Dublet zwycięstw zanotował podczas 6 wyścigu górskiego Moris Cup Jahodna 2014 Marcin Słobodzian, który zdominował rywalizację w grupie N.
Młody Krakowianin podczas zagranicznych rund Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski nie miał sobie równych. W grupie N podczas sobotnich jak i niedzielnych zawodów Marcin stawał na najwyższym stopniu podium, zapisując tym samym komplet punktów do klasyfikacji rocznej.
Trasa na jakiej ścigali się zawodnicy w okolicach słowackich Koszyc, to odcinek publicznej drogi nr 547 o długości 4750 metrów. Jej specyfika szybko przypadła do gustu Słobodziana, który pojawił się na niej po raz pierwszy w swojej karierze.
Marcin Słobodzian: Udało się zrealizować plan i wygrać obie rundy w Jahodnej w grupie N. Weekend zaliczam do bardzo udanych. Przywiozłem komplet punktów. Start w Moris Cup był moim debiutem na wymagającej słowackiej trasie. W niedzielę moje czasy były naprawdę dobre. Tylko raz podczas całego weekendu przegrałem z Mateuszem Gołkiem. W niedzielnym treningu po mokrym nie chciałem zbytnio ryzykować i dlatego wyszedł taki czas. Organizacyjnie jeżdżenie góra, dół i czekanie po blisko godzinę na zjazd w dół to nie to czego oczekiwałem. Tyle miejsca jest na dole, że z pewnością wszystkie serwisy zmieściłyby się stacjonarnie. To było denerwujące, ale pomimo tego jestem bardzo zadowolony. Chciałbym, aby do końca sezonu moja przewaga punktowa utrzymała się, bo nie ukrywam jadę ten sezon po tytuł Mistrza Polski. Teraz przygotowuję się już na Limanową, gdzie rozegrane zostaną rundy GSMP i runda Mistrzostw Europy. Z pewnością przyjedzie wielu dobrych zawodników z którymi będę mógł się zmierzyć i sprawdzić. Dziękuję moim sponsorom: firmie Rodax, Witek Motorsport, Uni-Matic, Flora Kraków, Arispol, Rabaty Budowlane oraz ABART wykładziny. Patronat medialny nad moimi startami w tym sezonie objął portal www.wyscigigorskie.pl. Dziękuję kibicom za gorący doping. Na równie gorący liczę podczas kolejnych zawodów.
inf. pras.