Nowa odsłona DTM bez mistrza

488
Fot. Audi

Niemiecka seria Deutsche Tourenwagen Masters przechodzi w tym roku poważną transformację, związaną z odejściem od stworzonych specjalnie na jej potrzeby samochodów Class One oraz programów fabrycznych dużych producentów. Z DTM odejdzie także aktualny mistrz – René Rast.

Niemiec pojawił się w DTM nieco przypadkowo, zastępując w 2016 roku najpierw kontuzjowanego Adriena Tambaya w Zandvoort, a później mającego kolidujące obowiązki w rallycrossie Mattiasa Ekströma na Hockenheim. Już w kolejnym sezonie Rast był regularnym uczestnikiem stawki – co więcej, zaskoczył wszystkich, zdobywając tytuł mistrzowski.

W 2018 roku Rast był jedynym, który potrafił rzucić wyzwanie dominującemu Mercedesowi-AMG. Po beznadziejnym początku, kiedy to musiał nawet opuścić jeden wyścig z powodu wypadku, przypuścił niesamowitą szarżę na tytuł mistrzowski, wygrywając sześć ostatnich wyścigów i ustanawiając po drodze kilka rekordów. Do mistrzostwa zabrakło mu wtedy zaledwie czterech punktów, lecz w 2019 i 2020 roku był już niepokonany.

Po zdobyciu swojego trzeciego tytułu w DTM, Rast został wybrany do ostatniego sezonu fabrycznego programu Audi w Formule E. Ze względu na bliskość terminów rund obu serii oraz potencjalne dalsze zmiany w kalendarzach, Niemiec zdecydował skupić się w tym roku wyłącznie na elektrycznych wyścigach.

„Niestety, tak będzie” – powiedział niemieckiej telewizji. „Choć uwielbiam DTM i chciałbym startować dla klienckiego zespołu Audi, zdecydowaliśmy, że w 2021 roku skupię się tylko na Formule E. Kalendarz wciąż nie jest pewny ze względu na pandemię, a status mistrzostw świata jeszcze zwiększa znaczenie serii. Dlatego nie chcę ryzykować”.

Co ciekawe, w tegorocznej stawce DTM pojawią się zarówno ekipa Rosberg – z którą Rast zdobywał swoje tytuły w DTM – oraz Abt Sportsline, którą reprezentować będzie w Formule E.