Śmiertelny wypadek na węgierskim rajdzie: Federacja wskazuje winnych

Fot. MTI

Nie milkną echa niedzielnego wypadku podczas Esztergom Nyerges Rally w północnych Węgrzech, który pochłonął życie przynajmniej czterech kibiców. Do tragedii odniósł się prezes Węgierskiego Związku Motorowego MNASZ Zoltán Szujó.

Jak informowaliśmy na łamach internetowego wydania RALLY and RACE, podczas drugiego przejazdu próby pomiędzy miejscowościami Lábatlan i Bajna, załoga János Tóth/Viktor Bán zboczyła z trasy, a ich Škoda Fabia Rally2 evo uderzyła w grupę kibiców. Oficjalne doniesienia mówią dotychczas o czterech ofiarach śmiertelnych, choć pojawiły się pierwsze sugestie co do piątej ofiary wypadku.

O ile organizator imprezy – Arrabona Rally Club – milczy od momentu wydania komunikatu o przerwaniu zawodów, głos w sprawie wypadku zabrał prezes węgierskiego ASN-u, udzielając wywiadu lokalnej telewizji RTL.

„Bardzo trudno jest się wypowiedzieć po takiej tragedii. Nie tylko jako prezydent Węgierskiego Związku Motorowego, ale przede wszystkim miłośnik sportu motorowego, chciałbym wyrazić współczucie bliskim ofiar” – powiedział Szujó, który nie omieszkał jednak obarczyć kibiców odpowiedzialnością za tragiczne skutki wypadku. „Samochód rozbił się w miejscu zamkniętym dla kibiców. Pomimo licznych ostrzeżeń, kibice nie odeszli z niebezpiecznego miejsca i w ten sposób doszło do tragedii”.

Nieokiełznani fani zmorą węgierskich rajdów

Szujó nie powiedział tego tylko po to, by odciąć się od odpowiedzialności. Obecny prezes MNASZ objął swoje stanowisko rok po tym, jak Węgry straciły miejsce w kalendarzu Rajdowych Mistrzostw Europy ERC, właśnie z powodu niebezpiecznego zachowania kibiców.

Węgierska federacja uruchomiła w zeszłym roku kampanię społeczną informującą o niebezpieczeństwie związanym z kibicowaniem na odcinkach specjalnych. Można w niej przeczytać takie hasło jak: „Nie jesteś prawdziwym kibicem, jeśli stoisz w czerwonej strefie”.

Wypadki z udziałem kibiców są na Węgrzech częste i Szujó traci do nich cierpliwość, zapowiadając kompletną reformę rajdów: „Powinniśmy rozważyć organizację rajdów na całkowicie wygrodzonych odcinkach i kierowanie kibiców w wyznaczone punkty widokowe. Podjęliśmy pierwsze kroki w tym kierunku, ale nie zostało to jak dotąd dobrze przyjęte przez fanów. Potrzebna jest całkowita przemiana kulturowa w krajowym sporcie motorowym”.

MNASZ ma w związku z wypadkiem przygotować szereg nowych wytycznych dotyczących organizacji rajdów. Swoje śledztwo prowadzi też policja.

Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata motorsportu, obserwuj serwis RALLY and RACE w Wiadomościach Google.