Russell najszybszy przed kwalifikacjami do Grand Prix Las Vegas

Russell najszybszy przed kwalifikacjami w Las Vegas
Fot. Mercedes-Benz

George Russell okazał się niespodziewanie najszybszy w trzecim treningu przed Grand Prix Las Vegas. Kierowca Mercedesa był szybszy w przerwanej czerwoną flagą sesji od Sergio Pereza i Logana Sargeanta.

Kierowcy do ostatniego treningu przed kwalifikacjami nie garnęli się zbytnio do pracy. Dopiero po kilku minutach swoje garaże jako pierwsi opuścili zawodnicy McLarena. Wciąż niska przyczepność obiektu Las Vegas Strip Circuit, a także niemiarodajne temperatury w stosunku do późniejszych kwalifikacji skutecznie zniechęcały stawkę do aktywności na torze.

Pierwsze reprezentatywne okrążenie pokonał Valtteri Bottas uzyskując 1:39.875 na miękkiej mieszance. Zdecydowanie lepsze tempo zaprezentowali kierowcy Ferrari. Najpierw Carlos Sainz Jr na pośredniej mieszance o pół sekundy poprawił czas Fina, a o po chwili kolejną „połówkę” zdjął Charles Leclerc. Bottas po przejechaniu jeszcze jednego okrążenia dogrzewającego opony odpowiedział wynikiem 1:38.953, wracając na prowizoryczne prowadzenie, ale to samo uczynił duet Ferrari z szybszym Leclerkiem. Monakijczyk po rekordach we wszystkich sektorach ustanowił poprzeczkę na poziomie 1:36.508.

Problemów w drugiej Alfie Romeo nie ustrzegł się Zhou Guanyu, który na prostej Strip potężnie przyblokował opony i spłaszczył je na przedniej osi. Chiński kierowca doszukiwał się nawet możliwych problemów w przednim skrzydle ze względu na wibracje, jednak inżynier wyścigowy Zhou uspokoił swojego podopiecznego.

Kolejną próbę szybkich okrążeń podjął duet Ferrari. Sainz klejny raz uzyskał lepszy czas, niż Leclerc, jednak Monakijczyk również odpowiedział szybszym tempem, łamiąc granice 96 sekund.

Na torze pod długiej nieobecności pojawił się Max Verstappen na oponach miękkich. Kierowca Red Bulla mimo posiadania bardziej miękkiej mieszanki nie był w stanie poprawić czasów zawodników z Maranello. Lepiej na komplecie opon C5 radził sobie za to Sergio Pere. Checo już na pierwszym kółu dogrzał swoje softy, urywając 0,7 sekundy z najlepszego czasu i notując 1:35.146.

Po dogrzaniu ogumienia Verstappen w końcu mógł bardziej pewnie poczuć się w samochodzie, co potwierdził rekordami we wszystkich sektorach i wynikiem na poziomie 1.34.653. Szybkie kółko pokonał również Fernando Alonso, który wskoczył na trzecią pozycję, tracąc do lidera niespełna 0,3 sekundy.

Tempo na kwadrans przed końcem sesji podkręcił George Russell. Kierowca Mercedesa na miękkiej mieszance uzyskał 1:34.585. Nie gorzej ulice Las Vegas przemierzył Alex Albon, notując trzeci wynik i stratę nieco ponad 0,1 sekundy do Brytyjczyka. Kolejne problemy dosięgły za to Zhou, który przestrzelił pierwszy zakręt i kolejny raz powodując spłaszczenie opon. Dobrą próbę przejechał również Oscar Piastri, który zmienił na prowadzeniu Russella, jednak kierowca z numerem 63 odpowiedział czasem o 0,3 lepszym od Australijczyka i wrócił na prowadzenie.

Na 6 minut przed końcem Albon stracił lewe tylne koło po kontakcie w piątym zakręcie. Taj nie zmieścił się w zakręci nr 5, uderzając w barierę i tym samym kończąc sesję pod czerwoną flagą. Kierowca Williamsa zatrzymał się po kilkuset metrach, a sędziowie orzekli, iż nie będzie potrzebny na wznowienie treningu.

Tym samym George Russell okazał się najszybszy w trzecim treningu przed Perezem i Loganem Sargeantem. Co ciekawe kierowcy Ferrari nie zdążyli pokonać okrążeń na oponach miękkich w samej końcówce i uplasowali się w końcowej klasyfikacji FP3.

Klasyfikacja trzeciego treningu przed Grand Prix Las Vegas: