Sezon wyścigowy tuż za rogiem, a w garażu Jacka Chojnackiego powstał nowy projekt w barwach, które idealnie pasują do Fiata 126p i złotych czasów polskiej motoryzacji.

Niegdyś najczęściej widywane auto na drodze, dzisiaj bryluje już tylko w Wyścigowych Samochodowych Mistrzostwach Polski w Maluch Trophy. Fiat 126p jako najpopularniejszy pojazd siłą rzeczy stworzył korzenie polskiego sportu motorowego. „Etap Malucha” to filar kariery ogromnej rzeszy polskich mistrzów motorsportu. Auto, które długo nie chciało zejść ze sceny bo skutecznie rywalizowało w imprezach typu KJS czy Rallycross. Dopiero wysyp używanych aut zachodnich w naturalny sposób zakończył prym tych pojazdów.

Auto, które wam prezentujemy to najnowszy projekt z garażu Jacka Chojnackiego. Powstało jako drugie auto po wielu głosach zawodników i kibiców, że zmiana koloru na biały była błędem. A brak zielonego Malucha na torze jest bardzo odczuwalny. Długo nie trzeba było przekonywać Jacka Chojnackiego do pomysłu reinkarnacji  malucha w klasycznych barwach. Ale zamiast przemalować obecne auto narodził się ten oto „nowy” klasyk.

Co ciekawe sam Jacek Chojnacki będzie startował swoim białym modelem, a ten zostanie do zadań specjalnych lub dla śmiałków, którzy będą chcieli spróbować swoich sił w „surowej, polskiej motoryzacji „.

Nowy projekt, jeśli dobrze liczyć, to już 12 nadwozie Fiata 126p spod ręki Jacka Chojnackiego. Widoczna na zdjęciach wersja EL, pochodzi z bardziej współczesnych czasów, bo już z 1998 roku czyli jest o 11 lat młodszy niż aktualne auto Chojnackiego. Fiat 126p jest zbudowany do dywizji narodowej, DN3-0. Są to praktycznie auta grupy N. Auto więc jest w oryginalnych blaszanych drzwiach i klapach oraz w większości w seryjnych podzespołach i silniku. Mała klatka bezpieczeństwa VicaRS zgodna z załącznikiem J chroni kierowcę i wzmacnia nadwozie. Co ciekawe jeśli auto jest w dobrej kondycji blacharskiej to już samo z siebie jest bardzo sztywne. Zawieszenie to stosowany powszechnie w klasie Bilstein B12.

Jednostka napędowa po dobrym spasowaniu jest w stanie wygenerować ok. 36 koni mechanicznych mocy. Dla przypomnienia – fabryczny model miał ok. 23 KM. Największą zmianą jest powiększony układ olejowy. Do układu wchodzi 5,5 litra oleju (ponad 100% więcej względem serii), dodatkowo w aucie jest zamontowana chłodnica oleju. Ten powiększony układ jest niezwykle wydajny. Czasami nawet aż za bardzo. Zachowanie seryjnych podzespołów przy dobrym złożeniu czyni ten silnik całkiem żywotnym. Powinno się udać przejechać cały sezon, a jedynym niezbędnym zabiegiem jest regulacja luzów zaworowych.

Wyścigowy Fiat 126p w klasycznym oklejeniu prezentuje się doskonale. Mimo aż 44 lat w sportach motorowych, w rajdach, wyścigach i rallycrossie, Jacek Chojnacki pozostaje wierny marce Fiat. W jego ogromnej karierze przewijały się jedynie Fiaty w modelach 126p oraz Cinquecento i Seicento. Siłą rzeczy zawodnik wyspecjalizował się w nich do granic możliwości.

A czemu taki mały wachlarz modeli? Na pewno po części sentyment, ale powód jest prozaiczny. Chodzi o wielkość pojazdu. Małe łatwiej wybudować, serwisować i przechowywać. A przy stawce pucharowej różnice mocy są symboliczne i rywalizacja jest taka sama jak w klasach wyższych. Prestiż i symbolika są jednak niezastąpione.

fot. Michał Kondrowski | rallyart.pl