„Maksymiuk na Maxa!” Weekend z elektrycznym rallycrossem [felieton]

Wybrałem się do Rygi na World RX Championship, aby zobaczyć na żywo elektryczne rallycrossowe samochody w akcji i być może zmienić o nich zdanie. Czy to się udało? Czy od teraz jestem redakcyjnym orędownikiem motorsportowej elektryfikacji? Odpowiedź w poniższym feleitonie – korespondecja prosto z Rygi!

Po raz pierwszy w mojej krótkiej, ale bardzo dynamicznej karierze fotoreportera, wybrałem się na rundę Mistrzostw Świata i Europy Rallycross. Wybór padł na Rygę, w której odbyły się dwie rundy klasy World RX1e (klasa elektryczna), oraz po jednej rundzie RX2e (również klasa elektryczna) i Mistrzostw Europy Euro RX1 (klasa spalinowa). Jak na razie, była to moja motorsportowa przygoda życia. Przebić ją będzie mogła tylko Formuła 1 lub WRC, ale nie jestem tego pewny na 100%, bo rallycross zajmuje szczególne miejsce w moim motorsportowym sercu, a przynajmniej do momentu, aż startują w nim auta spalinowe.

Zobacz także: World RX Ryga 2022: Kristoffersson zwycięża po raz drugi!

Przygoda życia, która o mały włos nie skończyłaby się na trybunach, bo pierwszy raz w życiu spóźniłem się z wysłaniem wniosku akredytacyjnego. Spóźniłem się jeden dzień. Gdy tylko się zorientowałem, natychmiast napisałem maila do FIA i organizatora z zapytaniem, czy nie da się jeszcze czegoś zrobić. Odpowiedź nadeszła bardzo szybko. Data wysłania wniosków akredytacyjnych jest jednakowa dla wszystkich i jeżeli nie zdążyłem to już po tzw. jabłkach… Jak mogłem to przeoczyć?! Dlaczego nie wpisałem tego w kalendarz?! Ciężko było mi przyjąć do wiadomości, że nie będę mógł wejść w samo centrum wydarzeń i zobaczyć jak wyglądają od środka Mistrzostwa Świata i Europy Rallycross. Szkoda było mi tych pięknych zdjęć wyskakującego z hopy Krisstenssona czy braci Hansenów… Pół dnia chodziłem wściekły, a drugie pół starałem się sam sobie wybaczyć ten kardynalny błąd, który w ogóle nie powinien się wydarzyć…

Bilety na samolot kupione, a hotel opłacony. Nie pozostawało mi nic innego jak kupić bilet na trybunę i wziąć udział w zawodach jako kibic. Kilka dni zajęło mi, aby przekonać samego siebie, że to też będzie ok! W piątek, tydzień przed imprezą o godzinie 18.37 kupiłem bilet wstępu na trybunę. Osiem minut później, czyli o 18.45 dostałem maila od organizatora, czy nadal jestem zainteresowany akredytacją! Jak to? Przecież spóźniłem się z wysłaniem wniosku akredytacyjnego… Byłem w szoku. Patrzyłem na tego maila z wielkim niedowierzaniem i nieśmiało odpisałem, że tak — jestem zainteresowany. Po wymianie kilku maili z „PR & Communications Manager” i wizytach w systemie akredytacyjnym FIA, dostałem potwierdzenie otrzymania akredytacji na World RX Cahmiponschip Ryga 2022! Mamy to!

Jako totalny „świeżak” w świecie Wolrd RX, zostałem przyjęty bardzo dobrze. Jako, że nie mam porównania z innymi rundami Wolrd RX, to według mnie, impreza pod względem organizacyjnym przygotowana była znakomicie, ale w końcu to Mistrzostwa Świata i Europy i jak mówi Hardkorowy Kosksu – Nie ma lipy! Przyzwyczajony napiętym do granic możliwości harmonogramem w MPRC, tego samego oczekiwałem w Rydze. Jednak tutaj startujących samochodów w trzech klasach było zdecydowanie mniej, więc wszystko szło szybko i sprawnie, ale jednocześnie spokojnie. Między kwalifikacjami był czas na zgranie zdjęć, a nawet na zjedzenie jakiegoś posiłku, co w przypadku MPRC nie jest wcale takie oczywiste. Był czas na zajrzenie do Polskiego namiotu Oponeo Motorsport i rozmowę z Marcinem Gagackim. Był czas na rozmowy z fotografami i dziennikarzami z innych krajów, z którymi rozmawiałem głównie o elektryfikacji rallycrossu. Poznałem też polskich mechaników pracujących w stajni czterokrotnego mistrza świata — Kristoffersson Motorsport.

Zobacz także: World RX Ryga 2022: pierwsze zdjęcia + wideo z parku maszyn

Teraz najważniejsze, coś, co dosłownie i w przenośni elektryzuje całe motorsportowe środowisko – elektryczne rallycrossówki, czyli kategoria RX1e – dawniej SuperCars i RX2e, czyli klasa ośmiu, identycznych elektrycznych samochodów. Mianowicie, jechałem do Rygi pozytywnie nastawiony z nadzieją na to, że elektryczne Mistrzostwa Świata Rallycross widziane na żywo, okażą się znacznie lepszym widowiskiem, niż te widziane w TV czy Internecie. Naprawdę jechałem tam z otwartą głową i chciałem dać się przekonać…

Zobacz także: Marcin Gagacki o starcie w Rydze i elektryfikacji SuperCars

Niestety, tak się nie stało. To, co zobaczyłem i usłyszałem, tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że elektryczny motorsport po prostu mi się nie podoba i krzywię się za każdym razem, gdy o nim myślę, mówię, czy piszę. To, co najbardziej mi w nim przeszkadza, nie jest jakimś wielkim odkryciem. Najbardziej nie podoba mi się to, że te auta nie mają silników spalinowych. Wszystko inne co mi się w nich nie podoba, jest po prostu tego konsekwencją. Nie słychać ryczącego silnika, nie ma już „łutututu”. Nie ma pomarańczowych marchew z rury wydechowej. Nie czuć też zapachu wypalanego, wysoko oktanowego paliwa. Nie słuchać jak wchodzą biegi w sekwencyjnej skrzyni biegów…

Słychać za to wycie dwóch elektrycznych silników, które oddzielnie napędzają dwie osie. Dla mnie ten dźwięk nie jest przyjemny i raczej nie będę za nim tęsknił. Dużo głośniej słychać jest pisk opon, a przy ewentualnym kontakcie dźwięk uderzenia i łamanych laminatów. Gdy auta lądują po hopce, to dźwięk uderzającej płyty o nawierzchnię jest bardzo głośny, mocny i dominujący. Za każdym razem, gdy go słyszałem, miałem wrażenie, że to był za mocny skok, że kierowca przesadził i z auta nie będzie czego zbierać… Tak mocne i głośne są to uderzenia przy cichym silniku elektrycznym.

W moim odczuciu nowe osiągi samochodów elektrycznych, w żaden sposób nie rekompensują utraty odgłosów dźwięków silnika spalinowego i układu wydechowego a mocniejszy zapach palonej gumy nie zastąpi zapachu spalanego paliwa. Dla tego, za każdym razem czekałem na przejazd klasy Euro RX1, gdzie było wszystko to, za co pokochałem rallycross.

Marcin Maksymiuk


Niebawem więcej o wyjeździe do Rygi i elektrycznych rallycrossówkach w naszym serwisie online. Bądźcie czujni!