Koniec sezonu Ecumaster Super S Cup

Fot. Tomasz Kubiak

Czwarty w historii sezon Ecumaster Super S Cup przeszedł do historii na Torze Poznań. Do grona tegorocznych zwycięzców dołączył Tomasz Pawlaczyk, który wobec nieukończonego wyścigu przez Bartosza Alejskiego, wskoczył na trzecie miejsce w końcowej punktacji.

Po odwróceniu czołówki z poprzedniego wyścigu, na pole position ustawił się Michał Walczak-Makowiecki. Utrzymał on prowadzenie po starcie, przed Tomaszem Augustyniakiem. Po starcie z piątej pozycji, do pierwszej trójki przebił się zdobywca tytułu Adam Dębicki, a jego śladami podążał Pawlaczyk.

Na drugim okrążeniu ta dwójka wyprzedziła Augustyniaka i miała przed sobą już tylko lidera wyścigu. Pawlaczyk na tym etapie był szybszy i zaatakował Dębickiego na czwartym okrążeniu, po czym szybko odrobił ponad sekundę straty do Walczaka-Makowieckiego. Na szóstym okrążeniu wyszedł na prowadzenie, którego nie oddał już do końca.

Dębicki w połowie wyścigu spadł w głąb stawki i znów musiał przebijać się do przodu. Mistrz Polski zdołał wyjść na trzecią lokatę, lecz jego strata do czołówki była już zbyt duża. Podium w ostatnim wyścigu próbował mu odebrać Adam Karkuszewski. Zwycięzca z poprzedniego dnia wpadł na metę zaledwie 0,233 sekundy z tyłu.

Damian Stachowiak był piąty, przed Adrianem Lewandowskim i Jakubem Kojderem. Toon Knapen z Bartoszem Alejskim walczyli o miejsce na podium aż do 11. okrążenia, kiedy to zderzyli się na dojeździe do trzeciego zakrętu. O ile Holender powrócił do rywalizacji, tak Alejski zakończył swój wyścig i nie zdobył punktów, co miało go kosztować podium w klasyfikacji końcowej sezonu.

Knapen ostatecznie dojechał do mety ósmy, przed Konradem Nowakiem-Ignatowskim. Punkty za najszybsze okrążenie zdobył Michał Molski, który również nie uniknął przygód i nie dojechał do mety.