Kart Masters – nielicencjonowany karting na najwyższym poziomie

Fot. Michał Kondrowski/rallyart.pl

Niemal wszyscy profesjonalni kierowcy wyścigowi rozpoczynali swoją przygodę na torze kartingowym. Wykonanie tego pierwszego kroku staje się regularnie coraz droższe, przez co wyścigi na czterech kołach są coraz bardziej niedostępne. Odpowiedzią na wyzwania obecnego rynku jest Kart Masters.

Karting dla każdego

Organizator Kart Masters stawia sobie za cel, aby zlikwidować w sporcie kartingowym bariery związane nie tylko z kosztami. Wiek również nie powinien być ograniczeniem, dlatego w najmniejszej kategorii Briggs Mini można startować już od 7. roku życia, a klasa Shifter Masters jest przeznaczona specjalnie dla zawodników powyżej 40 lat. Podczas każdych zawodów powinniśmy więc obserwować różnorodne grono zawodników – kobiet i mężczyzn w różnym wieku.

Fot. Michał Kondrowski/rallyart.pl

Drugi sezon, nowa nazwa

Choć Kart Masters to nowa nazwa na polskim rynku, sama seria wkracza w drugi sezon. Cykl był znany w ubiegłym roku jako Briggs Polish Kart Series, biorąc swoją nazwę od dostawcy silników Briggs&Stratton. Uznane jednostki napędowe nadal będą wykorzystywane w dedykowanych kategoriach, lecz rywalizacja będzie otwarta także dla posiadaczy swoich maszyn wykorzystujących silniki dwusuwowe.

Sezon 2024 będzie składać się z pięciu rund – o jednej więcej niż rok wcześniej. Pierwsza z nich zostanie rozegrana 1 maja w Słomczynie. Data nie jest przypadkowa, bowiem będzie to Memoriał Ayrtona Senny, objęta patronatem Instytutu imienia brazylijskiego mistrza świata. W kolejnych miesiącach zawodnicy będą ścigać się w Białymstoku, czeskim Trzyńcu, Starym Kisielinie oraz Radomiu.

Kalendarz Kart Masters 2024

1 maja Memoriał Ayrtona Senny, Autodrom Słomczyn
8 czerwca Tor Białystok
20 lipca Steel Ring, Trzyniec
18 sierpnia Wallrav Race Center, Stary Kisielin
21 września Kartodrom Radom

Organizator przyjął w tym roku jednodniową formułę zawodów, co pozwoli nie tylko znacząco zmniejszyć koszty podróży związanych z uczestnictwem w danej rundzie, ale ułatwi też realizację takich przedsięwzięć, jak transmisje na żywo z wyścigów.

Fot. Michał Kondrowski/rallyart.pl

Ograniczanie kosztów celem nadrzędnym

Choć Międzynarodowa Federacja Samochodowa FIA stawia sobie za jeden z głównych celów zwiększenie uczestnictwa w sporcie motorowym na najniższym lokalnym poziomie, bariera wejścia do wyścigów wciąż jest dla wielu nieosiągalna. Budżety nawet na krajowym poziomie mogą rozrastać się do setek tysięcy złotych, a za zawodnikiem podąża cały sztab specjalistów – od mechanika po fizjoterapeutę.

Walka o najwyższe pozycje, czy nawet samo utrzymanie swojego poziomu wymaga z roku na rok coraz większych nakładów finansowych, a to za sprawą wyścigu zbrojeń i wprowadzania na rynek coraz to nowszych gokartów. W Kart Masters to nie sprzęt ma wygrywać, a zawodnik. Może zwycięzca nie będzie mógł pochwalić się tytułem mistrza kraju, lecz pokonanie licznej stawki w tak wyrównanej serii będzie równie wartościowym wpisem do CV, który zostanie doceniony na wyższym poziomie.

Kart Masters ma być początkiem wyścigowej kariery, dlatego organizator poczynił znaczące kroki w celu zapewnienia możliwości startu jak najszerszej liczbie zawodników. Do udziału w zawodach nie jest wymagana licencja, czy najnowszy strój ze wszystkimi aktualnymi certyfikatami. O ile nie wolno lekceważyć aspektu bezpieczeństwa, to kompletny ekwipunek znanego producenta stanowi wydatek wielu tysięcy złotych. Kart Masters znacząco obniża ten próg, dopuszczając do rywalizacji kombinezony z utraconą homologacją, dowolne kartingowe buty i rękawiczki – nawet te, które możemy kupić na lokalnym halowym torze kartingowym – a nawet kaski motocyklowe.

Tani strój ma szczególne znaczenie w wieku szybkiego wzrostu młodych zawodników, których rodzice co roku muszą kupować kolejne ubrania. Zamiast nadwyrężać w ten sposób budżet na każdy sezon, lepiej zainwestować te pieniądze w starty w zawodach, treningi czy konsultacje z trenerem.

Fot. Michał Kondrowski/rallyart.pl

Briggs kluczem do sukcesu

Największa kontrola kosztów ma miejsce w firmowych klasach Briggs&Stratton, gdzie organizator zachowuje ścisłą kontrolę nad sprzętem używanym przez zawodnika, zapewniając zaplombowane silniki, które są losowane przed każdą rundą. Pod kontrolą są także dostawy opon, podlegających znakowaniu, a których wymiana będzie możliwa tylko w uzasadnionych przypadkach.

Dowolność dotyczy tylko zastosowanej ramy, która musi jednak spełniać określone w regulaminie kryteria dotyczące wymiarów oraz minimalnej masy. Przy założeniu, że posiadamy swoje podwozie, koszty całego sezonu ścigania nie powinny znacząco przekroczyć sześciu tysięcy złotych – tyle bowiem wynosi wpisowe, obejmujące wynajem silnika oraz paliwo, a także jeden komplet opon, który wystarcza na cały sezon.

Fot. Michał Kondrowski/rallyart.pl

Wystartuj czym chcesz

Kategorie markowe to jednak tylko ułamek tego, co Kart Masters ma do zaoferowania zawodnikom. Istnieją także klasy otwarte, w których nie ma ograniczeń dotyczących zastosowanego silnika oraz ilości opon. To doskonała okazja, aby wystartować starszym kartem lub odkupić po okazyjnej cenie maszynę, która nie jest już wystarczająco dobra, aby walczyć o najlepsze wyniki w „profesjonalnym” kartingu.

Do Kart Masters dopuszczone są nie tylko znane większości gokarty bezbiegowe, ale również szybkie maszyny typu Shifter, wyposażone w skrzynie biegów. Więcej o poszczególnych klasach przeczytacie w tym materiale.

Fot. Michał Kondrowski/rallyart.pl

Sezon 2024 na RALLY and RACE

Redakcja RALLY and RACE będzie uważnie przyglądać się cyklowi Kart Masters w sezonie 2024. Zarówno w naszym magazynie, jak i wydaniu internetowym, przeczytacie najważniejsze informacje o tym ekscytującym cyklu, a śledząc nasze profile w mediach społecznościowych, nie przegapicie żadnej transmisji z zawodów.

Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata motorsportu, obserwuj serwis RALLY and RACE w Wiadomościach Google.