Z F2 prosto do Ferrari? Szukają pogromcy Verstappena

Fot. Ferrari

Ferrari nie zatrudnia debiutantów do swojego zespołu Formuły 1. Nawet Charles Leclerc, który dopiero co podpisał nowy długoterminowy kontrakt, musiał spędzić sezon w Sauberze zanim dołączył do głównego zespołu. Jest jednak talent, który może przeskoczyć ten stopień.

Ferrari zredukowało swój program juniorski na sezon 2024 i będzie mieć tylko jednego swojego podopiecznego w Formule 2. Jest nim Oliver Bearman, który po zajęciu szóstego miejsca w ubiegłym roku, jest uznawany za jednego z faworytów do tytułu.

Dlaczego jednak 18-latek jest w ogóle przymierzany do fotela w Ferrari? Wszystko przez Carlosa Sainza Juniora. Syn zwycięzcy tegorocznego Rajdu Dakar ma ważny kontrakt tylko na nadchodzący sezon, a od kiedy zaczęto spekulować na temat jego możliwego przejścia do Audi w 2026 roku, negocjacje w sprawie nowej umowy zaczęły wyhamowywać i w końcu stanęły w miejscu.

Pochodzący z Madrytu kierowca domaga się dwuletniej umowy, po zakończeniu której mógłby przejść do Audi. Bez szans na bardziej długoterminową perspektywę, Ferrari nie chce się zgodzić na ten warunek i oferuje Sainzowi tylko roczny kontrakt. Jeśli nie dojdzie do porozumienia, zespół będzie musiał szukać nowego kierowcy.

Po zwolnieniu Micka Schumachera z Haasa i przejściu Antonio Giovinazziego do wyścigów długodystansowych, Ferrari nie ma żadnego juniora w Formule 1. Jeszcze niedawno mówiono, że kandydatem numer jeden dla Scuderii miałby być Alexander Albon, który świetnie radzi sobie w Williamsie, lecz podobno sam szef zespołu Frédéric Vasseur ma skłaniać się w kierunku opcji zatrudnienia Bearmana prosto do głównego zespołu w sezonie 2025.

Vasseur jest bardziej otwarty na takie rozwiązanie od swoich poprzedników w Ferrari, bowiem niemal całą swoją karierę pracował z debiutantami – najpierw jako współzałożyciel zespołu Formuły 2 ART Grand Prix, a później szef ekipy Sauber w Formule 1.

Francuz wie zatem, jak stworzyć warunki odpowiednie do tego, by Bearman nauczył się jeździć w mistrzostwach świata i zżył się z zespołem, aby być gotowym do walki o tytuł już w sezonie 2026, kiedy to wejdą w życie nowe przepisy techniczne. W tym czasie Ferrari będzie mogło liczyć na błyskotliwe występy swojej gwiazdy, jaką jest Leclerc.

Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata motorsportu obserwuj serwis RALLY and RACE w Wiadomościach Google.