Sainz i Ferrari prężą muskuły drugiego dnia testów w Bahrajnie

Sainz Bahrain test F1 2024 SF-24 car
Fot. Pirelli

Carlos Sainz Jr popisał się zdecynowanie najlepszym wynikiem drugiego dnia testów w Bhrajnie. Kierowca Ferrari znacznie poprawił środowy czas Maxa Verstappena uzyskany w popołudniowej sesji. 

Popołudniowa sesja ze względu na wydarzenia porannego incydentu na torze Sakhir została wydłużona o godzinę i dziesięć minut. Zespół Scuderia Ferrari skorygował swój plan prac, utrzymując przez pierwsze pół godziny w samochodzie Charlesa Leclerca. Korekty składu zaszły również w Red Bullu, gdzie Sergio Pérez pozostał w samochodzie do końca dnia, choć początkowo sesję o zmroku miał kontynuować Max Verstappen.

Leclerc dokończył swój poranny program przejazdów i skupił się na okrążeniach z większym obciążeniem paliwa. Symulację tempa wyścigowego rozpoczął także Red Bull. Z kolei dłuższe prace trwały przy samochodzie Estebana Ocona, u którego mechanicy intensywnie dokonywali zmian w przednich tarczach hamulcowych. Po ich zakończeniu Francuz wyruszył na tor Sakhir.

W międzyczasie dyrektor Astona Martina ds. osiągów Tom McCullough poinformował, że jego zespół próbuje zebrać wszystkie dane, które wymagane są zarówno do optymalizacji samochodu, jak i jego rozwoju. Z ciekawostek zaznaczył, że przednie skrzydło bardziej przypomina to, co jego ekipa wykorzystywała w 2022 roku.

Z kolei Carlos Sainz Jr przed wejściem do kokpitu podzielił się swoimi spostrzeżeniami na temat modelu SF-24, mówiąc: „Pierwsze wrażenia są pozytywne. Po pracy w tunelu aerodynamicznym samochód robi to, czego oczekiwaliśmy. Samochód lepiej prowadzi się pod względem wrażliwości na wiatr, przewidywalny i sterowny”. Hiszpan dodał, że w swoim programie będzie wykonywał dłuższe przejazdy ze względu na to, że pod kątem pojedynczego okrążenia Ferrari nie miało w ubiegłym roku dużych problemów.

Spory moment zaliczył Lewis Hamilton, który wyratował swojego Mercedesa na wyjściu z czwartego zakrętu, co nie uszło uwadze Toto Wolffa i George’a Russella.

Rekordowe okrążenia Sainza

Zanim jednak Madrytczyk skupił się na wypowiedzianych wcześniej słowach, wykonał kilka krótkich przejazdów. Sainz wynikiem zbliżył się do Leclerca, a następnie wskoczył na pozycję lidera, uzyskując czas 1:31.397, a więc przejechał okrążenie toru Sakhir jedynie 0,053 sekundy wolniej, niż w środę uczynił to Verstappen na tych samych oponach. Dobre przejazd zaliczył również Lando Norris. Kierowca McLarena przedzielił duet Ferrari w tabeli, notując czas 1:31.622.

Sainz nie poprzestał na kręceniu szybkich okrążeń i po wizycie w boksie oraz założeniu opon miękkich ustanowił rekordy we wszystkich sektorach i czas 1:30.686. Ten wynik był już o blisko 0,7 sekundy lepszy, od osiągnięcia trzykrotnego mistrza świata F1. Trzeba jednak pamiętać, że mieszanka C4 nie będzie używana podczas przyszłotygodniowego Grand Prix Bahrajnu.

Frajdy z szybkich przejazdów nie miał za to Pérez. Kierowca Red Bulla w trzecim sektorze stracił możliwość zmiany biegów i na jałowym przełożeniu dotoczył się do boksu jedynie dzięki spadkowi terenu w tamtym miejscu.

Tymczasem kolejne szybkie okrążenia pokonał Sainz. Kierowca Ferraru uzyskał rekordowy czas na poziomie 1:30.424, a następnie 1:29.921. To wynik o jedynie 0,2 sekundy gorszy od czasu pole position do Grand Prix Bahrajnu 2023. W międzyczasie po krótkiej wizycie w garażu do testowania powrócił Pérez.

Będący w padoku Leclerc odniósł się do tempa Ferrari, mówiąc: „Moje początkowe wrażenie jest takie, że Red Bull jest wciąż daleko przed nami. Myślę, że nasze właściwości jezdne nam pomogą, jeśli chodzi o tempo wyścigowe i degradację opon. Myślę, że jesteśmy w lepszym miejscu [niż rok temu]”.

Na dwie godziny przed końcem drugiego dnia testów w Bahrajnie wszystkie zespoły rozpoczęły program przejazdów w dużym obciążeniem paliwa. Wieczorne warunki w pełni pokrywają się z tymi, jakie będą podczas rozgrywania sobotniego wyścigu.

Godzinę przed wywieszeniem biało-czarnej flagi w szachownicę Lewis Hamilton podjął się próby szybkiego okrążenia, które dało Brytyjczykowi drugą pozycję w tabeli. Siedmiokrotny mistrz świata F1 uzyskał czas 1:31.066 na oponach C3. Podobną próbę podjął Daniel Ricciardo, który przesunął się na piątą lokatę.

Po serii okrążeń w tempie wyścigowym do pojedynczych prób przystąpił Perez. Meksykanin na pośrednim zestawie wskoczył na drugie miejsce ze stratą ponad 0,7 sekundy do lidera Sainza.

Podczas ostatniego kwadransa została przeprowadzona procedura sprawdzająca systemy informacyjne od wirtualnego samochodu bezpieczeństwa po samochód bezpieczeństwa i finalnie czerwoną flagę. Kierowcy już po czterech minutach wyjechali na swoje ostatnie okrążenia, gdzie urządzili sobie krótki wyścig ze startu lotnego. Do końca wyniki pozostały niezmienione.

Klasyfikacja drugiego dnia testów F1 w Bahrajnie: