Dobry dzień Martyny, Grabowski coraz bliżej tytułu

668

Tylko 81 tysięcznych sekundy sprawiło, że Przemysław Martyna nie wygrał obu wyścigów piątej rundy Unitel Mazda MX-5 Esports. Kierowca Hyperion Motorsport by UniRacers był najlepszy w pierwszym wyścigu, a w drugim uległ jedynie Jarosławowi Cebuli z Semper Racing. Na jedną rundę przed końcem sezonu Kamil Grabowski z Williams Esports Academy jest o krok od zdobycia Pucharu Polski Digital Motorsport 2022.

W ostatnich rundach widzieliśmy niezwykle zacięte kwalifikacje, ale na Summit Point Raceway weszły one na kolejny poziom. Mirosław Nastalczyk (Gray Wolf Racing Team) uzyskał identyczny czas co Rafał Szołtysek (Mad Dog’s PACT) – pole position przypadło temu pierwszemu.

Start odbył się bez większych incydentów. Jeszcze na pierwszym okrążeniu jednak poza tor wypadł Marcin Świderek (Carbon Simsport PPDM Blue) wypchnięty przez Kamila Grabowskiego (Williams Esports Academy). Jego powrót na tor był tak niefortunny, że z impetem wpadł na Bartłomieja Kędzię (Media Click Racing) – Świderek od razu zakończył rywalizację, a Kędzia kontynuował jazdę, ale na dalszej pozycji. W późniejszej fazie wyścigu widzieliśmy tradycyjną dla PPDM jazdę w dużych grupach, co oznaczało, że kandydatów do wygranej przez cały czas było sporo. Trzecie okrążenie jako lider zakończył po raz pierwszy Szołtysek, a z tyłu marsz w górę stawki zaliczyli Grabowski oraz przede wszystkim Max Chmara (Kochać Pjeski Racing Team).

W prekwalifikacjach był najszybszy, ale nie był w stanie powtórzyć tego w czasówce, przez co ruszał z dopiero dwudziestej pierwszej pozycji. W kilka minut udało mu się jednak przebić do pierwszej dziesiątki. Szołtysek i Nastalczyk kontrolowali sytuację aż do dziesiątego okrążenia, kiedy do ataku przystąpił Przemysław Martyna (Hyperion Motorsport by UniRacers). Mimo drobnego kontaktu pozostał przed Nastalczykiem, ale stracił dystans do Szołtyska. Odrobienie tej straty nie zajęło mu długo i już na kolejnym okrążeniu skutecznie objął prowadzenie. Po atakach ze strony Grabowskiego i Nikodema Wierzbickiego (WRS Competition) Nastalczyk wypadł z czołowej grupy, a liderzy klasyfikacji generalnej pognali za prowadzącą w wyścigu dwójką. Atak Szołtyska na Martynę otworzył drzwi dla Grabowskiego, który także przeskoczył przed zawodnika Hyperion Motorsport. Na starcie przedostatniego okrążenia Grabowski przypuścił próbę objęcia prowadzenia, ale tak niefortunną, że zderzył się z Szołtyskiem. Obaj wylądowali na trawie i zostali uderzeni przez Martynę, który cudem uniknął większych strat. Nowym liderem został Mateusz Grzonka (Esport First Legends). Wierzbicki od razu zabrał się za ataki, ale zamiast zyskać pozycję, to stracił swoją na rzecz Martyny. Grzonka i Martyna wymieniali się na pierwszym miejscu na początku ostatniego okrążenia, ale w końcówce nic nie można było mu zrobić. Przemysław Martyna wygrał drugi wyścig z rzędu w Pucharze Polski Digital Motorsport, Mateusz Grzonka i Przemysław Martyna dojechali tuż za nim. Kamil Grabowski zameldował się na dopiero czternastej pozycji.

Jakub Kwiatkowski (Esport First Legends) pewnie utrzymał się na prowadzeniu po starcie, a za niego wskoczyli ruszający z drugiego rzędu Tomasz Mironowicz (Sim Racing Champions) i Mirosław Nastalczyk, którzy wyprzedzili Krystiana Nalepę (Hyperion Motorsport by UniRacers PINK). Przemysław Martyna również nie miał najlepszego startu, przez co spadł na czternaste miejsce na pierwszych metrach. Kwiatkowski zakończył pierwsze okrążenie jako lider, ale chwilę później Mironowicz przeprowadził skuteczny atak i zaczął dyktować tempo. Zawodnik Esport First Legends nie poddawał się i na piątym kółku ponownie przewodził stawce. Jedną cyrkulację toru liderzy ponownie wymienili się prowadzeniem. Dziewiąte okrążenie nie było najlepsze dla Kwiatkowskiego, który w przeciągu kilku zakrętów spadł za Nastalczyka, Cebulę oraz Chmarę. Ta ostatnia dwójka podkręciła tempo i zaczęła walczyć o pozycję. Cebula przez krótką chwilę nawet był pierwszy, ale Mironowicz natychmiast kontrował. To pozwoliło rywalom dojechać do czołówki. Na czele peletonu jechał Martyna, który po słabym starcie zyskiwał pozycje bez większych problemów. Cebuli w końcu udało się skutecznie objąć prowadzenie, a kiedy Mironowicz ponownie chciał się zrewanżować to kontakt z Nastalczykiem posłał kierowcę Sim Racing Champions poza tor. Całe zamieszanie wykorzystał Martyna, który wskoczył na drugie miejsce. Od razu zabrał się do pracy i czternaste okrążenie zakończył jako pierwszy. Cebula, naciskany przez Nastalczyka i Chmarę oraz później Grabowskiego, szukał sposobu, by wyprzedzić Martynę. To się udało na starcie ostatniego okrążenia. Martyna robił co mógł, ale tym razem się nie udało. Jarosław Cebula zwyciężył w drugim wyścigu rundy przed Przemysławem Martyną oraz Mirosława Nastalczyka.

Kamil Grabowski ma Puchar Polski Digital Motorsport na wyciągnięcie ręki. Po rundzie na Summit Point Raceway Mirosław Nastalczyk przeskoczył przed Nikodema Wierzbickiego w klasyfikacji generalnej, ale po odliczeniu najsłabszego wyniku jest na odwrót. Wszystko rozstrzygnie się w czwartek, 26 czerwca na Laguna Seca.