Esteban Ocon zostaje w Alpine do 2024 roku!

fot. formula1.com

Francuski zespół potwierdził doniesienia prasowe i poinformował w swoich mediach społecznościowych o przedłużeniu kontraktu z Estebanem Oconem. Oznacza to, że znamy już skład kierowców Alpine na przyszły sezon.

Po rocznej przerwie spowodowanej zwolnieniem z ekipy Racing Point, Francuz wrócił do rywalizacji w barwach Renault w 2020 roku. Pierwsze podium w karierze, równa jazda, dobre wyniki na starcie tego roku i nieoczekiwana pozycja lidera stajni z Enstone zaowocowały nowym kontraktem dla Francuza. Esteban Ocon pozostanie kierowcą zespołu Alpine do końca 2024 roku.

Esteban Ocon – okno transferowe już zamknięte

Decyzja o parafowaniu nowej umowy zamyka dyskusje o przyszłości zespołu. Alpine nie weźmie udziału w corocznej karuzeli transferowej. Drugi kierowca stajni, Fernando Alonso, ma kontrakt ważny do końca przyszłego roku. Alonso wciąż dopasowuje się do nowego bolidu i potwierdza chęć wypełnienia umowy do końca. Potwierdzenie obsady daje zespołowi ogromny spokój, dzięki czemu Alpine może już skupić się na rozwoju bolidu pod przyszłoroczne regulacje.

fot. formula1.com

Esteban Ocon – gorzki początek, słodki koniec

W zeszłym roku Esteban był partnerem gwiazdy Renault, Daniela Ricciardo. Przez dłuższy czas był jednak tłem dla wiecznie uśmiechniętego kolegi. Sezon zakończył na 12 miejscu z dorobkiem 62 punktów i stracił do doświadczonego partnera aż 57 oczek. Udało mu się jednak wywalczyć pierwsze podium w karierze – w Grand Prix Sakhiru zajął drugie miejsce. Po odejściu Australijczyka i przemianowaniu stajni na Alpine, Ocon gra pierwsze skrzypce w francuskim zespole i jak na razie, wygrywa rywalizację z legendą Formuły 1 – Fernando Alonso. Obecnie Esteban zajmuje dwunaste miejsce w stawce z dwunastoma punktami.

Okazja do powiększenia dorobku punktowego już w ten weekend. Kierowcy rozpoczną zmagania we Francji na torze Paul Ricard. Będzie to nie tylko „domowy” wyścig dla stajni Alpine, ale też okazja dla Ocona, aby udowodnić, że przedłużenie kontraktu było dobrą decyzją. Głodnych wrażeń Formuły 1 zapraszamy do lektury naszego podsumowania ostatniego, szalonego Grand Prix w Azerbejdżanie. Liczymy że we Francji emocje będą podobne.