Zespół AF Corse oficjalnie potwierdził, że mimo nałożenia się na siebie inauguracji sezonu DTM i kolejnej rundy mistrzostw F1, Alexander Albon wystartuje w wyścigu na Monzy za kierownicą Ferrari. Taj walczy więc o swoje wyścigowe być albo nie być.
Alex Albon wraca za kierownicę, niestety, nie jest to jeszcze wymarzony powrót za stery bolidu Formuły 1. Zawodnik Red Bulla wystartuje w ten weekend w pierwszej rundzie DTM na włoskim torze Monza. I choć przygotowuje się do jazdy w samochodzie klasy GT3 – Ferrari 488 GT3 EVO, to myślami wciąż może być na francuskim Paul Ricard.
Alexander Albon – czy można się rozdwoić?
Choć rolę Albona w zespołach z bykami możemy uznać za drugoplanową, Taj wciąż jest istotnym punktem w programie młodzieżowym zespołu. Po gorzkim zakończeniu 2020 roku Alex kontynuuje starty. W obecnym sezonie program wyścigowy tego kierowcy obejmuje rolę zmiennika i testera w F1 oraz starty w serii DTM w zespole AF Corse, mocno wspieranym przez koncern Red Bulla. Albon miał startować wyłącznie wtedy, gdy rywalizacja w DTM nie będzie pokrywał się ze zmaganiami Formuły 1. Najbliższy weekend będzie jednak wyjątkiem.
Choć młody kierowca zaczął już przygotowania do walki na świątyni prędkości, nie może zapomnieć o swojej roli w F1. Helmut Marko poinformował, że w razie jakiejkolwiek niedyspozycji zawodników Red Bulla lub innych problemów w zespole, Taj zostanie przetransportowany specjalnym samolotem do Francji, aby wystartować w Le Castellet. Mimo tego, że Albon najchętniej już zapinałby pasy aby czym prędzej wzbić się w powietrze, priorytetem pozostaje Monza.
W obecnym sezonie DTM zaplanowano 8 rund. Kierowcy w samochodach klasy GT3 rozpoczną sezon we Włoszech, czekają nas też zmagania w Belgii, Holandii, Austrii i Niemczech, gdzie zaplanowano połowę wyścigów z tegorocznego kalendarza. Sezon zakończy się na początku października na Hockenheimring.
Alexander Albon – walka o fotel w Formule 1
Alexander Albon po dwóch sezonach w barwach Toro Rosso (obecnie Alpha Tauri) i Red Bullu został odsunięty od regularnych startów. Obecnie pełni rolę rezerwowego zawodnika stajni, którego obowiązki polegają głównie na pracy w symulatorze. Start w DTM to dla niego nie tylko okazja do podtrzymania wyścigowej formy ale przede wszystkim, pokazania się włodarzom zespołu. Młody Taj jak dotąd dwa razy stawał na podium w królowej motorsportu, ale jego wyniki nie były wystarczające, aby partnerować Verstappenowi. O fotel w F1 będzie jednak ciężko, bo aktualny numer dwa – Sergio Perez, spisuje się coraz lepiej i wygrał ostatni wyścig – Grand Prix Azerbejdżanu. Alex ma więc przed sobą arcytrudne zadanie.
Zachęcamy do lektury podsumowania ostatniego wyścigu w Baku, które ze spokojnej, dziecięcej kołysanki zmieniło się nagle w prawdziwy dreszczowiec i z miejsca trafia do propozycji na najlepszą rundę sezonu. Fanów DTM zachęcamy do zapoznania się z poniższym materiałym, to prawdziwa przystawka przed głównym daniem na Monzy.
