Maciej Gładysz ponownie w czołówce Formuły 4

Valencia(ESP), FEB 15-18, 2024 - F4 Winter Series at Circuit Ricardo Tormo, Valencia. Maciej GLADYSZ #07 MP Motorsport. © 2024 Niels Broekema/ Dutch Photo Agency.

15-letni tarnowianin zakończył drugą rundę cyklu Formula Winter Series sięgając na torze w Walencji odpowiednio po czwarte i trzecie miejsce, a także dwukrotnie triumfując w klasyfikacji debiutantów.

Szósty w sobotniej sesji kwalifikacyjnej w stawce 38 zawodników i zawodniczek z całego świata, podopieczny ekipy MP Motorsport po starcie pierwszego wyścigu widowiskowo przebił się na czwarte miejsce.

Reprezentant ORLEN Teamu walczył następnie o podium, gdy rywalizację przerwano z powodu wypadku na kilka minut przed planowanym zakończeniem wyścigu.

Choć z trzecim podium w tym sezonie rozminął się o włos, młody Polak ponownie był najszybszy w klasyfikacji debiutantów, którą wygrywał także podczas wszystkich trzech wyścigów pierwszej rundy w Jerez de la Frontera tydzień temu.

15-latek podkręcił tempo jeszcze bardziej w niedzielę rano, kończąc drugi z trzech wyścigów na trzecim miejscu, trzeci raz w tym sezonie stając na podium w klasyfikacji łącznej i po raz piąty wygrywając klasyfikację debiutantów.

Sędziowie nałożyli na niego jednak pięciosekundową karę czasową za ich zdaniem minimalnie nieprawidłowe ustawienie na polach startowych, ale po odwołaniu złożonym przez zespół i ponownej analizie procedury startowej Polak utrzymał trzecie miejsce i zwycięstwo w Rookie Trophy.

Do trzeciego i ostatniego wyścigu Gładysz ruszał ze środka stawki po problemach z oponami w porannej czasówce. Po uderzeniu przez rywala tuż po starcie jego bolid stracił przednie skrzydło, przez co Polak musiał zjechać do alei serwisowej i ostatecznie wycofać się z rywalizacji.

Trzecia i czwarta runda cyklu Formula Winter Series odbędą się w dwa pierwsze weekendy marca, odpowiednio na torach Motorland Aragon i Circuit de Barcelona-Catalunya. Tymczasem w maju tarnowianin zadebiutuje w mistrzostwach Hiszpanii Formuły 4.

„Mój drugi weekend wyścigowy w Formule 4 upłynął pod znakiem bardzo zaciętej walki, ogromnych emocji i… niemałego zamieszania – mówi Maciej Gładysz. – Byłem jednak w stanie zachować zimną krew i walczyć w czołówce w dwóch pierwszych wyścigach. Po drugim wyścigu przez pewien czas było gorąco z powodu potencjalnej kary, ale mój zespół był w stanie wyjaśnić sytuację z sędziami, za co bardzo dziękuję. Trzeci wyścig był nieco pechowy, ale możemy być bardzo zadowoleni z naszego tempa i pracy przez cały weekend. Jeszcze raz dziękuję całej ekipie, inżynierowi Hagenowi i mechanikowi Juanowi, mojej rodzinie i naszym sponsorom. Nie mogę doczekać się powrotu do Hiszpanii w marcu na dwie ostatnie rundy Formula Winter Series”.