To już pewne. Organizator wyścigu oraz włodarze F1 potwierdzili, że lipcowe Grand Prix Wielkiej Brytanii odbędzie się przy pełnych trybunach.
Aż chciałoby się powiedzieć, że wszystko powoli wraca do normalności. W dzisiejszym, wspólnym komunikacie prasowym F1 i właścicieli toru Silverstone poinformowano, że dziesiąta runda tegorocznego cyklu odbędzie się z udziałem kompletu kibiców. Oznacza to, że w odpowiednich warunkach w okolicach toru zobaczymy… ponad sto tysięcy osób!
Oczywiście trwające wciąż, pandemiczne realia wymagają pewnych ograniczeń. Wpuszczani będą jedynie kibice z negatywnym wynikiem testu na obecność koronawirusa (wykonanym w przeciągu 48 godzin) lub kibice, którzy przyjęli już wszystkie dawki szczepionki (minimum dwa tygodnie przed wyścigiem). Komunikat wraz z informacjami o aktualnych wymogach w związku z pandemią Covid-19 można sprawdzić na stronie organizatora.
Silverstone – thriller roku 2020!
W zeszłym sezonie aż dwa razy gościliśmy w Wielkiej Brytanii. W pierwszym wyścigu byliśmy świadkami niebywałego widowiska. Opona lidera, Lewisa Hamiltona, pękła na końcowym okrążeniu. Do ostatniego metra trwała więc pogoń drugiego Verstappena i nadzieja Brytyjczyka, że bolid przetnie linię mety. Jeśli możemy być odrobinę uszczypliwi, przy tegorocznych problemach Pirelli łatwiej o podobny scenariusz. Nie możemy więc doczekać się tego wyścigu i debiutu nowego formatu „szybkich sprintów” zamiast kwalifikacji. Musimy jednak zaczekać do 16.07.