47 Orlen Oil Rajd Cieszyńska Barbórka oficjalnie zakończył rajdowy sezon na Górnym Śląsku, i był to finał, na który warto było czekać – nawet w zimny listopadowy dzień. Zawodnicy z nawiązką podziękowali kibicom za wyczekiwanie w deszczu na odcinkach specjalnych. Zarówno w klasyfikacji generalnej, jak i wśród załóg samochodów z napędem na jedną oś, rywalizacja toczyła się o pojedyncze sekundy.
O zwycięstwo w rajdzie walczyły samochody Rally2, ale na Śląsku Cieszyńskim tempo w kategorii z napędem na jedną oś dyktowały duety w konstrukcjach Rally4 – Kajetan Świder / Marcin Borycki (Ford Fiesta Rally4) oraz Jacek Jurecki / Piotr Jamroziak (Opel Corsa Rally4).
Otwarcie rywalizacji w 2WD należało do reprezentantów barw BRUK Rally Team. Świder i Borycki byli najszybsi na piątkowym prologu (nie wliczanym do klasyfikacji rajdu), jak na pierwszym przejeździe odcinka Zamarski (8,4 km) – inaugurującym sobotni etap. Po przejeździe próby „Zbigniewa Cieślara” (8 km) oddali prowadzenie załodze Jurecki / Jamroziak, ale do mety w Cieszynie, jako jedyni w 2WD byli w stanie na mokrych i błotnistych odcinkach dotrzymać im kroku. Z odcinka na odcinek poprawiali także swoje tempo, zawsze meldując się w czołowej dwójce klasy. Przed ostatnią próbą, na pętli pokonywanej już po zmroku, strata do liderów wynosiła 9,7 sekundy, jednak blokowani przez jedną z załóg, Świder i Borycki nie mieli już szansy poprawić tego wyniku. Na mecie stanęli na drugim stopniu podium, ze stratą 20,9 sekundy do zwycięzców.
To drugie podium w drugim wspólnym starcie w kultowym cieszyńskim rajdzie, a do bilansu weekendu dodali jeszcze mocne szóste miejsce w klasyfikacji generalnej.
Kajetan Świder (Bruk Rally Team): To był dla nas cenny powrót na „Cieszynkę”. Do 47. edycji przygotowywaliśmy się naprawdę mocno, ale wszystko zaprocentowało na odcinkach. Głód jazdy mieliśmy ogromny, więc myślę, że wykorzystaliśmy szansę najlepiej jak potrafiliśmy. Mam nadzieję, że daliśmy kibicom dużo wrażeń.
Cieszę się z pojedynku z Jackiem Jureckim, bo to piekielnie szybki kierowca. Dla nas to była świetna motywacja. Na mecie zbiliśmy „piątkę” w świetnej atmosferze. Oby więcej okazji do rywalizacji, w tak pozytywny sposób. Na ostatniej pętli trochę zabrakło szczęścia, ale i tak mamy ogromne powody do zadowolenia – z naszego tempa i równej, czystej jazdy na zabłoconym i bardzo śliskim asfalcie. Podjąć walkę to jedno, ale uniknąć przygód samo w sobie było wyzwaniem.
Po raz drugi w Cieszynie stajemy na drugim stopniu podium, więc zamykamy rok 2023 z satysfakcją i nadziejami na przyszłość. To właściwy moment, żeby podziękować firmie BRUK S.A. i wszystkim partnerom, ponieważ bez ich zaufania nie byłoby całego naszego sezonu. Dziękuję w swoim, ale także w imieniu Marcina, tym wszystkim, którzy ciężko z nami pracowali, a w tych lepszych i gorszych momentach zawsze w nas wierzyli. To był doping, który dodawał nam mocy!