Roman Baran z kompletem punktów w Korczynie

467
fot. Agencja UMA

Roman Baran nie mógł lepiej rozpocząć walki o kolejny tytuł Mistrza Polski. Na inaugurację sezonu, który w tym roku wyjątkowo, odbyła się w Korczynie, sięgnął po podwójne zwycięstwo w Klasie 3b. Triumfator zeszłorocznej rywalizacji w tej stawce, wygrał w miniony weekend wszystkie podjazdy wyścigowe, 3820 metrowej trasy z Korczyny do Czarnorzek.

Łączna przewaga, jaką wypracował w sobotniej i niedzielnej rundzie, to odpowiednio 4,984 oraz 4,659 sekundy. Trzy z czterech podjazdów treningowych, także zapisał na swoje konto.

Dominacja w klasie 3b przełożyła się także na prowadzenie w całej Grupie 3, która punktowana była w trzech pozostałych cyklach, do których w ramach 19. Wyścigu Górskiego Prządki (20-22 maja 2022), zgłoszony był zawodnik z Rzeszowa. Jeszcze w sobotę, stanął na najwyższym stopniu podium w Grupie 3 piątej rundy MMSR Mistrzostw Słowacji. Na niedzielnej ceremonii rozdania, aż czterokrotnie stawał na najwyższym podium. Do zwycięstwa w Klasie 3b w GSMP, dołączając pierwsze miejsca w Grupie 3 w Mistrzostwach Słowacji, w FIA IHC (Międzynarodowy Puchar FIA w Wyścigach Górskich) oraz w FIA CEZ (Mistrzostwa FIA Strefy Europy Centralnej).

Za dobrymi wynikami w poszczególnych klasyfikacjach, szło też wysokie miejsce w łącznej punktacji wyścigu. Kierowca Mitsubishi Lancera Evo regularnie notował w okolicach 5 i 7 miejsca, niejednokrotnie zostawiając za sobą rywali w mocniejszych konstrukcjach. W sobotę, reprezentant barw L Racing Team był piąty w Mistrzostwach Słowacji i szósty w GSMP. W niedzielę zwiększył dorobek punktowy o piąte miejsce w FIA CEZ, szóste w MMSR, ósme w GSMP oraz dziewiąte w najmocniej obsadzonym FIA IHCC. To ważne otwarcie sezonu i cenny dorobek, przed Wyścigiem Górskim Stronie Śląskie Czarna Góra, zaplanowanym w pierwszy weekend czerwca.

Roman Baran: Podobnie, jak we wrześniu zeszłego roku, teraz z Korczyny też wyjeżdżałem z uśmiechem na twarzy. Wynik cieszy ogromnie, ale sam powrót do samochodu i na trasę, to była ogromna przyjemność. Szybko złapałem dobry rytm i pewność jazdy, a na trudnej trasie w Korczynie, to kluczowe. Nie było lekko, bo rywale w klasie mocno atakowali, a pogoda kilka razy podnosiła ciśnienie, ale daliśmy radę.

Sobotnie treningi przejechaliśmy w deszczu, gdzie w kilku miejscach na drodze zalegało dużo wody, ale warunki dynamicznie się zmieniały. Trasa szybko wyschła, a my mogliśmy zmienić opony na slicki. Tempo rosło z podjazdu na podjazd, ale dzięki temu tłumy kibiców przy trasie, zobaczyły świetne widowisko.    

Samochód spisał się bez zarzutów, więc przed Czarną Górą mamy solidną bazę do analizy i rozwoju. Rozpoczęliśmy dwudziesty pierwszy sezon w GSMP w dobrym stylu. Dziękuje za to całemu zespołowi. Dziękuje sponsorom, partnerom i wszystkim przyjaciołom, z których tak wielu w ten weekend było z nami w Korczynie, by na miejscu dopingować. To było piękne, widzieć przy trasie takie tłumy kibiców.

Gratuluje chłopakom pięknej jazdy i dziękuje za walkę. Już nie mogę się doczekać startu w Czarnej Górze.