Agresywny kibic usunięty siłą z trasy Limanowej – gryzł policjantom buty

Fot. Grzegorz Kozera

Do przedziwnej sytuacji doszło podczas sobotniego drugiego podjazdu 14. Wyścigu Górskiego Limanowa – Przełęcz pod Ostrą. Rywalizacja musiała zostać przerwana z powodu agresywnego pijanego kibica, którego musiała zatrzymać policja.

5. runda Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski upłynęła pod znakiem deszczu i dużych emocji związanych z rywalizacją na prawie 5,5-kilometrowej trasie. O czym organizatorzy woleliby nie wspominać, to, że jedna z przerw w rywalizacji wynikała nie z powodu rozbijających się zawodników, a pijanego kibica.

Jak informują lokalne media, około godziny 16 wyścig został wstrzymany przez mężczyznę, który nie słuchał się do poleceń sędziów i zaczął stwarzać zagrożenie dla siebie oraz zawodników. Organizatorzy nie mieli innego wyjścia, jak przerwać zawody i wysłać na miejsce patrol ochrony. Ten usunął 20-kilkulatka z trasy i przewiózł w okolicę startu, gdzie miał zostać oddany w ręce policji. Po kilkunastu minutach wyścig toczył się dalej.

Do tego momentu jest to historia, jakich wiele, nie tylko w sporcie samochodowym. Na tym jednak nie koniec – mężczyzna nie chciał dobrowolnie poddać się policjantom i w ich obecności zaczął wykazywać coraz większą agresję. Nie tylko wyzywał funkcjonariuszy i zaczął się z nimi szarpać, ale w pewnym momencie…zaczął uderzać głową o asfalt, gryźć nawierzchnię oraz buty jednego z policjantów, przy okazji niszcząc mu spodnie.

Szarpanina trwała dość długo i funkcjonariusze musieli użyć siły, aby powstrzymać kibica przed samookaleczeniem. Gdy w końcu udało się go umieścić w radiowozie, nie został zawieziony do aresztu, a do szpitala.

„Człowieka w takim stanie agresji jeszcze nie widziałem. Niektórzy z kibiców zwracali uwagę policjantom, aby używali mniej siły, ale nie mieli innego wyboru, ponieważ poziom agresji był niezwykły” – cytowany jest świadek całej sytuacji.

Rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Limanowej poinformowała, że mężczyzna odpowie przed sądem za znieważenie funkcjonariuszy oraz naruszenie ich nietykalności cielesnej.

Podczas wyścigu doszło także do pomniejszego incydentu z udziałem dwóch kibiców, którzy położyli się tuż za barierą, aby nagrywać filmy telefonem komórkowym z miejsca niedostępnego dla publiczności. Sami zeszli jednak z trasy, przywołani do porządku przez pozostałych widzów.

Fot. limanowa.in