Sebastien Ogier: „Chciałem zrezygnować ze startu w Monte-Carlo”

Monte-Carlo
fot. Sophie Graillon

Sebastien Ogier postanowił opowiedzieć o swoim rodzinnym dramacie i trudnych emocjach, które towarzyszyły mu podczas startu w 92. edycji Rajdu Monte-Carlo. Francuz „otworzył się” przed Davidem Evansem – dziennikarzem portalu DirtFish.

Po zamknięciu sportowej rywalizacji w inauguracyjnej rundzie WRC ośmiokrotny czempion zdecydował się opowiedzieć o bólu, który towarzyszył mu podczas walki o dziesiąty triumf:

Musiałem się pożegnać… Niestety, po poniedziałkowym zapoznaniu dotarłem do szpitala gdy było już za późno. To była dla mnie bardzo ważna osoba. Wujek, który tak naprawdę wprowadził mnie do świata motorsportu. Kiedy byłem jeszcze dzieckiem kupił mi mojego pierwszego gokarta. Mam z nim tak wiele dobrych wspomnień, tak wiele dobrych chwil…

Zobacz też: PZM: „Uspokajamy, mamy rozwiązanie na „nowe” SKJS”

To było dla mnie nowe, bardzo wymagające przeżycie. I chociaż uważam się za człowieka, który dobrze radzi sobie z emocjami, te były trudne do zniesienia. Wszystko wydarzyło się zbyt szybko. Szczerze, chciałem zrezygnować ze startu w Rajdzie Monte-Carlo, jednak pod koniec dnia zdecydowałem, że pojawię się na oesach dla dobra mojego zespołu. Cieszę się, że pozostałem profesjonalistą i zaliczyłem dobry występ. Choć ten Thierry’ego był lepszy…

Myślę, że mogę być dumny z tego weekendu. Próbowałem wszystkiego, a towarzyszyły mi wielkie emocje. Lecz jestem zadowolony, walczyliśmy do końca, to było niezłe widowisko”.

Alain Vallon był jedną z najważniejszych postaci w karierze ośmiokrotnego mistrza świata. Wuj Sebastiena pchnął go w stronę motorsportu – pomagając mu w stawianiu pierwszych kroków w kartingu i zabierając młodego Seba na dziewicze, autocrossowe treningi. Vallon pomagał także w zapewnieniu odpowiedniego budżetu. Kiedy Ogier zadebiutował na arenie WRC zajął się prowadzeniem jego fanklubu, organizując grupowe wyjazdy na poszczególne rundy WRC. Alain zmarł w poniedziałek 21 stycznia w Marsylii. Miał sześćdziesiąt jeden lat.

Monte-Carlo dla Neuville’a

Zwycięzcami 92. edycji alpejskiego klasyka zostali Thierry Neuville oraz Martijn Wydaeghe. Podopieczni Cyrila Abiteboula wykorzystali „hybrydowe” kłopoty Elfyna Evansa, przejmując pałeczkę liderów po dziesiątej próbie sportowej. Belgowie zatrzymali szarżę wspomnianych Ogiera i Landaisa, triumfując z zapasem około szesnastu sekund. Duet Hyundaia wywozi z Monako komplet punktów – za prowadzenie po sobotnim etapie, wygraną w niedzielę oraz najlepszy rezultat na finałowym, dodatkowo punktowanym power stage’u. Thierry i Martijn rozpoczęli sezon z wysokiego „C”, czy to zapowiedź walki o upragniony, mistrzowski tytuł?

Ogier wygrał aż… dziewięć edycji Rajdu Monte-Carlo. Jedną w ramach nieistniejącego dziś czempionatu IRC (2010) i osiem na poziomie Mistrzostw Świata (2014, 2015, 2016, 2017, 2018, 2019, 2021). Niestety, Seb musi jeszcze zaczekać na upragnioną, dziesiątą wiktorię.

Komplet informacji o 92. Rajdzie Monte-Carlo znajdziecie na oficjalnej stronie imprezy. Po więcej wieści z odcinków Rajdowych Mistrzostw Świata zapraszamy Was na rallyandrace.pl.

W Rally and Race cenimy sobie zdanie naszych czytelników. Zachęcamy Was do wyrażania własnych opinii i dyskusji w mediach społecznościowych. Jesteśmy też otwarci na wymianę argumentów. Wspólnie budujmy i wspierajmy społeczność kibiców oraz polski motorsport!