Charles Leclerc otrzyma karę. Czy to koniec walki o mistrzostwo?

Charles Leclerc
Charles Leclerc

Charles Leclerc będzie miał duże problemy z utrzymaniem walki o tytuł mistrzowski w F1 w sezonie 2022. Monakijczyk w nadchodzącym Grand Prix Belgii otrzyma kolejną karę, przez co zostanie przesunięty w stawce. Jest też dobra wiadomość.

Charles Leclerc nie będzie wspominać dobrze ostatniego Grand Prix Węgier tuż przed przerwą wakacyjną. Strata monakijczyka do Maxa Verstappena wzrosła już do 80 punktów. Za kilka dni startuje kolejna runda – Grand Prix Belgii. Kierowca Ferrari może mieć kolejne problemy podczas tego wyścigu.

Zobacz: Ferrari upokorzone, Verstappen królem Węgier!

Włoski magazyn Motorsport donosi, że na Spa-Francorchamps Ferrari wymieni silnik w bolidzie Leclerca. To wiąże się z karnym przesunięciem na polach startowych. Jeśli informacje potwierdzą się, Leclerc zostanie przesunięty o pięć miejsc do tyłu.

Charles Leclerc
Charles Leclerc

To już kolejna kara dla kierowcy Scuderii. Wcześniej Charles Leclerc startował z końca stawki podczas Grand Prix Kanady. Aktualne problemy zawodnika wynikają z usterek, które przytrafiły się zespołowi podczas Grand Prix Hiszpanii i Grand Prix Azerbejdżanu. Silnik w bolidzie za każdym razem odmawiał posłuszeństwa, gdy zawodnik prowadził w stawce.

Przeczytaj koniecznie: Jak wiele punktów stracił już Charles Leclerc?

Z tej sytuacji wynika też jeden pozytyw – jego bolid zyska ok. 15 KM mocy w porównaniu z silnikami, które mają już za sobą kilka wyścigów. To powinno wystarczyć, żeby kierowca Ferrari mógł szybko odrabiać straty. Tym bardziej, że tor w Belgii pozwala w wielu miejscach na łatwe wyprzedzanie.

 

W drugiej części sezonu 2022 Ferrari zamierza wprowadzić do swoich samochodów nowy element hybrydowy, który wzmocni jednostki napędowe. Niewykluczone, że rozwiązanie pojawi się już podczas Grand Prix Belgii.

Zobacz: Leclerc pokazuje jak nie zdobyć tytułu. Były kierowca F1 krytykuje

Główny rywal Leclerca również nie uniknie kary. Kilka tygodni temu Red Bull poinformował, że awaria silnika na początku sezonu sprawiła, że Verstappen będzie musiał za jakiś czas sięgnąć po dodatkową jednostkę. W tym przypadku również nie ominie go kara. Pytanie tylko, czy zawodnik Ferrari coś na tym zyska?