Russell najszybszy w pierwszym treningu przed Grand Prix Miami

Mercedes W14 and George Russell
Fot. Mercedes-AMG PETRONAS F1 Team

George Russell okazał się najszybszy podczas pierwszej sesji treningowej przed Grand Prix Miami. Brytyjczyk uzyskał lepszy czas pojedynczego okrążenia od Lewisa Hamiltona i Charlesa Leclerca.

Na Grand Prix Miami połowa stawki przybyła z pakietem poprawek. Najwięcej zmian zaszło w ekipie Ferrari, która na Florydę przywiozła nową podłogę, a także dyfuzor. Zmiany w podłodze zaszły również w zespole Haas, natomiast Aston Martin poprawił chłodzenie. Alfa Romeo poprawiła skrzydełka na belce pod tylnym skrzydłem, a AlphaTauri poprawione przednie skrzydło i lusterka. Zmiany zaszły również na samym torze. Przed weekendem Grand Prix skrócono dwie z trzech DRS.

Kierowców i kibiców Miami przywitało słoneczną i bezchmurną pogodą. Temperatura powietrza wynosiła 29 stopni Celsjusza, natomiast asfalt został nagrzany przez słońce do 48 stopni.

Sesja rozpoczęła się od wyjazdu wszystkich kierowców na tor, z wyjątkiem Alexa Albona. Zawodnicy swoje przejazdy wykonywali na oponach pośrednich i twardych. Pirelli na ten weekend dedykowało przydział opony C2 (twarde), C3 (pośrednie) i C4 (miękkie).

Pierwszą drobną przygodę wyjazdu poza tor zaliczył Max Verstappen, który wyjechał na asfaltowe pobocze w zakręcie nr 1, a problemy zgłaszał George Russell, który przez radio mówił o trudnościach z prowadzeniem samochodu. Brytyjczyk natychmiast został wezwany przez zespół do boksu.

Pierwsze reprezentatywne okrążenie uzyskał Verstappen, który z wynikiem 1:34.054 na twardych oponach objął prowadzenie. Za nim ze stratą 0,350 sekundy plasował się Hulkenberg  i Hamilton ze stratą 0,473 sekundy.

Ewidentne problemy z utrzymaniem się na torze kierowcy mieli w zakręcie nr 11. Charles Leclerc Verstappen i Yuki Tsunoda w tym miejscu opuszczali tor, natomiast Nyck De Vries obrócił się swój samochód jeden zakręt dalej.

Tempo podkręcił Hamilton i Verstappen. Najpierw kierowca Mercedesa objął prowadzenie, a następnie zawodnik Red Bulla wyprzedził Brytyjczyka o ponad pół sekundy, notując czas 1:32.465. Zabrudzona nitka obiektu w Miami dała się we znaki również Hulkenbergowi, który na dojeździe do zakrętu nr 17 przyblokował opony i przestrzelił hamowanie.

Po kwadransie od rozpoczęcia pierwszego treningu przypomnieli o sobie kierowcy Ferrari. Carlos Sainz Jr wskoczył na trzecią pozycję, ze stratą ponad 0,6 sekundy, ale chwilę po nim strata się podwoiła. Kolejne szybkie kółko wykonał Verstappen, który jako pierwszy zszedł poniżej 92 sekund i uzyskał czas 1:31.826. Na drugie miejsce za Holendrem objął Charles Leclerc, który na twardych oponach tracił jednak 0,702 sekundy do lidera.

Chwilę grozy przeżył Alex Albon, który po wyjściu z 15. zakrętu pięknym driftem minął okalającą tor barierę. Przypomniał o sobie również Fernando Alonso, który na pośrednich oponach przesunął się na P3, notując przy tym rekord pierwszego sektora. Po 25 minutach na torze zapanował względny spokój. Większość kierowców zjechała do boksów po nowe komplety opon i podzielenie się z inżynierami wnioskami z pierwszych przejazdów.

Pierwsi na oponach miękkich wyjechali kierowcy Haasa i z marszu zaczęli kręcić dużo lepsze czasy sektorów. Nico Hulkenberg zanotowł rekordy w dwóch pierwszych i objął prowadzenie z wynikiem 1:31.392, a Kevin Magnussen awansował na trzecią pozycję, tracąc do zespołowego kolegi 0,461 sekundy.

Prowadzenie Niemca nie utrzymało się jednak długo. Verstappen mimo nie najlepszego pierwszego sektora objął prowadzenie, notując czas 1:31.054. Po wyniku Holendra na torze pojawiła się czerwona flaga.

Hulkenberg na wyjściu z trzeciego zakrętu stracił panowanie nad tyłem swojego VF-23 i rozbił się na barierze. Niemieckiemu kierowcy nic się nie stało, natomiast był to dla niego koniec jazdy w pierwszym treningu. W międzyczasie z Mercedesa nadeszła informacja, iż w samochodzie Russella wymieniona zostanie przekładnia kierownicza.

Sesja ponownie ruszyła po 8 minutach i do pracy od razu zabrał się Verstappen, który kolejny raz zanotował rekordowe okrążenie. Tym razem Holender poprawił się o pół sekundy, gdzie rekord ustanowił w pierwszym sektorze. Do rywalizacji wrócił również Russell.

Szybkie kółko na miękkich oponach ustanowił również Leclerc. Kierowca Ferrari wrócił na drugą pozycję, tracąc do kierowcy Red Bulla 0,523 sekundy. Za Monakijczykiem plasował się Alonso, który do niego nieco ponad 0,1 sekundy.

Pod koniec swoją obecność zaznaczył również Sainz. Hiszpan pokonał okrążenie toru w Miami jeszcze szybciej, niż zespołowy kolega i ze stratą 0,444 sekundy plasował się za liderującym Verstappenem. Problemy dosięgły kolejny raz Albona, który na dohamowaniu do zakrętu nr 17 przestrzelił hamowanie i musiał obrócić swój samochód, natomiast w pierwszym sektorze probley miał Gasly, który również odwiedził pobocze.

Na 5 minut przed końcem kolejny raz poprawił się Leclerc. Monakijczyk po rekordzie w pierwszym sektorze zbliżył się do Holendra na ćwierć sekundy. Niespodziankę za to sprawili kierowcy Mercedesa.

Duet Brytyjczyków strategicznie podszedł do samej końcówki treningu, wyjeżdżając na oponach miękkich na ostatnie dwie minuty, gdzie warunki na torze były najlepsze pod względem przyczepności i to oni okazali się najszybsi w pierwszym treningu, na czele z Russellem. Poprawił się również Leclerc i to on zameldował się za wymienioną dwójką.

Klasyfikacja generalna pierwszego treningu przed Grand Prix Miami