skutkować będzie karą aresztu, ograniczeniem wolności albo grzywną od 1500 zł
  • wjazd na przejazd kolejowy w trakcie zamykania szlabanu lub po jego zamknięciu skutkować będzie grzywną nie mniejszą niż 2000 złotych
  • jeżeli zatrzymany za dane wykroczenie kierowca został za nie wcześniej ukarany w okresie ostatnich 2 lat, grzywna rośnie wykładniczo
  • punkty karne „zerują” się po dwóch latach pod warunkiem opłacenia mandatów
  • maksymalna liczba punktów karnych za wykroczenie wzrośnie z 10 do 15
  • fałszowanie wskazań tachografu skutkować będzie odebraniem uprawnień na okres trzech miesięcy
  • wprowadzenie renty dla ofiar pijanych kierowców
  • do UFG (ubezpieczeniowy fundusz gwarancyjny) przekazywane będą nie tylko dane o szkodach, ale również o wykroczeniach i przyznanych mandatach, wpłynie to na wysokość ubezpieczeń OC
  • jeżeli skutkiem wypadku będzie śmierć osoby poszkodowanej, prokuratura może udostępnić do sądów cywilnych odpis wyroku, który pozwoli na wszczęcie postępowania o przyznanie dodatkowej renty dla osoby, która była na utrzymaniu poszkodowanego
  • niezatrzymanie się do kontroli skutkować będzie minimalną karą w wysokości 1500 zł
  • jeżeli w momencie popełnienia wykroczenia pojazdu nie użytkował właściciel, ma on obowiązek wskazania użytkownika. W przypadku braku udzielenia informacji nałożony zostanie mandat w wysokości minimum 8000 złotych

Dokładna treść uchwalonej ustawy z dnia 29 października dostępna jest na stronie Sejmu.

fot. Polska Policja – oficjalny profil Facebook

Poranek w nowej rzeczywistości

Zgodnie z polskim ustawodawstwem, aktem zajmie się w tej chwili senat. Nie będzie to raczej powód do nadmiernej nadziei u kierowców, wejście nowelizacji w życie jest tylko kwestią tygodni. Zaktualizowane przepisy zaczną obowiązywać już 1 stycznia 2022. Po udanej nocy sylwestrowej obudzimy się zatem w innej rzeczywistości. Nowy rok to okres zmian i planów. Przyjdzie nam więc podróżować wolniej, lub… sięgać głębiej do kieszeni.

Rząd tłumaczy swoją decyzję chęcią zadbania o poszkodowanych, ograniczeniem liczby zgonów oraz wypadków na drodze czy chęcią poprawy stanu polskich dróg. Lewa strona przyklaskuje tej decyzji, porównując niską wartość mandatów w kraju do realiów całej Europy. Skrajna prawica porównuje zaś nowelizację do barbarzyństwa, mówiąc wprost o  jawnym skoku na pieniądze podatników, okraszonym tylko sloganami o bezpieczeństwie.

W środku całej zawieruchy jesteśmy my, kierowcy… Czy nowelizacja faktycznie wpłynie na bezpieczeństwo ruchu drogowego w Polsce? Realnie zmniejszy liczbę pijanych lub tych bez uprawnień? W końcu, czy naprawdę środki z mandatów i grzywn trafią na poprawę jakości dróg i dziurawych nawierzchni? Szczerze w to wątpimy. Jesteśmy też ciekawi Waszej opinii.