Thierry Neuville niepewny swojej przyszłości. Odejdzie z WRC?

Neuville
fot. Hyundai Motorsport

Po Rajdzie Akropolu wiemy już, że nie zobaczymy Belga z tytułem Rajdowego Mistrza Świata. Ile Neuville zabawi jeszcze w WRC? Sam zainteresowany nie wyklucza, że niedługo.

Fotel lidera w piątek, urwane zawieszenie i stracone szanse na tytuł – to scenariusz, który Thierry Neuville odgrywał przez większość swojej kariery. W zeszły weekend znów się wydarzył, pozbawiając go marzeń o ukochanym mistrzostwie.

Zobacz też: Neuville łamie zawieszenie w Rajdzie Akropolu

Do końca sezonu Rajdowych Mistrzostw Świata zostały jeszcze trzy rundy. Następna odbędzie się za dwa tygodnie w Chile. Kierowca Hyundaia traci do liderującego Rovanpery 66 punktów. Mimo, że do zdobycia jest jeszcze 90 oczek, to szanse Thierry’ego na tytuł są już czysto iluzoryczne.

Neuville ma dość?

Belg miał reputację zawodnika, który nie poddaje się nawet w najmniej korzystnych sytuacjach. Wygląda jednak na to, że wola walki gwiazdy Hyundaia zaczęła słabnąć. Obie strony związane są kontraktem do końca 2024 roku. Jednak w ostatnim wywiadzie z belgijską telewizją RTBF, Neuville poddał w wątpliwość przedłużenie swojej umowy.

„W 2024 wciąż będę częścią zespołu, ale nie mam pewności co do 2025. Wciąż mam motywację, bo nawet podczas takiego weekendu jak ten, mam radość z jazdy. Jednocześnie często jestem z dala od rodziny. Od czasu do czasu jest to duży ciężar, ale pozostała mi jeszcze motywacja i przyjemność.” – powiedział kierowca Hyundaia.

Mistrz Świata? Nie za wszelką cenę

Belg zaznaczył jednak, że nie podjął jeszcze żadnej decyzji i nie wykluczył żadnych opcji. Jego zdaniem, jeśli zdecyduje się zostać w WRC, ma jeszcze dobrych parę lat by założyć upragnioną koronę.

„Nie mam obsesji na punkcie mistrzostwa. Jednakże wciąż jest moim celem i będę o nie walczył. Zawsze byłem realistą. Kiedy Ott Tanak przyszedł do Hyundaia chciał pokazać wszystkim jak się to robi, ale myślę, że nie odniósł tu przez ten czas większych sukcesów, niż ja” – stwierdził Belg.

Relacje z kolegami z zespołu były jednym z problemów Thierry’ego w ostatnich sezonach. Brak hierarchii i konflikty z Ottem Tanakiem były podawane jako najważniejsze powody przeprowadzki Estończyka do M-Sportu. Neuvillowi nie po drodze było także z Oliverem Solbergiem:

„On zniszczył mnie już na samym początku… A przynajmniej chciał, i próbował mnie zniszczyć. W grę weszły wszystkie rodzaje zagrań politycznych, takie, których nie znałem, lub nawet się nie spodziewałem.” – mówił Szwed o gwieździe Hyundaia, na początku roku.

Czytaj także: Oliver Solberg: „Neuville próbował mnie zniszczyć”

W tym sezonie Belg podchodzi do rywalizacji z nieco większą pokorą.

„Miałem możliwość wykonywać swoją pracę marzeń, o której śniłem odkąd miałem 4 lata. Bardzo mi się to podobało” – zakończył wywiad Neuville.

Czy to zapowiedź pożegnania? Czas pokaże.