Chaos… Elfyn Evans zawisł na skarpie!

fot. wrc.com

Co tam się dzieje! Poranek w Rajdzie Monte-Carlo 2022 dostarcza nam ogromnych emocji a jedenasty odcinek specjalny to już prawdziwy rollercoaster. Zmienne warunki, oblodzenie i miękkie opony sprawiły kłopot prawie każdej załodze. Największym pechowcem etapu staje się Elfyn Evans. Walijczyk utknął na dobre!

Brakowało nam dramaturgii i powrotu do klasycznej, zimowej aury Rajdu Monte-Carlo? Dzisiejszy poranek rekompensuje wszelkie braki czy wątpliwości. Jedenasty odcinek specjalny zaskoczył wszystkich i całkowicie zmienił układ sił w klasyfikacji generalnej. Mieszanka lodu, śniegu, śliskiego asfaltu i miękkich opon w towarzystwie przerażających przepaści zamieniła się w iście wybuchową mieszankę. A ta na długo pozostanie w pamięci kibiców podziwiających zmagania pierwszej rundy rajdowych mistrzostw świata WRC. Problemy mieli prawie wszyscy, ale najwięcej stracił dziś Elfyn Evans, podopieczny Toyoty…

fot. wrc.com

Gwiazdy zatańczyły na lodzie

Pierwszym przegranym tegorocznego Rajdu Monte-Carlo stał się zawodnik Hyundaia, Oliver Solberg. Młody Szwed przestrzelił hamowanie i wypadł z trasy na dziesiątej próbie sportowej. Wypadek Olivera był tylko preludium do tego, co obserwowaliśmy chwilę później, na zdradliwym oesie Saint-Geniez – Thoard 1. Stawka imprezy po raz pierwszy musiała zmierzyć się z lodem i śniegiem, przecinając biały puch na miękkich mieszankach.

Ze względu na wcześniejsze problemy, Oliver Solberg i Gus Greensmith spóźnili się na punkt kontroli czasu. Szwed otrzymał od zespołu sędziowskiego dwie minuty kary, Brytyjczyk dopisał do swojej karty o minutę więcej. Thierry Neuville był niezadowolony ze swojego tempa, do tego obrócił się na oblodzonym nawrocie. Ewidentnie Belg męczy się dziś za kierownicą swojego Hyundaia i chciałby już zapomnieć o sobotniej rywalizacji. Jeszcze większe problemy miał jego zespołowy kolega, Ott Tanak. Estończyk prawie spadł ze skarpy, udało mu się uratować sytuację, ale uszkodził przód pojazdu. Szybę jego rajdówki pokryła ciecz chłodząca lub olej. Na domiar złego Tanak… przebił kolejną oponę. Delikatnie mówiąc, włodarze Hyundaia zakończą dzień w naprawdę koszmarnym humorze.

fot. WRC – oficjalny profil Facebook

Nikt nie zyskuje przewagi

Problemy techniczne Gusa Greensmitha również przybrały na sile. To oznacza, że Brytyjczyk powoli przestaje liczyć się w walce o wysokie lokaty, nie wiadomo też, czy wczorajszy zwycięzca siódmego odcinka dotrze o własnych siłach do wieczornego serwisu. Mimo wcześniejszego optymizmu i fantastycznej dyspozycji M-Sportu na początku zmagań, zespół Malcolma Wilsona traci kolejną Pumę po wczorajszej kraksie Adriena Fourmauxa. W grze pozostają już tylko Craig Breen (który powoli pnie się w górę tabeli) i Sebastien Loeb.

Na pierwszy rzut oka problemy rywali faworyzowały stajnię Toyoty, która zdominowała poprzednią kampanię. Faktycznie, Kalle Rovanpera odnalazł odpowiednie tempo i metę lotną każdego odcinka kończył na wirtualnym podium. Mimo wielkiego strachu Ogiera (prawie zsunął się do urwiska), Francuz wygrał trudną, śnieżną przeprawę. Niestety, równowagę w rajdowej przyrodzie przywrócił… błąd Elfyna Evansa. Walijczyk bez szwanku wydostał się z lodowej pułapki, ale popełnił błąd w ostatniej fazie oesu. Podbił swoją Toyotę i zawisł na skarpie. Mimo pomocy fanów i szaleńczych starań o wyjazd, musiał się poddać…

fot. Sebastien Ogier – oficjalny profil Facebook

Ogier wraca na francuski tron

Ostatecznie kibice pomogli Walijczykowi wydostać się z patowej sytuacji i ruszyć dalej. Niestety, zawodnik Toyoty zaliczył potężny spadek w klasyfikacji generalnej. Nie mamy też potwierdzenia, czy Elfyn pojawi się na starcie kolejnego oesu. Sebastien Ogier wrócił na fotel lidera i pokonuje Sebastiena Loeba o przeszło pięć sekund. Podium dopełnia Craig Breen (ponad minuta straty do lidera). Do rywalizacji wracamy dziś po południu, zostały jeszcze dwa odcinki. Początek OS12 Saint-Jeannet – Malijai 2 punktualnie o godzinie 14:08.

Wyniki rywalizacji oraz relacja live dostępna jest oczywiście na oficjalnej stronie cyklu WRC.